Temat: Spotkanie na szczycie :D Trudne sprawy wersja real :D

Parę dni temu, zdarzyła mi się ciekawa historia, podzielę się z wami nią, wielki skrót.

Jako że moje życie to praca, odchudzanie i opieka nad babcią, postanowiłem, że wyjdę w końcu na pole:D

Pisałem jakiś czas z dziewczyną, później przez telefon rozmawialiśmy, zapoznaliśmy się gdzieś na jakimś portalu. Ale to nie jest takie istotne, była wymiana zdjęciami, po kilka sztuk, normalnymi zdjęciami :D

Przyszedł wieczór, pojechałem, mieliśmy się spotkać w kawiarni, na pogaduchy, jako że, rozmawialiśmy jakiś czas przez telefon, wiadomo, że nie będzie problemu ze znalezieniem wspólnego tematu.

Na miejscu byłem pierwszy, fajnie jest posiedzieć w ciepłym kiedy na zewnątrz, mróz.

Ni stąd ni zowąd, podchodzi do mnie zupełnie obca osoba i się wita, nie poznaje, nie kumam, konsternacja, kto to jest??
Zwieszenie czynności mózgu na około 15 sekund, myślę i pytam, kim Ty do cholery jesteś, tak powiedziałem :)
Jestem Asia!! Tutaj pierwsze zaskoczenie, bo osoba ze zdjęć, to nie jest ta sama osoba co przyszła, po chwili rozmowy okazało się, ze Asia podesłała mi zdjęcia koleżanki, bo siebie się wstydzi :D Ok można to przeżyć, takie małe kłamstwo :D

Po chwil rozmowy, nie pasuje mi znów coś, bo przez telefon, mówiła, że nie tyka alkoholu wcale, a ja widzę, że coś strzeliła sobie, przed spotkaniem, po chwili okazuje się, ze na odwagę małe 0,2 wypiła :D

Tutaj skończę, bo więcej ciekawego się nic nie działo, godnego napisania, pierwsze i ostatnie spotkanie :)

Macie jakieś ciekawe spotkanie z mężczyznami, tudzież kobietami??
Z tym kaloryferem to nie byłoby nawet aż takie straszne kłamstwo :D


Pasek wagi

ojojo napisał(a):

lovelybody napisał(a):

hohohoh biedne dziewcze!
Powiedz mi, czemu biedne ?? A jak Ty byś poszła na spotkanie, a tam inny facet :D

sarkazm! :D
 a co do pytania to odpowiem tak: życie jest brutalne :D trzeba brać co dają :P
a tak serio to zrobiłabym podobnie ale napewno nie czekałabym aż do końca spotkania tylko wyszłabym od razu :D

Jajanka napisał(a):

Z tym kaloryferem to nie byłoby nawet aż takie straszne kłamstwo :D


hahahahah nie wytrzymom!
Kaloryfer się nadaje, teraz ze spokojem mogę pisać że mam kaloryfer na brzuchu :D
Cieszę się, że pomogłam zapewnić Ci brak kłamstw na portalach randkowych XD
Pasek wagi
sześciopak :)
Ja pamiętam jak kiedyś się umówiłam z facetem, miał mieć 192 cm (miał z niecałe 170), był to typ romantyka który wysyłał romantyczne wiadomości (siostra mu pisała). Spotkanie zakończyłam po paru minutach bo nie dałam z rady nim wytrzymać

mamaCzarka napisał(a):

Ja pamiętam jak kiedyś się umówiłam z facetem, miał mieć 192 cm (miał z niecałe 170), był to typ romantyka który wysyłał romantyczne wiadomości (siostra mu pisała). Spotkanie zakończyłam po paru minutach bo nie dałam z rady nim wytrzymać

Ja pier... dla faceta poniżej 170 to już jest lipa, według mnie :)
No cóż, ja może 2-3 razy umówiłam się przez internet. Jako, że jestem dość wysoka (173cm) wzrost faceta ma dla mnie znaczenie, tym bardziej, że uwielbiam chodzić na wysokich obcasach. No ale do rzeczy...wysłał mi zdjęcia- no niby całkiem przystojny, wysoki 186cm, w rozmowach przez internet wydawał się taki ułożony, że niby po studiach, że niby pracuje itd. Na spotkanie przyszłam druga, rozglądam się, szukam mojego księcia na białym rumaku i nie widzę. Nagle ktoś do mnie macha. Przyjrzałam się, no tak, mój książe. Ale z księciem nie miał nic wspólnego. Niższy ode mnie (byłam na obcasach), niezbyt urodziwy, ale to jeszcze pół biedy. Okazała się, że po studiach, bo wyleciał. Pracuje jako przedstawiciel FM, bo pracy znaleźć nie może itp. Więcej się nie spotkaliśmy
Ja umówiłam się kilka razy na randkę przez internet, stresowałam się bardzo, dodatkowo zawsze łzawią mi oczy i na każdą taką randkę szłam rozmazana :D Ale mimo tego każdy z nich chciał kontynuować znajomość :D Ja jestem tchórzliwa albo za bardzo miła żeby powiedzieć w prost , że nie chce więcej się spotykać :) Nie uciekłabym , jeżeli facet okazałby się przystojny mimo tego , że to kto inny niż na zdjeciach to bym pewnie się spotkała , gdyby nie był w moim guście to delikatnie dałabym znać (już po spotkaniu) że nic z tego nie będzie , nie mam czasu , zajęta jestem itd :D
2 razy zdarzyło mi się , ze facet okłamał mnie co do wzrostu. Miał mieć 170 tyle i ja mam więc założyłam płaskie buty a był pół głowy niższy ode mnie ! Więcej się nie spotkaliśmy.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.