- Dołączył: 2011-08-27
- Miasto: Ełk
- Liczba postów: 581
17 maja 2013, 16:16
Dziewczyny, przepraszam, że piszę o tym tutaj, ale chciałabym zapytać o zdanie kobiety, których nie znam ;) zastanawiam się nad braniem tabletek antykoncepcyjnych, konkretnie noszą one nazwę Yasmin. myślicie, że jeśli pójdę do ginekologa to przepisze mi on tabletki jakie będę chciała? czy sam mi wybierze? a może któraś z was ich używała i może mi co nieco o nich powiedzieć? ja słyszałam w większości tylko dobre opinie. i czy 17 lat to nie za mało, żeby już brać pigułki? i jeszcze czy mógłby mi lekarz przepisać od razu 2 opakowania? W wakacje jadę do Niemiec na ok miesiąc i w trakcie pobytu tam skończyłaby mi się ta pierwsza paczka.
17 maja 2013, 16:44
Mój lekarz zawsze przepisywał 6 opakowań, a brałam yaz. Piszę brałam, bo od miesiąca przerwałam. Zażywałam tabsy od 4lat bez przerwy i postanowiłam ją teraz zrobic... Nastraszyłam mnie trochę koleżanka- brała bez przerwy przez 5 lat i od roku starają się o dzidziusia...niestety jak na razie z marnym skutkiem...
- Dołączył: 2013-03-13
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 3290
17 maja 2013, 16:49
OneLastTime napisał(a):
chyba najważniejsze byś się zabezpieczyła i kochała partnera. ale mimo wszystko jestem zdania że jak dwoje podejmują współżycie to muszą być gotowi na konsekwencje.Ja polecam VibinMini. Ma mało hormonów, idealny dla początkujących. Zero skutków ubocznych:)
jak wspomniałam - zalezy od kobiety. ja po nim miałam mega skutki uboczne. nie można komuś polecać tabletek nawet jeśli wszystkie nasze koleżanki ich używają i mają się dobrze.
Edytowany przez Narfire 17 maja 2013, 16:49
- Dołączył: 2013-05-08
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3115
17 maja 2013, 16:57
Jestem przykładem, jak bardzo źle dobrane tabletki szkodzą. Dzięki nimk mam żylaki jak jasna cholera, w trakcie ioch brania bardzo bolały mnie w nocy nogi, nie mogłam zasnąć od tak zwanych niespokojnych nóg (to jest serio tortura), do tego skoki humoru i wszystko, co się da.
Ja na przykład nie powinnam była w ogóle stosować hormonów, ale o tym powiedział mi chyba szósty ginekolog dopiero - w rodzinie tendencje do problemów z krążeniem, a u mnie nadwaga - i tadam! Mam, co chciałam. Teraz NIE BIORĘ i nigdy nie będę już brać.
Na dokłądkę: moja siostra ma po źle dobranych tabletkach cysty w piersiach i cystę lub skrzep w wątrobie (A jest szczupluteńka), koleżanka też ma cysty w piersiach po tym. Inne koleżanki też porezygnowały, bo miały źle dobrane - wszystkie z mojego ośmioosobowego zespołu. Teraz, po ciązy, planuję spiralkę, ale jeszcze nie jestem przekonana. Na razie sprawdzają się gumki.
A, palstry też testowałam - ciągłe poczucie. że się dziadostwo odlepi, sztywnienie ręki, na której miałam plaster, uczulenie... Nie polecam.
- Dołączył: 2013-03-06
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 25973
17 maja 2013, 17:00
ja dostalam tabletki majac nie cale 17, ale to zalezy od lekarza. badan zadnych nie mialam, biore naraye (yasminelle, czyli maja mniej estrogenu niz yasmin)
17 maja 2013, 17:06
no ja nie wiem czy za mlodziutka nie jestes, zalezy od ginekologa.a co do ilosci opakowan zawsze wiecej przypisuje ja na poczatek chyba 4 dostalam , bo tyle mniej wiecej potrzeba zeby organizm zdarzył sie do nich przyzwyczaic i po tym czasie widac czy sa dla Ciebie odpowiednie, no i wszystkie przykre obiawy do tego czasu powinny ustapic, tera przypisuje mi na cały rok
17 maja 2013, 17:25
nie powinnaś sama wybierać tabletek
to lekarz powinien je dostosować do Ciebie.
17 to nie za mało, większość lekarzy przepisze.
mi lekarz dał od razu dwie recepty
jedna na dwa opakowania , a druga na 4 do zrealizowania w późniejszym czasie
- Dołączył: 2013-05-10
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 140
17 maja 2013, 17:47
znam laski co do 16 roku brały