- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 października 2014, 09:52
O czym świadczy dla Was to, że facet chciałby mieć z Wami dziecko?
I odwrotnie- jakie poczucie dawałaby świadomość, że kocha, chce być z Wami, ale nie chce mieć dzieci w ogóle, nie chodzi o to, że nie chce ich mieć akurat z Wami.
Zapraszam do dyskusji:D
Dla mnie to jakieś...poczucie bezpieczeństwa. Nie umiem tego wyjaśnić, ale tak właśnie jest. Mimo, że nie mam jeszcze parcia na dzieci to świadomość tego, że facet, z ktorym jestem nie chciałby mieć go ze mną w ogóle byłaby w jakiś sposób bolesna.
Edytowany przez sacria 6 października 2014, 09:54
6 października 2014, 19:05
Ja póki co nie jestem gotowa na dziecko. Mam tak mało czasu, że ledwo mogę czasem się przespać a te wszystkie zajęcia sprawiają mi tyle radości i satysfakcji, że zwyczajnie nie potrafiłabym z nich zrezygnować dla dziecka, jeszcze nie teraz - oczywiście mówię tutaj o moim wyborze. Mam stałego partnera, kilka lat starszego, osobę, która już dojrzała do posiadania potomstwa i nie raz o tym rozmawialiśmy: kiedyś tak, teraz nie. Ja jestem w tym wieku, kiedy mam studia, pracę, chcę chodzić na imprezy i raz w tygodniu się upić, nie niańczyć. Oczywiście: jeśli kiedykolwiek antykoncepcja zawiedzie to wtedy wiadomo, że trzeba będzie zmądrzeć, skoro współżyje z moim mężczyzną to przyjmuję do wiadomości, że kiedyś może się zdarzyć coś, czego nie planujemy.
Wracając do głównego tematu: to znaczy dla mnie tyle, że chce założyć ze mną rodzinę. Nic więcej, nic mniej: jeśli nie chciałby mieć dzieci myślę, że bym to zrozumiała bo sama nie mam jakiegoś wielkiego parcia a dzieciaki zwyczajnie mnie nie lubią. Dopóki do niczego mnie nie zmusza i rozumie to, że zwyczajnie uważam, że mam na to jeszcze czas to w porządku, kiedyś z pewnością będę na to gotowa.
6 października 2014, 19:11
no ale powiedz mi, twoj problem? to co sie pienisz. chcesz na sile przekonac kogos do swojej racji i nie przekonasz
gdzieś tam wcześniej napisałaś, że możesz wyrażać swoje zdanie, ale uszanować zdania kogoś innego już nie potrafisz. Ktoś kto ma inne zdanie niż Ty musi być od razu zaatakowany. ja czy nordlys mówimy tylko co myślimy, a Ty od razu łapiesz się za obrażanie
6 października 2014, 21:35
Mój facet mówi że chciałby mieć dopiero jak będzie miał 28, 29 lat.. ja chciałabym jak bede miała 24 czyli skończe magisterke ( teraz mamy 22,23) nie wiem jak to dogadamy..
7 października 2014, 11:42
wrednababa, tak Cie czytam i czytam... o czym ty w ogole pitolisz????? Jestes w stanie chociaz raz odpowiedziec na pytanie w watku czy wszedzie bez wzgledu na temat wypisujesz te swoje bzdury???
7 października 2014, 13:43
wrednababa, tak Cie czytam i czytam... o czym ty w ogole pitolisz????? Jestes w stanie chociaz raz odpowiedziec na pytanie w watku czy wszedzie bez wzgledu na temat wypisujesz te swoje bzdury???
Kiedyś pisała, że nie może mieć dzieci. Szczerze mówiąc, wydaje mi się, że jej krzyk, że i tak wcale nie chce i jest zadowolona z takiej sytuacji jest wyrazem pewnej frustracji z tego powodu. Bo ja też jakoś nie pragnę. Ale gdybym dowiedziała się, że nie mogę, na pewno bym żałowała, że to nie mój, a natury wybór. Możliwe, że wtedy bym stwierdziła, że jednak chciałabym mieć. A później buńczucznie twierdziła, że i tak nie chce, żeby mniej szkoda było. Jasne, są osoby, kobiety, które nie chcą dzieci. Ale nie są na tym punkcie tak przewrażliwione i nie przemielają każdego tematu, który zawiera w sobie słowo "dziecko" na swój manifest przeciwko byciu matką.
7 października 2014, 14:02
Kiedyś pisała, że nie może mieć dzieci. Szczerze mówiąc, wydaje mi się, że jej krzyk, że i tak wcale nie chce i jest zadowolona z takiej sytuacji jest wyrazem pewnej frustracji z tego powodu. Bo ja też jakoś nie pragnę. Ale gdybym dowiedziała się, że nie mogę, na pewno bym żałowała, że to nie mój, a natury wybór. Możliwe, że wtedy bym stwierdziła, że jednak chciałabym mieć. A później buńczucznie twierdziła, że i tak nie chce, żeby mniej szkoda było. Jasne, są osoby, kobiety, które nie chcą dzieci. Ale nie są na tym punkcie tak przewrażliwione i nie przemielają każdego tematu, który zawiera w sobie słowo "dziecko" na swój manifest przeciwko byciu matką.wrednababa, tak Cie czytam i czytam... o czym ty w ogole pitolisz????? Jestes w stanie chociaz raz odpowiedziec na pytanie w watku czy wszedzie bez wzgledu na temat wypisujesz te swoje bzdury???
7 października 2014, 14:09
Oj teraz sobie nie przypomnę, bo było to wiele miesięcy temu. Ale to na pewno byłaś Ty, bo wtedy tak się nauzewnętrzniałaś, że ciężko by było nie pamiętać. Temat dotyczył w ogóle odchudzania, czy związku odchudzania z tabletkami anty. Mogło to być na moim poprzednim koncie, które dłuższy czas temu skasowałam i nie wiem czy znajdę.
Zresztą w wielu tematach nawiązujesz do bezpłodności, nawet w tematach, które tego nie dotyczą. Więc tak jakby jednak problem dotyczył Ciebie.
Edycja: HA! A jednak znalazłam. Nie napisałaś wprost, że nie możesz mieć dzieci. Ale wymieniłaś swoje choroby, które często wiążą się z bezpłodnością. Pisałaś też, że w celach leczniczych hamujesz sobie okres na pół roku. ;] Mogę podrzucić linka. Co śmieszne, temat dotyczył oceny menu. :D
Edytowany przez nordlys 7 października 2014, 14:21
7 października 2014, 14:25
Oj teraz sobie nie przypomnę, bo było to wiele miesięcy temu. Ale to na pewno byłaś Ty, bo wtedy tak się nauzewnętrzniałaś, że ciężko by było nie pamiętać. Temat dotyczył w ogóle odchudzania, czy związku odchudzania z tabletkami anty. Mogło to być na moim poprzednim koncie, które dłuższy czas temu skasowałam i nie wiem czy znajdę.Zresztą w wielu tematach nawiązujesz do bezpłodności, nawet w tematach, które tego nie dotyczą. Więc tak jakby jednak problem dotyczył Ciebie.Edycja: HA! A jednak znalazłam. Nie napisałaś wprost, że nie możesz mieć dzieci. Ale wymieniłaś swoje choroby, które często wiążą się z bezpłodnością. Pisałaś też, że w celach leczniczych hamujesz sobie okres na pół roku. ;] Mogę podrzucić linka. Co śmieszne, temat dotyczył oceny menu. :D
no to zastanow sie, pisalam wprost czy nie.
i kto robi off top?
7 października 2014, 14:31
No wybacz, to było w lutym, nie muszę pamiętać każdego Twojego słowa. Tym bardziej, że niestety większość z nich, nie jest tego warta.
Ty zaczęłaś - w większości tematów musisz strzelić jakąś bzdurą, oderwaną zupełnie od głównego wątku, to się nie dziw, że ludzie na Ciebie uwagę zwracają.