10 kwietnia 2013, 19:27
Magdalena, 22-letnia studentka turystyki i rekreacji.– Niedawno rozstałam się z chłopakiem, który był bardzo zaborczy. Nie mam teraz ochoty pakować się w kolejny związek. W ogóle na razie nie potrzebuję faceta na stałe. Poznałam za to świetnego chłopaka, z którym mam układ idealny. Spotykamy się, sypiamy ze sobą. Każdy jest zadowolony, a ja nie muszę się przed nikim z niczego tłumaczyć – opowiada Magdalena.
Co myślicie o przyjacielu do łóżka? Nasza kultura, sposób bycia raczej na to nie przyzwala. Czy to puszczanie się?
- Dołączył: 2009-07-13
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 2662
11 kwietnia 2013, 08:52
Jak obojgu pasuje to niech korzystają :)
11 kwietnia 2013, 11:16
puszczanie się to spółkowanie z wieloma partnerami, nie z jednym.
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Gdzieś
- Liczba postów: 3828
11 kwietnia 2013, 12:15
Żadne tam puszczanie się. Mi to tam nie przeszkadza w niczym.
![]()
Niech każdy robi to, co jest zgodne z jego wartościami.
Chociaż ostatnio rozmawiałam na ten temat z kolegą, który stwierdził, że on to już by wolał związać się z kobietą, która w przeszłości miała wielu partnerów na jedną noc niż z taką, która była w stanie przez dłuższy czas ciągnąć taki układ; że po prostu nie chciałby być z kobietą, która potrafi ot tak być kompletnie zimną s... ;)
- Dołączył: 2011-11-14
- Miasto: Kraina Jedzenia
- Liczba postów: 2370
11 kwietnia 2013, 21:54
Jestem na nie. Ale tylko dlatego ze znajac siebie na pewno zaczelabym sie angazowac i potem bym cierpiala niepotrzebnie.
- Dołączył: 2012-02-24
- Miasto:
- Liczba postów: 5843
12 kwietnia 2013, 09:50
To jest uklad bardzo fair, tyle ze kobiety zwykle wymiekaja i zaczynaja sie problemy. mysle, ze sobie z tym psychicznie nie poradzisz.
- Dołączył: 2013-03-12
- Miasto:
- Liczba postów: 50
12 kwietnia 2013, 10:40
wole budwac zwiazek ;) niz tracic czas na takie cos
- Dołączył: 2013-03-12
- Miasto:
- Liczba postów: 50
12 kwietnia 2013, 10:40
wole budwac zwiazek ;) niz tracic czas na takie cos
12 kwietnia 2013, 14:02
Nie mam nic przeciwko, chociaż istnieje wielkie ryzyko, zranienia się nawzajem, seks ma dużą siłę wiążącą, a jeśli spędza się jeszcze wspólnie dodatkowy czas, to na prawdę łatwo się jest zagubić we własnych emocjach, polecam film "Intymność" z 2001 roku