- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 października 2014, 20:17
wyobrazcie sobie,ze Wasz facet przed praca strzela sobie 4 piwka ( pracuje w nocy) i nie widzi w tym nic dziwnego?A na Wasz zlosc reaguje - a co Cie to obchodzi / co to za roznica dla Ciebie?! Dodam jeszcze,ze musi do tej pracy dojechac! Rece opadaja..albo mi sie wydaje albo nie,ale takie zachowanie przed nocna zmiana jest nie na miejscu i w ogole przed jakakolwiek praca.Do tego wielka obraza majestatu jak ja moge byc sfochowana no chyba jestem jakas nie teges przeciez on nie jest pijany.
Jesli to ma jakies znaczenie to pil z kumplem,ktory prawie za kazdym razem wlewa mu to piwo niemalze do gardla..
Jestem w pracy wracam jak juz go nie ma..mam kontakt tylko telefoniczny..galazki opadaja..
1 października 2014, 20:30
Skrajny idiotyzm .Czekać aż straci pracę lub kogoś zabije.
co wy z tym zabijaniem po %, co jesli on zabije na trzezwo. pogratulowac mu ze nie schlal sie? "panie, zabiles mi meza ale przynajmniej na trzezwo" brzmi idiotycznie conajmniej. mozna mu bardziej wybaczyc? ofiary kierowcow to jedna kategoria. czlowieka nie ma, jest strata dla rodziny. mamy wybierac, lepiej z predkoscia, czy po piwku? ludzie no
facet moze stracic prawko, dostac dyscyplinarke i zla opinie na rynku pracy jesli ktos poszpera u poprzednich pracodawcow
Edytowany przez wrednababa56 1 października 2014, 20:34
1 października 2014, 20:33
co wy z tym zabijaniem po %, co jesli on zabije na trzezwo. pogratulowac mu ze nie schlal sie? mozna mu bardziej wybaczyc? ofiary kierowcow to jedna kategoria. czlowieka nie ma, jest strata dla rodziny. mamy wybierac, lepiej z predkoscia, czy po piwku? ludzie noSkrajny idiotyzm .Czekać aż straci pracę lub kogoś zabije.
Bo akurat temat dotyczy alkoholu i "co może się stać ".
Dla mnie prędkość i alkohol to śmierć.
1 października 2014, 20:34
wredna- niestety po alkoholu swiadomosc, reakcja i inne czynniki wplywajace na jazde sa zaburzone.
1 października 2014, 20:35
balonka, moze mnie brzuch rozbolec czy glowa, moge zemdlec, tez to wplywa na jazde
Bo akurat temat dotyczy alkoholu i "co może się stać ".Dla mnie prędkość i alkohol to śmierć.co wy z tym zabijaniem po %, co jesli on zabije na trzezwo. pogratulowac mu ze nie schlal sie? mozna mu bardziej wybaczyc? ofiary kierowcow to jedna kategoria. czlowieka nie ma, jest strata dla rodziny. mamy wybierac, lepiej z predkoscia, czy po piwku? ludzie noSkrajny idiotyzm .Czekać aż straci pracę lub kogoś zabije.
widzisz, znam alkoholika, jezdzacego kilka lat co nie zabil nikogo. stluczek pewnie nie mial wiecej co statystyczny kowalski
1 października 2014, 20:36
wredna- niestety po alkoholu swiadomosc, reakcja i inne czynniki wplywajace na jazde sa zaburzone.
Wlasnie o to chodzi! Niby to tylko 5-7 min na dojazd..do tego on pracuje przy wielkiej maszynie i musi mief trzezwy umysl..naprawde sie na nim zawiodlam..
1 października 2014, 20:42
Wlasnie o to chodzi! Niby to tylko 5-7 min na dojazd..do tego on pracuje przy wielkiej maszynie i musi mief trzezwy umysl..naprawde sie na nim zawiodlam..wredna- niestety po alkoholu swiadomosc, reakcja i inne czynniki wplywajace na jazde sa zaburzone.
1 października 2014, 20:43
Wredna ale co innego kiedy kierowca trzeźwy spowoduje wypadek bo np.ma zawał,bo straci przytomność,bo chociażby słońce go oślepiło .... nie ma co takiego kierowcę porównywać do pijaka.
1 października 2014, 20:44
wredna- ale na samopoczucie nie masz wplywu a wsiadanie za kolko po alko jest po prostu glupota. Uwierz za duzo widzialam wypadkow zeby popierac jazde po pijaku. Nie wazne czy to piwo, piec czy tak zwany alkohol zalegajacy na czym wiele osob sie nacina.
problemem jest takze praca przy maszynie- po prostu idiotyzm.