Temat: czy zachowałam się jak "debilka"

umówiłam sie na randke z moim chłopakiem, mieliśmy jechac na cmenatrz a potem gdzieś coś zjeść, miałam dziś świetny humor i cały czas sie śmiałam żartowałam i chciałam żeby mnie pocałował i jak było czerwone światło to zaczełam go lekko przyciągać do siebie, i mówie że niech pokaże na co go stać a on na mnie nakrzyczał że zachowuje sie jak debilka jakbym miała chcice i powiedział żebym sobie do innego poszła zeby mnie zaspokoił posmutniałam od razu i sie zapytał czy prawda boli i juz mi się wszystkiego odechciało powiedziałam żeby mnie odwiózł do domu, całą drogę była cisza, jak wysiadałam to "podziękował" za wieczór i wkurzony odjechał. czy ja cos złego zrobiłam?

ja nie lubie jak ktos mi przeszkadza jak jestem za kierownica, jakby mnie ktos ciagal to juz w ogóle 

może się obraził że wzięłaś go na randkę na cmentarz

kapuczino napisał(a):

może się obraził że wzięłaś go na randkę na cmentarz

  byliśmy u jego taty i to on zaplanował 

.... Ja rozumiem, że kładziesz się na grobie jego dziadka i każesz się stymulować gromnicą tu i teraz ... To wtedy owszem, zachowałabyś się tak , ze zasłużyłabyś na to określenie.  Nie wiem ... Ciekawe jak się po tym zachowa. Są dwa wyjścia... albo jest niezrównoważony i nie ma do Ciebie szacunku, albo wie jak kijowo jeździ i spanikował. Na Twoim miejscu nie puszczałabym tego płazem.

Edit... Jest jeszcze jedno wyjście, że jest kompletnym debilem i uważał, że chciałaś, by Cię wybzykał w samochodzie na czerwonych światłach, podczas , gdy on nastroił się na " grobową" atmosferę. ... Czyli po swojemu zinterpretował..nadinterpretował Twoje zachowanie, w momencie , gdy  wasze humory tak bardzo się ze sobą kontrastowały.

Edit Edit ... Mam jeszcze jeden pomysł ... Może myślał, że Twój humor był w tym momencie obrazą pamięci jego ojca, czy tam kogo. Że zachowałaś się tak jakby Cię to za wiele nie obeszło. Tak czy siak ... Znerwicowany bachor :)

Pasek wagi

O przepraszam, ja ze swoim facetem byłam na randce na cmentarzu i nikt się nie obrażał :D 

Poważnie: po prostu bym się zapytała, o co mu chodziło.

A może pomyślał ,że nie zachowałaś powagi sytuacji...Dopiero było Wszystkich Świętych, wspomnienia o tacie wróciły, jego śmierci wiesz..Może serio był zadumany , w nostalgii a Ty ledwo po wyjściu z cmentarza z "głupotami" nie wiem, ale i tak chamsko Ci powiedział.

jak dla mnie to pewnie byl wkurzony twoim zachowanime ogolnie tego dnia nieodpowiednim do sytuacji, i moze to zachowanie w samochodzie przepelnilo czare goryczy, mnie tez wkurza takie namolne zwracanie na siebie uwagi przez pasazerow, kiedy prowadze. Ok, byc moze przesadzil ze swoja reakcja,ale tak jak napisalam - moze gotowala sie w nim zlosc na twoje zachowanie podczas calego wieczoru.

moze się z kimś innym spotyka? Albo coś mu odjeb. zdecydowanie :D

A ja go rozumiem i mysle ,ze to Twoje zachowanie bylo dziwne ..pocalunek ok , ale teksty ,,pokaz co potrafisz " w momencie kiedy prowadzi , rzeczywiscie wskazuja na to ,ze zachowujesz sie jak jakas niewyzyta .... 

Trudno okreslic jak sie zachowalas, bo tego nie widzialysmy i znamy tylko twoja strone historii ;) Niemniej jednak facet wyjechal do ciebie z takim tekstem?! Nazwal cie debilka i wyslal do innego? Powaznie??!! Ja sobie nie wyobrazam, zeby ktokolwiek sie do mnie tak odezwal w jakiejkolwiek sytuacji no ale z tego co widze na roznych forach niektorzy chyba lubia obelgi, wyzwiska, przeklenstwa itd. :-/ A o gustach sie przeciez nie dyskutuje...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.