6 maja 2013, 22:11
Z tym chłopakiem jestem ok. 6 lat i najwspanialsze orgazmy przeżywam sama (tylko łechtaczkowe).
Jest mi przykro, bo NIC nie czuję w czasie penetracji.
Zauważyłam też, że mnie nie pociąga, ale za to rozumiemy się i dogadujemy.
Czy zawsze jedno wyklucza drugie? Tzn rozumienie, a pożądanie?
6 maja 2013, 23:00
Mi się wydaje, że szukasz po prostu nowych wrażeń jak narkoman sięgający po coraz silniejsze narkotyki. Ale to tylko moje wrażenie...
- Dołączył: 2010-05-20
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 2879
6 maja 2013, 23:01
Czy seks jest najważniejszy?Jak brakuje Ci orgazmów to sama możesz się doprowadzać.Ja jestem w innej sytuacji-mój M jest moim 5 facetem a jedynym,który potrafił doprowadzić mnie do orgazmu.
6 maja 2013, 23:02
DivaDivaDiva napisał(a):
niestety jak pożadanie zanika tez i zwiazek.
To jest chyba odpowiedź.
A czy szukam wrażeń? Nie jestem typem dążącym do stabilizacji, może mi tego trzeba.
6 maja 2013, 23:04
MamaMychy napisał(a):
Czy seks jest najważniejszy?Jak brakuje Ci orgazmów to sama możesz się doprowadzać.Ja jestem w innej sytuacji-mój M jest moim 5 facetem a jedynym,który potrafił doprowadzić mnie do orgazmu.
No to masz szczęście. Tak, seks jest ważny. Teraz to jesteśmy przyjaciółmi, z których jedno czerpie jeszcze inne korzyści.
- Dołączył: 2012-01-26
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 8496
6 maja 2013, 23:15
No to skoro jesteś tak negatywnie nastawiona do wszystkich naszych propozycji, to uważam, że sama już znasz odpowiedź na nurtujące Cię pytanie.
Nie szukaj tylko u nas potwierdzenia ani usprawiedliwienia.
Jeśli źle Ci z nim to go zostaw. My za Ciebie decyzji nie podejmiemy.
6 maja 2013, 23:17
Dziewczyno przestań się tutaj użalać nad sobą jak Cię wcale facet nie pociąga to skończ związek i tyle ...Ja rozumiem brak ograzmów z facetem bo to czasami jest normalne ,ale żeby facet ciebie wcale nie pociągał to juz jest nienormalne i niczego dobrego tutaj nie wróżę...jedyny ratunek to rozmowa jeśli coś ci jeszcze potrafii sprawić przyjemność (z udziałem ze swoim facetem)a jak nie to tylko marnujesz też jego czas bo inna kobieta może być z nim szczęśliwa i przeżywać nieziemskie orgazmy :)
- Dołączył: 2010-09-27
- Miasto: Brussel
- Liczba postów: 13213
6 maja 2013, 23:17
z moim facetem przez 12 lat jest swietny seks i nie zmienie na innego faceta mimo ze od czasu do czasu sie klocimy jak to stare dobre malzenstwo :)
6 maja 2013, 23:20
ANULA51 napisał(a):
z moim facetem przez 12 lat jest swietny seks i nie zmienie na innego faceta mimo ze od czasu do czasu sie klocimy jak to stare dobre malzenstwo :)
No sama widzisz- macie swietny seks. Tez bym tak chciala powiedzieć. Też sie klocimy, ale juz nawet nie wiem, czy go kocham, chyba przyzwyczajenie. ODpowiedz jest prosta.
- Dołączył: 2011-11-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2446
6 maja 2013, 23:46
sądze że onanizm łechtaczkowy nie może być dokonywany bezkarnie bo...bardzo psuje zycie erotyczne które staje sie blade przy doznaniach stymulowanych "własnoręcznie"
- Dołączył: 2011-07-21
- Miasto: Xxx
- Liczba postów: 3127
7 maja 2013, 00:09
keyma napisał(a):
(...)To już tyle czasu, a czasem poznaję jakiegoś faceta i po prostu mam ochotę się rzucić na niego... W moim związku tego nie ma, zastanawiam się, czy to się da naprawić, czy muszę się z tym pogodzi, czy zmienić faceta...
intymność (wsparcie, rozmowy, czułość) i zaangażowanie, ale bez pożądania przypomina mi raczej przyjaźń.
czy to się da naprawić- wzbudzić pożądanie? sama jestem ciekawa... w mojej ocenie szanse są słabe. przypomnieć, rozniecić na nowo jest chyba łatwiej łatwiej, ale może da się po raz pierwszy je wzbudzić po latach- życzę Ci bardzo szczerze, żeby się udało!
czy muszę się z tym pogodzić- nie musisz się z tym godzić, ale możesz. pytanie czy chcesz się na to godzić?
czy zmienić faceta- jeśli nie uda się wzniecić pożądania i jak trudno Ci będzie się z tym "pogodzić", to zmień faceta.