- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 listopada 2014, 09:07
pocałunek innego mężczyzny w usta, chciany przez oboje, delikatne romantyczne cmoknięcie się bez języka to już według was zdrada?
Edytowany przez LowCarb 20 listopada 2014, 09:08
20 listopada 2014, 12:09
Na pewno wprowadza niezręczną sytuację. Ja chyba miałabym to na sumieniu przez dłuższy czas. Jak się jest w związku to sprawy fizyczne, cielesne zostawia się dla tej jedynej osoby. Chyba, że masz takie dziwne relacje z kolegami i się całujecie na przywitanie
20 listopada 2014, 12:30
Na pewno wprowadza niezręczną sytuację. Ja chyba miałabym to na sumieniu przez dłuższy czas. Jak się jest w związku to sprawy fizyczne, cielesne zostawia się dla tej jedynej osoby. Chyba, że masz takie dziwne relacje z kolegami i się całujecie na przywitanie
sytuacja trochę skomplikowana, podobamy się sobie i to był pocałunek na dobranoc na koniec pracy, on też ma od 5 lat stałą dziewczynę
20 listopada 2014, 12:39
sytuacja trochę skomplikowana, podobamy się sobie i to był pocałunek na dobranoc na koniec pracy, on też ma od 5 lat stałą dziewczynęNa pewno wprowadza niezręczną sytuację. Ja chyba miałabym to na sumieniu przez dłuższy czas. Jak się jest w związku to sprawy fizyczne, cielesne zostawia się dla tej jedynej osoby. Chyba, że masz takie dziwne relacje z kolegami i się całujecie na przywitanie
A co powiedziałabyś, gdyby Twój chłopak tak romantycznie całował koleżankę na dobranoc?
20 listopada 2014, 12:42
No właśnie 'podobamy się sobie'. Jeśli tak jest, jeśli czujecie między sobą chemię, ciągnie Was do siebie... Nie wypadałoby o tym porozmawiać? w końcu oboje jesteście zaangażowani w inny związek.
Edytowany przez lillyej 20 listopada 2014, 13:20
20 listopada 2014, 13:09
Tak
20 listopada 2014, 13:43
Gdybym zobaczyła mojego męża całującego romantycznie koleżankę, której się z wzajemnością podoba, to pękłoby mi serce. Zaufanie w strzępach, możliwe już nie do odzyskania.
No więc w drugą stronę działa to tak samo. Choćby mi się jakiś koleś śnił po nocach, to za bardzo szanuję mojego ukochanego, żebym dla fizycznej podniety, chwilowego zauroczenia zaryzykowała, że tak go zranię. Nie wspominając, że to najwyższy brak szacunku.