- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 listopada 2014, 16:52
Zacznę od tego, że mam 17 lat. Prawie rok temu poznałam Nikodema, jest ode mnie starszy o rok, chodzimy do tego samego liceum. Nikodem jest bardzo przystojny, wysoki, szczupły ale ładnie zbudowany, ma świetne włosy, piękne kości policzkowe i ma świetny styl jeśli chodzi o ubieranie się. Zanim go poznałam wiele się o nim nasłuchałam od koleżanek - że jest idealny, piękny, cudowny. Jedna koleżanka (obecnie nie utrzymujemy kontaktu) nawet się w nim zakochała, ale on ją odrzucił - a ta wybrała sobie mnie jako kogoś, komu się będzie zwierzać i przedstawiła go w bardzo złym świetle. Kiedy go poznałam zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie, pisaliśmy codziennie i kiedy uświadomiłam sobie, że zaczyna mi się podobać - szczerze mówiąc przestraszyłam się :D bo podświadomie dalej go miałam za łamacza serc. Ja za to w ogóle mu się nie podobałam. Nie dość, że nie jestem jakaś szczególnie piękna to masa innych dziewczyn wyglądających jak modelki victorias secret ciągle o niego zabiegała. Po pół roku znajomości zaczelismy się spotykać i "tak jakoś wyszło" , że mimo tego, że nie chciałam - zakochałąm się. Na moje szczęście ze wzajemnością! I jest nam razem cudownie, ale.. No właśnie. Jego eks dziewczyna (która swoją drogą jest przepiekna) ciagle utrzymuje z nim kontakt i wysyła mu swoje zdjęcia, na ktorych jest w samej bieliznie albo w stroju kąpielowym. Do tego wiele razy słyszałam za plecami jak ktos mowi coś w stylu "Jak taki piekny Nikodem może być z takim pasztetem". I moja samoocena spadła w dół. Zawsze miałam wysoką samoocene i bylam bardzo pewna siebie, wydaje mi sie ze glownie przez ta pewnosc siebie Nikodem sie we mnie zakochal. Ale teraz ona spadla i sama siebie nie poznaje. Wydaje mi sie ze mimo samotnosci kiedys bylam szczesliwsza, bo nie mialam kompleksow i nie chcialam schudnac. A Nikodem? Ciagle chwali figury moich kolezanek i robi to tak bezposrednio że moja pewnosc siebie jest tak mikroskopijna, ze... że jej już praktycznie wcale nie ma. Nie wiem co robić :( Przepraszam musiałam gdzieś to z siebie wyrzucić.
16 listopada 2014, 16:59
Bez powodu z Tobą nie jest,widocznie masz coś czego tamte nie mają . Powiedz mu co Ci nie pasuje albo przy nim wychwalaj ciała typów
16 listopada 2014, 17:26
O nie, nie, facet który zachwala przy Tobie inne i przegląda zdjęcia innych ? Odpuść sobie. Z takimi lalusiami zawsze tak jest, normalnego znajdź:)
16 listopada 2014, 17:29
Chwali figury koleżanek? Może próbuje w ten sposób zmotywować Cię to uprawiania sportu, skoro sam jest dobrze zbudowany tzn. że uprawia sport i chce aby jego dziewczyna podzielała jego pasje. Weź się za siebie, a samoocena podskoczy do góry. I nie rób w ten sposób "skoro on wychwala inne laski, to ja będę wychwalać chłopaków" - dziecinada. Niektórzy chłopcy, szczególnie Ci atrakcyjni, już mają taki charakter, że jarają się wszystkimi ładnymi dziewczynami i nic na to nie poradzisz, ale lepiej takich unikać. Po co Ci chłopak, który wpędza Cię w kompleksy? ;p
Edytowany przez GumaMamba 16 listopada 2014, 17:29
16 listopada 2014, 17:35
nie kocha się kogos za cos kocha się po prostu...
jeżeli mój mezczyzna chwalilby figury i urode moiich koleżanek byłoby mi przykro..może on nie zdaje sobie sprawy ze sprawia ci to ból, powiedz mu o tym...po prostu
16 listopada 2014, 17:47
Czy Wasz zwiazek ma sie opierac na fizycznym pociagu? Ani słowa o tym, jaki jest, tylko ze jest jakims cudem natury. Miłosc polega na dostrzeganiu czegoś więcej dopóki sama nie zaczniesz patrzec na jego wnętrez, dopóty będziesz widziala w swoim wyglądzie same wady. Do niczego Was to nie zaprowadzi. Przestan skupiac sie na Jego i swoim wyglądem, zacznij żyć i kochać - Jego i siebie
17 listopada 2014, 09:27
W koncu to z Tobą jest, a jak wywnioskowałam - całe stado pieknych, zgrabnych lasek stoi do niego w kolejce. To powinno dodac Ci pewności siebie, a Ty wyszukujesz drogi do kompleksów:))) Eh, baw sie dobrze:) Takich Nikodemów jeszcze bedzie w Twoim zyciu z dziesięciu:) Nie przejmuj sie gadaniem innych. Ludzie zawsze gadali i beda to robić, a im bardziej sa zloscliwi, tym bardziej Ci zazdroszcza.
17 listopada 2014, 15:15
Albo jest z Tobą tylko dlatego, żeby móc powiedzieć w razie czego "sorry, mam laskę", a tak to podrywać jak leci. Nie no... przecież tak by nie robił, prawda? Nie szukaj sobie powodów do kompleksów. Jest z Tobą, a nie z inną. A z tym, że komentuje w taki sposób figury Twoich koleżanek, to z nim pogadaj, może chce Cie zmotywować ale robi to nieudolnie?