Temat: Seksoholik

Seksoholizm, ciężki temat. 
Choroba?
Łatwe, wygodne wytłumaczenie zdrad itd?

Wyobraźcie sobie sytuację...
[ Proszę tylko darujcie sobie komentarze typu "zostaw go, głupia będziesz jak z nim zostaniesz" ponieważ wcale nie jest tu powiedziane, że opisana niżej sytuacja dotyczy mnie ;) ]
Jesteście z facetem kawał czasu...
Macie już jakieś wspólne poważne plany... Odkrywacie zdradę - tzn sam Wam mówi.
Twierdzi, że ma z tym problem. Przyznaje się...Tłumacząc, że to nie chodzi o Was, nie o to, że np Wy jesteście w tym gorsze niz inna. Zwyczajnie "tak wychodzi" Wybaczacie jedną taka zdradę, kolejną. Chce iść na terapię, ale się z tym jeszcze gryzie.. może wstyd. 
Co dalej w takiej sytuacji ? Odejść i cierpieć, czy zostać i cierpieć? Starać sie pomóc? 
Macie jakis pogląd na ten temat?
Pasek wagi
Niestety ja bym nie wytrzymala i powiedzialabym albo ja albo ku... ;/  albo juz po pierwszej zdradzie byl by koniec 
hmmm ja bym od razu odeszla... ;((
nie moglabym tak zycc....
Jesli chce sie leczyc to moze dalabym szanse, ale nie wiem czy bylabym w stanie zaufac ponownie, chyba ze to 10 lat po slubie i po 3 dzieci i jestesmy naprawde bardzo ze soba zwiazani. Ale z chlopakiem/narzeczonym raczej byloby ciezej...

postaw warunek, że ma iść na leczenie - jeśli mu na tobie zależy nie będzie mieć oporu żeby pogadać ze specjalistą na ten temat, a jeżeli nie pójdzie daj sobie z nim spokój. To działa

Pasek wagi
Gdyby facet taki uważał że ma naprawdę z tym problem to by poszedł do psychologa lub seksuologa nie wiem dokładnie kto jest od takich spraw a jeśli dalej brnie w zdrady itp to widocznie mu się to podoba.
Bardzo ciężki temat.... To pytanie równorzędne z tym, czy się chce być z alkoholikiem, jezeli ten chce rzucić nałóg. Bardzo trudna kwestia i nie wiem, co bym zrobiła....
Ja bym nie uwierzyła, że to choroba. Niektórzy faceci tak łatwo okręcają kota ogonem. Wiedzą dokładnie co powiedzieć, żeby wszystko uszło im na sucho. Ja bym nie umiała żyć z kimś, kto mnie zdradził i jeszcze grał na moich uczuciach próbując wzbudzić współczucie, że jest chory. A jeśli twierdziłby uparcie, że to choroba i chce się z niej leczyć, to powiedziałabym, żeby się pokazał jak już wyzdrowieje, ale żeby nie liczył że będę go żałować i pielęgnować, bo to ja zostałam skrzywdzona. Takie jest moje zdanie.
Zdrada to koniec związku.
Jak sie nabiera na tlumaczenia" bylem pijany","tot ylko sex a  na prawde Ciebie kocham" itd...to  mozna miec pretensje tylko do siebie
Tak wyszlo?
Tak mozna powiedziec jak  Ci wazon spadnie na podloge i sie rozbije a nie jak sie kogos zdradzi..
I tak kobieta ktora zostaje z takim facetem jest naiwna i zwyczajnie glupia-wiec jak facet zdradzi ja po raz kolejny to wcale mi takiej nie szkoda,bo wiedziala ze nie mozna mu zaufac ale dalej w to brnela
Pasek wagi
ja bym raczej dłużej tego nie zniosła...:(

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.