- Dołączył: 2013-03-12
- Miasto:
- Liczba postów: 50
4 kwietnia 2013, 18:19
Wspołzyje juz pare miesiecy ale niestety długosc stosunku sie nie wydłuza;/
Moj facet poprostu sobie nie radzi z tym.
Wczoraj juz kochajac sie wrzasnełam na niego :nie dochodzimy!!!!!!!!!!!! :D:D
Co najgorsze jest to ze moje ulubione pozycje w ktorych mam szanse na orgazm (mam z tym prolemy)
jego jaraja jeszcze bardziej na złosc!!!.
wryyyyyyyyyyyyyyyy co tu robic?
- Dołączył: 2008-04-09
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1669
4 kwietnia 2013, 20:35
tatooman napisał(a):
a ja w trakcie, nucę w myślach sobie i moim małym szybkim robaczkomhttp://www.youtube.com/watch?v=EkJ2LJa-Prki pomaga :P
hahaha dobrze że o starych zakonnicach nie myślisz żeby wystopować :)
4 kwietnia 2013, 20:59
truskawka21 napisał(a):
tatooman napisał(a):
a ja w trakcie, nucę w myślach sobie i moim małym szybkim robaczkomhttp://www.youtube.com/watch?v=EkJ2LJa-Prki pomaga :P
hahaha dobrze że o starych zakonnicach nie myślisz żeby wystopować :)
Czasami stosuję inny manewr, wydłużam na maksa grę wstępną :p, najważniejsze jest sobie jakoś radzić w życiu, a i chyba nie jest aż tak źle, skor słyszę:
- Właśnie przeszedłeś do następnej rundy :p
- Dołączył: 2009-08-17
- Miasto: Pod Palmą P
- Liczba postów: 658
4 kwietnia 2013, 21:05
haha przypomnialam sobie;p jak z moim uzylismy tych z durexa przedluzajacych,, nie umial wtedy dojść i chcialam do zadowolic ustami ;p i czułam sie pozniej jak po znieczuleniu u dentysty hehe
- Dołączył: 2011-09-30
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 461
4 kwietnia 2013, 21:22
Tak na prawdę dużo siedzi w głowie faceta... ;)
- Dołączył: 2013-02-06
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3373
4 kwietnia 2013, 21:33
czytałam,ze są takie żele dla kobiet, ktore orgazm przyśpieszają. kosztują kolo 60 zl z durexa chyba, ale nie wiem, nie probowalam
- Dołączył: 2008-03-11
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2022
4 kwietnia 2013, 22:36
najpierw szybki numerek, poczekać, i za chwilę będzie dłużej:D Nie drzyj się na niego i nie pokazuj mu, że tego nie akceptujesz bo chłopak całkiem się zestresuje i z seksu nici. Myślę, że on bardzo by chciał dłużej, ale za bardzo go kręcisz:D Z czasem będzie coraz dłużej:) Zmieniajcie pozycje, a kiedy on czuje, ze zaraz dojdzie niech na chwilę przestanie:).
Edytowany przez Sznoruffka 4 kwietnia 2013, 22:39
- Dołączył: 2009-09-06
- Miasto: Pabianice
- Liczba postów: 85
4 kwietnia 2013, 22:41
Ja też tak mam z mężem,dla mnie to masakra.Jak mi już fajnie się zaczyna robić to on kończy,a jak ja nie mam ochoty,to on by mógł do rana.Z niechęca mnie to do wszystkiego
![]()
- Dołączył: 2010-03-02
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 9455
5 kwietnia 2013, 11:54
JedenDzien napisał(a):
Oj działa, działa :) mój z kolei zdążył mnie "wykończyć" minimum 3 razy, zanim sam osiągnął szczyt - do czasu, aż zrobiliśmy sobie tygodniową abstynencję od wszelkich zabaw - przynajmniej raz ja jego doprowadziłam do końca przed tym, zanim on doprowadził mnie :D
Mamy tak samo:P jak bylo tydz.przerwy- to po chwili- przepraszam nie umialam juz wytrzymac hehe