Temat: BRAK ORGAZMÓW/NUDNY SEKS

Z tym chłopakiem jestem ok. 6 lat i najwspanialsze orgazmy przeżywam sama (tylko łechtaczkowe).
Jest mi przykro, bo NIC nie czuję w czasie penetracji.
Zauważyłam też, że mnie nie pociąga, ale za to rozumiemy się i dogadujemy.
Czy zawsze jedno wyklucza drugie? Tzn rozumienie, a pożądanie?

ognik1958 napisał(a):

sądze że onanizm łechtaczkowy  nie może być  dokonywany bezkarnie bo...bardzo  psuje zycie erotyczne które staje sie blade przy doznaniach stymulowanych  "własnoręcznie"

A nie sądzisz, że jak kobieta poprzez onanizm sama nie nauczy się, jak pobudzać własną łechtaczkę, to potem także facetowi nie będzie w stanie powiedzieć, jak ma to robić, żeby miała orgazm??
I on biedny będzie próbować i próbować i nigdy może mu się to nie udać....

aerobiczna napisał(a):

Ja pochwowy rzadko kiedy mam... Zawsze jak siedzę na partnerze dokładam jeszcze swoją rękę na łechtaczkę i skaczę po nim i się sama przy tym też bawię sobą :D Standardem są u mnie ok 3 orgazmy :D polecam!
onanizm własnoręczny jest jak ..dostęp do nieograniczonej ilości narkotyków i...jest to krzywa upadku seksu bo partner jest już mało potrzebny no i ...to można  sobie aplikować w coraz to wiekszych dawkach aż do wynisczenia  i jak sama  do tego przywykniesz ... to czy  będziesz miała  siłę na.... zrezygnowanie z tego "narkotyku"
Pasek wagi
Miałam tak samo. Zmieniłam partnera...
rozmawiac i uczyc sie nawzajem siebie!
na poczaku 7 letiego juz teraz zwiazku nie miałam zadnych orgazmów...tylko przez pobudzanie łechtaczki (i nauczyłam sie ich dzieki onanizmowi!) potem pokazałam partnerowi...a teraz. i pochwowe i łechtaczkowe w trakcie jednego stosunku mam. nawet do 15.
dzieki wspólnej nauce (on musi chciec!) i samozaspokajanu :)

ognik1958 napisał(a):

onanizm własnoręczny jest jak ..dostęp do nieograniczonej ilości narkotyków i...jest to krzywa upadku seksu bo partner jest już mało potrzebny no i ...to można  sobie aplikować w coraz to wiekszych dawkach aż do wynisczenia  i jak sama  do tego przywykniesz ... to czy  będziesz miała  siłę na.... zrezygnowanie z tego "narkotyku"

co za podejście... czyli kobieta nie prawa do orgazmu, satysfakcji, poznawania własnego ciała tylko musi być skazana na łaskę bądź niełaskę partnera i jego "umiejętności"? jeśli mój partner nijak nie jest w stanie mnie zaspokoić, nie docierają do niego wskazówki i tylko on czerpie przyjemność z seksu to mam sobie z tym spokojnie dalej żyć i tłumić własne potrzeby? tak interpretuję twoją wypowiedź. seks w pojedynkę jest świetnym treningiem, może, ale nie musi być substytutem współżycia. jeśli nie mam partnera to muszę się "powstrzymywać" przed zaspokajaniem? każdy człowiek ma prawo do czerpania radości z własnej seksualności. 

co do autorki - chyba czas zmienić partnera i ożywić swoje współżycie. 
ja jestem od 9 lat w związku i mamy udane życie seksualne

Mówisz o partnerze, czyli nic sobie nie obiecywaliście.... Nie dogadujecie się w sprawach intymnych, a w każdym razie i tak Wam nie wychodzi. Od lat. Nic nie wspominasz o miłości (może nie doczytałam?) I czujesz, że coś jest nie tak.

Moim zdaniem masz rację. Najpierw mężczyzna musi mieć jakiś poziom (umysł + maniery). Do tego niech będzie pociągający(chemia!), choć niepiękny nawet. Następnie godzien zaufania jak go poznasz, potem pokochacie się nawzajem jako osoby. I wówczas jesteście w stanie pokonać razem każde niedopasowanie i w łóżku, i w życiu. Bywa niełatwo, trzeba wiele pracy, popełnia się błędy po drodze, ale nie chce się odchodzić. Nie męcz się. Zacznij od nowa - poszukaj miłości i trzymaj się tej tradycyjnej, sprawdzonej kolejności. Będzie dobrze.

ognik1958 napisał(a):

onanizm własnoręczny jest jak ..dostęp do nieograniczonej ilości narkotyków i...jest to krzywa upadku seksu bo partner jest już mało potrzebny no i ...to można  sobie aplikować w coraz to wiekszych dawkach aż do wynisczenia  i jak sama  do tego przywykniesz ... to czy  będziesz miała  siłę na.... zrezygnowanie z tego "narkotyku"

Oczywiście sam nigdy tego nie robiłeś,  bo od tego rosną włosy między palcami, krzywi się itd,itd.
 Do autorki- raczej wszyscy pominęli fakt, ze jak zwrociłaś mu uwagę, ze pieszczota Cię boli, to zamiast się przejąć  stwierdził, że Ciebie to wszystko boli- wydaje mi się że Twoje potrzeby nieszczególnie go interesują, ważny jest on i jego doznania. Gdyby mu zależało spróbował by z wibratorem - a nie uważał sie za super ogiera co sam podoła.
Pasek wagi
Noo coś nie taak ja tylko wskazuje konsekwencje jakie moga zaistniec jak sie w tym zatraci czyli.to jest jak dobry trunek jest miły jak sie pije z umiarem zabójczy jak sie popadnie w nałóg zwłaszcza ze nawet nie trzeba go kupowac w sklepie za kasę   
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.