Temat: doradźcie, jak nie myśleć cały czas o kg :) ?

Mam do was ogromną prośbę doradźcie, co zrobić by nie myśleć cały czas o swoim wyglądzie. Jestem na tym punkcie bardzo przewrażliwiona i wszystko biorę do siebie. Ostatni mama rzuciła powiedziała mi po co tyle biegam skoro zjadłam ciastka ( już od jakiegoś czasu nic słodkiego nie miałam w buzi więc się skusiłam :D ) zrobiło mi się tak strasznie przykro że przez całą niedzielę płakałam. Dzisiaj w szkole moje koleżanki które mają niedowagę lub są na pograniczu stwierdziły że są wielce grube. Ja od razu zaczęłam myśleć, ze jeżeli one uważają siebie za grube to co dopiero sądzą o mnie. Zrobiło mi się wtedy strasznie głupio i przykro za razem. Chciałabym skupić się na czymś inny m nie tylko na wyglądzie, bo jeżeli tak dalej będzie to to się źle dla mnie skończy , naprawdę. Podczas   świąt wielkanocnych siedzieliśmy przy stole i jedliśmy obiad i moja mama powiedziała taki komentarz "   że przy tym stole to wszyscy z wyjątkiem babci  i Krzyśka <mojego brata> powinni się odchudzać" To mnie tak strasznie zabolało , że zrobiłam coś bardzo głupiego bezmyślnego i bezcelowego. Nie chce żeby moje poczucie wartości było powiązane z moim wyglądem, dla tego proszę podrzućcie mi jakiś pomysł na hobby . Ja myślałam o tym by znowu zacząć czytać a żeby było ciekawej to po angielsku albo rosyjsku lub ponieważ jestem słaba z matmy i jest ona moim wielkim kompleksem to także na niej mogłabym się skupić. Chciałabym też wziąć udział w triathlonie i maratonie :) ale to tak najbliżej za dwa lat może :)
Z góry dziękuję :) :*

Znajdź sobie jakieś hobby, na którym się skupisz ;)

Najlepiej weź się za jakiś sport :) Polecam bieganie np albo tenis ;D Ewentualnie jeśli lubisz to taniec :)


Songo1986 napisał(a):

Najlepiej weź się za jakiś sport :) Polecam bieganie np albo tenis ;D Ewentualnie jeśli lubisz to taniec :)

Już biegam i to bardzo dużo i pływam ;)

zachowujesz się jak rozhisteryzowana gimnazjalistka. przestań tyle żreć i schudnij jeżeli twoja waga to taki problem dla ciebie. te szczupłe dziewczyny nie mówią po to żeby ci dogryźć że są grube - jesteś gruba, ty to wiesz i one z pewnością też to wiedzą, w końcu oczy po coś mają. jeszcze biegasz i wpieprzasz ciastka - to się wyklucza. do tego obrażasz się i ryczysz za nic nie znaczący komentarz. rozstrój hormonów czy co?

mynte napisał(a):

zachowujesz się jak rozhisteryzowana gimnazjalistka. przestań tyle żreć i schudnij jeżeli twoja waga to taki problem dla ciebie. te szczupłe dziewczyny nie mówią po to żeby ci dogryźć że są grube - jesteś gruba, ty to wiesz i one z pewnością też to wiedzą, w końcu oczy po coś mają. jeszcze biegasz i wpieprzasz ciastka - to się wyklucza. do tego obrażasz się i ryczysz za nic nie znaczący komentarz. rozstrój hormonów czy co?
chamska jesteś. pogratulować mamusi,że tak sobie córeczkę wychowała. 


do autorki : myślę,że Twoja matka okropnie się zachowuje w stosunku do Ciebie... współczuję strasznie...ja też kiedyś przez to przechodziłam.
kolega u góry Ci dobrze doradził : więcej sportu,zdrowsza dieta i do przodu.
nie ma co się przejmować komentarzami jakichś chamskich lasek. dasz radę :) 

Bereniczkaa napisał(a):

mynte napisał(a):

zachowujesz się jak rozhisteryzowana gimnazjalistka. przestań tyle żreć i schudnij jeżeli twoja waga to taki problem dla ciebie. te szczupłe dziewczyny nie mówią po to żeby ci dogryźć że są grube - jesteś gruba, ty to wiesz i one z pewnością też to wiedzą, w końcu oczy po coś mają. jeszcze biegasz i wpieprzasz ciastka - to się wyklucza. do tego obrażasz się i ryczysz za nic nie znaczący komentarz. rozstrój hormonów czy co?
chamska jesteś. pogratulować mamusi,że tak sobie córeczkę wychowała. do autorki : myślę,że Twoja matka okropnie się zachowuje w stosunku do Ciebie... współczuję strasznie...ja też kiedyś przez to przechodziłam.kolega u góry Ci dobrze doradził : więcej sportu,zdrowsza dieta i do przodu.nie ma co się przejmować komentarzami jakichś chamskich lasek. dasz radę :) 
to nie chamstwo tylko szczera prawda. autorka nie jest chora żeby być gruba, a nie wina otoczenia że ona wygląda jak wygląda. to jej wina, bo się obżera - bez tego tłusta by nie była. btw bereniczka, sama się przyznajesz że też kiedyś wpiepszałaś, byłaś tłusta i miałaś pretensje do świata, że jesteś gruba. nic dziwnego że bronisz autorki. ten kompleks, głupie spojrzenie na świat i usprawiedliwianie swoich win na zawsze wam zostanie.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.