Temat: Ku pokrzepieniu serc - kochałam więcej niż raz.

Wiem, że może głupi wątek i pewnie jakieś już były na podobny temat, ale...

... chciałabym, żeby opowiedziały tutaj swoją historię (może być nawet w skrócie) Dziewczyny  które były w poważnym (lub tak myślały) związku, którego rozpad ciężko przeżyły bo wydawało im się, że kochają, a eks był drugą połówką jabłka, jednak coś się stało (zdradził, wypalił się, powiedział jakieś niewybaczalne słowa itd.) i MIMO to po jakimś czasie (zaznaczcie, jakim) spotkały INNEGO MĘŻCZYZNĘ, którego pokochały i stworzyły z nim nowy związek.

Chodzi mi tutaj o pokrzepienie, że miłość po wielkiej miłości jest MOŻLIWA. Myślę, że na chwilę obecną mnie i niektórym dziewczynom bardzo by się to przydało.

Z góry dzięki dziewczyny ;)

Każda miłość jest pierwsza.

Pasek wagi

oczywiście, że tak...ja miałam się żenić już z takim jednym, tzn za mąż wychodzić /ile łez wylanych przez rozstanie/..........a moim mężem jest ktoś inny..jejku, życie jest naprawdę ciekawe ;-)

Ja miałam wielką miłość w wieku 22 lat- on miał wtedy 32. Rozstanie bolało, bardzo i długo. Kiedy skończyłam 26 lat poznałam obecnego narzeczonego- jest to już całkiem inna miłość niż tamta. Mam wrażenie, że przyszła bez wielkich fajerwerków, ale jest taka dojrzała, wyrozumiała, uczucia są takie głębokie...taka prawdziwa na dobre i złe. Z perspektywy nie zmieniłabym czasu. 

bylam w prawie 5 letnim zwiazku, ktory skonczyl sie dramatycznie w sadzie, ok 2 lata pozniej poznalam mojego meza;)

Istnieje miłość po miłości :) Byłam starsznie zakochana w swojej pierwszej miłości, facecie z problemami, schodziliśmy się, rozchodziliśmy się i mimo, że związek był trudny zawsze nas do siebie ciągnęło, w końcu 'zniknął' z mojego życia na dłużej i po około 3 latach poznałam swojego aktualnego faceta. Tak jak u Limonetki ta miłość jest zupełnie inna, taka spokojna, dojrzalsza :) Niedawno ten pierwszy się odezwał, wyznał, że dalej kocha i blablabla... i muszę przyznać, że nie zrobiło to na mnie wrażenia a ja wiem, że aktualnego nigdy nie zamieniłabym na tego pierwszego :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.