- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 października 2014, 10:35
Jestem ze swoim facetem od ponad 4 lat, jesteśmy młodzi. Od początku w sumie ten związek był burzliwy, kłótnie rozstania i powroty, ale tak się kochaliśmy że nie wyobrażaliśmy sobie życia bez siebie. To mój 1 facet tak na poważnie, na długo. Problem w tym, że on ciągle się na mnie wydziera - jak czegoś nie wiem, jak zrobię coś źle itd, taki jest nawet dla mamy, sióstr itd, chyba taki typ. Zwala mnie mnie, że się drze bo mam wiecznie fochy, że kogoś nie lubię to nie idę itd. Mam już wtedy dość jak się wydziera po mnie o byle pierdołę i najczęściej w takiej sytuacji udaję się do siebie. Nie mieszkamy razem, widujemy się codziennie. Problem jest też w tym, że współżyjemy raz na tydz albo 2, w sumie było tak zawsze ale teraz nawet ten raz ciężko jest zoorganizować, jak pytam co jest grane to mówi, że nie ma ochoty i już. Przytula się, całuje ale nic więcej. Boli go często pęcherz nie wiem czy może to być objawem jakiś problemów z tymi sprawami. Może to przez to, że od początku związku przytyłm prawie 9kg chodź on zaprzecza. Irytują mnie wspólne wieczory ciągle w domu, co prawda nie mamy kasy na jakieś wyjścia ale bez przesady żeby on o 21 przed tv usypiał a ja siedzę sama. Czy miał ktoś podobnie i coś się poprawiło czy raczej rozpadło ?kocham go i ciężko byłoby żyć bez niego. On też mówi, że mnie kocha. Dziś raczej spędzę dzień z fochem i raczej się nie zobaczymy bo wydarł się po mnie, że stałam koło samochodu zamiast iść za nim do góry ;/
Edytowany przez e136f35181c2aa80cad29ff800716243 11 października 2014, 10:44
11 października 2014, 11:15
Zaś podejrzewacie kogoś, że to ja haha ;d moje drogie mam jedno konto ,,moznamozna,, i nic więcej :p
11 października 2014, 11:18
Zaś podejrzewacie kogoś, że to ja haha ;d moje drogie mam jedno konto ,,moznamozna,, i nic więcej :p
sorry moj bład
11 października 2014, 11:22
Sama jestem z facetem w 4 letnim związku, miewa gorsze dni, ale wtedy mu to ukrócam jak się przykładowo cały czas unosi.. Związek to nie tylko seks i przytulaski, związek to też prawdziwa przyjaźń, zaufanie, wsparcie, rozmowa, wspólne wieczory ze znajomymi na mieście, umiejętność akceptacji w każdym aspekcie.. Jeżeli masz przy facecie kompleksy i cały czas ci wmawia jaka to nie jesteś, to ja się Tobie nie dziwie, że nie zachowujesz się jak gorący kociak w łóżku.. Logiczne jest to, że jeżeli facet pokazuje Ci i mówi Ci że go kręcisz.. to twoja samoocena też podskakuje, a co za tym idzie w intymnych sytuacjach jesteś bardziej odważna. Źle traktuje rodzinę..? nie potrafi w stosunku do mamy zachowywać się normalnie? - Brak szacunku do rodziny już powinienem być dla Ciebie poważnym sygnałem.. skoro źle traktuje członków swojej rodziny, nie potrafi hamować swoich emocji, oznacza to, że jest typem z pod ciemnej gwiazdy i nigdy nie masz pewności czy mu coś nie odbije.. np. za jakiś czas nie podniesie na Ciebie ręki.. wiesz różne są sytuacje w życiu.. Mój facet jest jaki jest, ale w życiu nie darł się ani na mnie ani na siostrę a już na pewno nie na mamę.. Też nie wychodzimy nie wiadomo ile na miasto bo każdy z nas ma pracę, ale kiedy przychodzi weekend korzystamy z niego wspólnie na maxa.. Poza tym mieszkamy razem od pół roku, przekonaliśmy się też, że nie potrafimy bez siebie żyć.. rozmowa, rozmowa, jeszcze raz rozmowa!
11 października 2014, 11:55
tak to działa im bardziej facet ma kobietę w "tyłku" tym bardziej będziesz za nim "latać" miły facet to w dzisiejszych czasach ciepła klucha którą byś zostawiła po roku bo nudny itp.
11 października 2014, 11:56
po co tak kłamać eukaliptusku? I ta szybka odpowiedź z drugiego konta... :-D
11 października 2014, 11:56
Przyznam sie że mam podobna sytuacje jak Ty, z tym ze moj chlopak nie krzyczy na swoja rodzinę. Jestem z nim w związku od trzech lat, czasami nie dogadujemy sie w roznych sprawach ale staramy sie iść na kompromis . Na poczatku musiałam go sobie ''wychować'' bo tez dosc często podnosił na mnie głos o byle co i jak mu coś nie pasowało to zrywał. Wtedy mowilam mu ze albo bawimy sie w dziecinade albo zachowujmy sie jak dorosli i od jakichś 2 i pół lat jest w miare ok , widze ze wszystko zmierza w dobrym kierunku. Dlatego radze ci porozmawiac z nim szczerze, ustalic granice, moze nie widywac sie codziennie a co drugi, trzeci dzien żeby troche zatesknił. Mam nadzieje, że Ci sie wszystko ułoży :-)
11 października 2014, 12:06
tak to działa im bardziej facet ma kobietę w "tyłku" tym bardziej będziesz za nim "latać" miły facet to w dzisiejszych czasach ciepła klucha którą byś zostawiła po roku bo nudny itp.
11 października 2014, 12:07
Zaś podejrzewacie kogoś, że to ja haha ;d moje drogie mam jedno konto ,,moznamozna,, i nic więcej :p
Niestety, jestes dosc charakterystyczna. I Twoj styl pisania, i Twoje problemy. Juz nie raz, nie dwa pisalas w jednym watku z kilku kont ;-) Nie odyzwalas sie kilka dni, a tu nagle blyskotliwa i szybka odpowiedz akurat w tym watku, no no, wszystko jest dzielem przypadku
Edytowany przez cancri 11 października 2014, 12:08