- Dołączył: 2013-03-12
- Miasto:
- Liczba postów: 50
4 kwietnia 2013, 18:19
Wspołzyje juz pare miesiecy ale niestety długosc stosunku sie nie wydłuza;/
Moj facet poprostu sobie nie radzi z tym.
Wczoraj juz kochajac sie wrzasnełam na niego :nie dochodzimy!!!!!!!!!!!! :D:D
Co najgorsze jest to ze moje ulubione pozycje w ktorych mam szanse na orgazm (mam z tym prolemy)
jego jaraja jeszcze bardziej na złosc!!!.
wryyyyyyyyyyyyyyyy co tu robic?
- Dołączył: 2010-03-02
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 9455
5 kwietnia 2013, 11:55
Monia32115 napisał(a):
Ja też tak mam z mężem,dla mnie to masakra.Jak mi już fajnie się zaczyna robić to on kończy,a jak ja nie mam ochoty,to on by mógł do rana.Z niechęca mnie to do wszystkiego
to akurat nie jest dziwne.. kiedy T masz ochote to jestes 'ciasniejszza' a kiedy Ty nie masz ochoty to jestes "luzniejsza" wiec On nie jest tak mocno stymulowany stad -moze dlugo..
- Dołączył: 2013-03-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1822
6 kwietnia 2013, 07:38
mój TŻ najpierw zajmuje sie mną hmmm kilka razy zaspokoja mnie , a ja zawsze pierwsza sięgam po gumke i mówie załóż już tę gumkę bo nie mam już siły ;)