Temat: porno

Hej wszystkim. Mam takie pytanie jak myslicie czemu faceci ogladaja porno? Mimo ze w domu maja chetna zone z ktora moga robic wszystko w lozku? Jak wy byscie sie czuly przylapujac waszego faceta na ogladaniu takich stron?

slaids napisał(a):

tatooman napisał(a):

slaids napisał(a):

Dla mnie to niedopuszczalne.Mój nie ogląda, jestem tego w 100% pewna.
Z siniałem ze śmiechu :D, a sztukę ars armandi poznaje dzięki naukowym publikacjom Discovery i poradnikom książkowym bez obrazków :), no i oczywiście jako wyjątkowy przedstawiciel męskiego gatunku nigdy nie zboczył z tej drogi, nie poszedł na skróty, i nie był ciekawy :)Czy Twój facet ma kolegów, chodzi na wódkę? 
Owszem, kolegów ma mnóstwo i wódki mnóstwo się także przelewa, a wraz z nią historię różnej maści, pornosowe, niepornosowe. Jak już napisałam - on ma swoje przekonanie: jak się ma dziewczynę/narzeczoną/żonę to się seks uprawia z nią, a nie z monitorem czy własną ręką. Takoż podziwia się ciało ukochanej, a nie wyuzdanej panny na ekranie.Myślę że z naszą sztuką miłości jest wszystko ok, skoro jesteśmy już ze sobą ponad 6 lat. Wielu uważa że fizyczność jest bardzo bardzo ważna w związku. Myślę że sztuki tej najlepiej uczyć się na żywym obiekcie, nie przez pornole czy Discovery.



I szczerze mówiąc uważam, ze to jest super i że nie jedna Ci zazdrości, bo takich facetów, z takimi przekonaniami i takim oddaniem jest raczej niewielu w dzisiejszych czasach :) gratuluje i powodzenia :)

marcymon napisał(a):

tatooman napisał(a):

marcymon napisał(a):

tatooman napisał(a):

slaids napisał(a):

Dla mnie to niedopuszczalne.Mój nie ogląda, jestem tego w 100% pewna.
Z siniałem ze śmiechu :D, a sztukę ars armandi poznaje dzięki naukowym publikacjom Discovery i poradnikom książkowym bez obrazków :), no i oczywiście jako wyjątkowy przedstawiciel męskiego gatunku nigdy nie zboczył z tej drogi, nie poszedł na skróty, i nie był ciekawy :)Czy Twój facet ma kolegów, chodzi na wódkę? 
Nie ma si co nabijać ani tym bardziej sinieć, dziewczyna ma swoje poglądy i ma do tego prawo.A o faceta, który całą swoja ars amandi opiera na pornosach, to akurat bym się martwiła. Z ta sama dziewczyną zdarzy mu się góra raz, no chyba że taki jego styl ;)
Droga marcymon, źle mnie zrozumiałaś, mnie ten  facet wrócił wiarę w męski gatunek :) jestem pełen podziwu dla niego i chciałbym takiego zięcia w przyszłości :) dla swojej córki. Oczywiście, że edukacji seksualnej nie powinno się opierać na porno (porno to uprzedmiotowienie człowieka ( w ogóle), nie tylko kobiety i nie ma nic wspólnego z kochaniem, miłością namiętnością między dwojgiem ludźmi, ), ale nie żyjemy dzisiaj w świecie "bezdupia", seks jest teraz wszędzie, nie da się go nie oglądać :P
I w tym momencie przyznaję Ci 100% racji Tatooman. Seks, nagość jest wszędzie, a co więcej nic tak nie sprzeda dachówek czy nawozu jak zrobią to nagie, sztuczne i wyfotoszopowane cycki Nie ma co, w fajnym świecie przyszło nam żyć.I chociaż ciężko Ci będzie znaleźć zięcia nieskalanego dzisiejszym światem, to życzę powodzenia ;)

Marcymon :) z tym zięciem to trochę żartowałem, to nie powinien być mój wybór, jedyne co mogę zrobić to pokazać jej ten świat takim jakim jest, i naprowadzić ją na słuszny trop :) Pozdrawiam

slaids napisał(a):

tatooman napisał(a):

slaids napisał(a):

Dla mnie to niedopuszczalne.Mój nie ogląda, jestem tego w 100% pewna.
Z siniałem ze śmiechu :D, a sztukę ars armandi poznaje dzięki naukowym publikacjom Discovery i poradnikom książkowym bez obrazków :), no i oczywiście jako wyjątkowy przedstawiciel męskiego gatunku nigdy nie zboczył z tej drogi, nie poszedł na skróty, i nie był ciekawy :)Czy Twój facet ma kolegów, chodzi na wódkę? 
Owszem, kolegów ma mnóstwo i wódki mnóstwo się także przelewa, a wraz z nią historię różnej maści, pornosowe, niepornosowe. Jak już napisałam - on ma swoje przekonanie: jak się ma dziewczynę/narzeczoną/żonę to się seks uprawia z nią, a nie z monitorem czy własną ręką. Takoż podziwia się ciało ukochanej, a nie wyuzdanej panny na ekranie.Myślę że z naszą sztuką miłości jest wszystko ok, skoro jesteśmy już ze sobą ponad 6 lat. Wielu uważa że fizyczność jest bardzo bardzo ważna w związku. Myślę że sztuki tej najlepiej uczyć się na żywym obiekcie, nie przez pornole czy Discovery.
 
Pielęgnujcie to i szanujcie, wróciliście mi wiarę w prawdziwą Miłość!!! I "pornosowym" slangiem mówię nie spieprzcie tego :)
Nie mam nic przeciwko. .;)
mnie oczywiście by to zabolało. strasznie bym się czula. ale wlasnie z 2giej strony. to tylko ogladaja to przez monitor czy komputer. nie na zywo. jak ogladaja takie cos, to trudno. lepiej tak niz cos na zywo. ale napewno ciezko byloby mi to znieść. wolalabym nie wiedziec o tym.
Gdyby mój facet to robił nie byłabym zadowolona.Dla mnie to paskudne.
Zachichotałabym, bo sama oglądam, to się nie mam co czepiać;p 
Pasek wagi

slaids napisał(a):

nainenz napisał(a):

slaids napisał(a):

pyzia1980 napisał(a):

slaids napisał(a):

Dla mnie to niedopuszczalne.Mój nie ogląda, jestem tego w 100% pewna.
A skąd ta pewność ?Historię sprawdzasz ?Niepotrzebną stronkę można skasować.Płytki ?Można pochować?Bo nie wierzę że jesteś z nim 24/24
Bardzo mi przykro że Twój i Wasi faceci oglądają takie świństwa.Ja jednak się szanuję i mój facet szanuje mnie poprzez nie patrzenie na coś takiego.Skąd mam pewność? Bo on czuł się winny, gdy nawet przypadkowo na głupiej stronce trafił na zdjęcie kobiety w bikini, etc.Zacznijcie się szanować dziewczyny, a nie powtarzać stereotyp "chłop sobie musi popatrzeć". Owszem, może, ale na swoją kobietę. Chce patrzeć na inne, to proszę bardzo, droga wolna.Ja mam takie podejście do sprawy.
bez przesady...
To jego sumienie, aczkolwiek dzięki temu wiem, że gdyby oglądał porno to by mi to wyznał.Internet niestety dostarcza dużo nagości, więc to nie jego wina, ze na kwejku, etc zdarzają się takie zdjęcia. Inna sytuacja byłaby wtedy gdyby szukał ich specjalnie.monka, takie jest moje zdanie. To przyzwolenie na zdradę. W końcu facetowi przestanie wystarczać niunia na ekranie, to weźmie się za taką realną. Wasze ciało (tak jak mówicie) mu się znudzi, zainteresuje się młodszą, zgrabniejszą. Bez poczucia winy, bo przecież od początku żona nie miała pretensji i obiekcji.


Ja troszkę się z tym zgadzam. Mój jest wielkim romantykiem i kiedyś chciałam z nim obejrzeć taki filmik, dla ciekawości nawet jak zareaguje. Ale był bardzo przeciwko. Zapytałam czy boi się, że się podnieci. Udowodnił mi , że.. Nie podnieca go filmik, gdzie kobieta się wywija , zdejmuje gacie i pięknym tyłkiem trzęsie przed kamerą.
Więc nie zakładajcie, że każdy. Bo mój był miękki , więc wierzę mu, że naprawdę nie ogląda. Mówi, że nie potrzebuje i to ja go fascynuję i podniecam i tylko na mnie chce patrzeć i mnie podziwiać, a nie photoshopowe dupy, jak to powiedział :) Że podniecam go najmniejszym, nawet nieznaczącym gestem. Wierzę mu. Tak jak Slaids.

Dodam jeszcze, że mój facet kiedyś to oglądał, ale od kilku lat z tym skończył, bo twierdzi, że to strasznie psuje wizerunek seksu i uświadomił sobie, że prawdziwy seks tak nie wygląda i to go obrzydza..
Mi kolega kiedyś powiedział, że czasami ogląda, bo mu się nie chce seksu uprawiać i woli sobie dogodzić sam. 
Chyba z tych samych powodow co kobiety:-)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.