Temat: ich dwóch.

Witam. 

Chciałam się wygadać i poradzić. Sprawa dotyczy dwóch facetów. Przedstawie pokrótce historię. Jakieś 5 lat temu poznałam mojego obecnego narzeczonego i pewnego faceta w grze internetowej, obecnie dobrego przyjaciela gadam z nim praktycznie codziennie, ale tylko gg. Dałam mu mój nr telefonu kiedyś, ale jakoś wstydził się i pozostaliśmy przy rozmowach na gg. Mojego narzeczonego kocham, jest dobry, troszczy się o mnie, na początku się nie układało, teraz jest nieco lepiej, ALE.. nie umiem z nim jakoś tak rozmawiać.. nie mamy wspólnych zainteresowań. Natomiast Pan X z internetu, jest mądry pomagał mi np z matematyką na studiach itp., mamy wspólne zainteresowania (ksiązki, filmy, gry itp.), zajebiście mi się z nim gada. Za 2 lata mam mieć ślub, ale nie jestem do końca przekonana czy będę szczęśliwa z moim facetem, i boję się zerwać kontakt z Panem X, a wiem, że to będzie kiedyś konieczne :( On mieszka z 500 km ode mnie, chciałabym się kiedyś z nim spotkać, ale jak.. co powiem mojemu facetowi. Czasem się zastanawiam czy mogłabym z nim być, on raczej zawsze pisze do mnie pierwszy, to nie wiem czy może coś do mnie czuć, ale boi się tego powiedzieć. Z drugiej strony boję się też stracić mojego faceta bo zawsze mnie rozśmiesza jak jestem smutna. Wszystko pięknie brakuje mi jedynie tej rozmowy.. on wszystko sprowadza do seksu.. mówiłam już mu to, ale tydzień minie i zapomina o temacie, no i jedyne co go interesuje to sport.. dlatego też nie mamy o czym zbytnio rozmawiać. Kocham ich oboje.. mam taki dylemat.. Nie chcę żadnego z nich ranić. Nie wiem co mam robić. Tak w podświadomości chciałabym być z  Panem X.. ale też nie chcę ranić mojego faceta. Co byście zrobiły na moim miejscu.

Pasek wagi

spotkaj się z tym drugim i zobacz co wyniknie z tego

najgorzej jak się człowiek nie potrafi zdecydować...stoi na rozdrożu meczy się...zadręcza możliwymi scenariuszami

MUSISZ cos wybrać

nie zachowuj się jak gimnazjalistka która niewie czy wtbrac jacka czy placka

czy warto zostawiać kogos kto cie kocha dla kogos kogo nieznasz? milosci dla faceta którego nawet nie widzialas...a może ten z gg nie jest taki jak mówisz może ty go idealizujesz?myslisz tak o nimbo tak go sobie wyobrazilas?

No musisz sie z tym drugim zobaczyc bo przez gg to prawie kazdy jest idealny ;D

Dzoannna234 napisał(a):

spotkaj się z tym drugim i zobacz co wyniknie z tego

bez sensu , z tamtym nie wyjdze to chociaż narzeczony zostanie...albo jeden albo drugi a nie na "boku" kombinować. Ale zaryzykujesz albo niech jest jak jest... tez nie chciałabys aby narzeczony na boku z inną sie spotkał w celu "testowania" 

ja bym z narzeczonym została przynajmniej wiesz na czym stoisz .Pamietaj zawsze mozna wpasc z deszczu pod rynnę a z tamtad to juz tylko kanal , dno i reszta mulu ! Jak powiada moja kolezanka

Pasek wagi

jej, ale smuta być z facetem, z którym nie masz o czym rozmawiać. Jaki w ogóle jest sens takiego związku? Jakieś koszmarnie niskie standardy. Jak dla mnie spotkaj się z kolegąi poważnie rozważ zarwanie zaręczyn.

spotkaj się z tym drugim przecież nie musi to spotkanie mieć żadnych podtekstów- według mnie to żadna zdrada, a bycie z facetem z którym nie do końca jesteś pewna że chcesz być do końca życia? No dobra można się rozwieść, ale to jest i tak ciężka decyzja.

Zrób coś w tym celu, bo inaczej nie da Ci to spokoju nigdy ;)

Pasek wagi

Spotkaj się z tym z netu. Duża szansa na to, że na żywo już nie będzie taki idealny. Mam koleżankę, która kiedyś poznała faceta przez internet. Mówiła, że przez  gg i sms kontakt super, facet świetny itd. Ale na żywo kompletna klapa. Więc najlepiej sprawdzić i się nie zastanawiać. Przez internet łatwo być kimś innym niż w rzeczywistości. A masz przynajmniej fotkę tego z netu? :)

A co do narzeczonego... Jak można zaręczyć się  z kimś z kim nie ma się o czym rozmawiać???????????????

wymieniliśmy się facebookiem, wiem że jest nieśmiały bo nigdy nie miał dziewczyny, ale przecież charakteru nie może udawać 5 lat.. Nie jest jakiś super przystojny, ale mnie wygląd nie obchodzi. Nie tak, że nie mam wgl o czym rozmawiać z moim narzeczonym, ale no on nie umie rozmawiać poważnie.. wszystko sprowadza do seksu tak jak już napisałam. A z panem X rozmawiam o wszystkim, on wie co lubie, jaki jest mój ulubiony kolor itp w przeciwieństwie do mojego narzeczonego. Nawet jak mu powiem to i tak zapomni. Troszczy się o mnie i wgl. ale czuje, że to nie jest to. Już sama nie wiem.. mam mętlik.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.