- Dołączył: 2012-07-22
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 211
27 sierpnia 2012, 19:53
Chodziłam do ginekologa. Na początku zrobił mi badania, między innymi cytologię, skierował mnie na badania potrzebne do przepisania tabletek antykoncepcyjnych i później chodziłam do niego tylko po kolejne recepty. Teraz okazało się, że przeszedł na emeryturę i zastąpił go inny.
Potrzebuję iść po receptę, ale czy będę musiała znowu przechodzić te wszystkie badania, na hormony, tarczycę, cytologię, "badanie na fotelu" i tak dalej, czy przepisze mi ją od razu jak tamten?
- Dołączył: 2005-12-24
- Miasto: Marone
- Liczba postów: 2861
27 sierpnia 2012, 19:57
cytologię robi się co pół roku
jeśli dobry ginekolog, to Cię zbada
jeśli nie to raczej marny z niego specjalista
27 sierpnia 2012, 19:58
to zalezy od samego ginekologa. moi ginekolodzy - a mialam ich kilku, nigdy nie robili badan krwi, poza ca125 przy stanie zapalnym
pierwsze slysze ze co pol roku cytologia. z reguly to jest zalecane robic co rok. a mozna znalezc wpisy ze przychodnie pozwalaja na badanie co 3 lata
Edytowany przez wrednababa54 27 sierpnia 2012, 20:00
- Dołączył: 2005-12-24
- Miasto: Marone
- Liczba postów: 2861
27 sierpnia 2012, 20:04
tiaaaa, a potem nie wiadomo dla czego w Polsce jest wysoka umieralność na raka
27 sierpnia 2012, 20:08
ja tych norm nie ustawialam. ale ja robie cytologie co rok. chyba to jest optymalny czas.
usg piersi dr zaleca mi co pol roku.
27 sierpnia 2012, 22:16
ja nawet jak sama wykryłam guzka i poszłam z tym o ginekologa to mnie pani doktor zbadała palpacyjnie, wyśmiała i nawet USG nie raczyła zrobić. pojechałam o onkologa, okazało się że do śmiechu za bardzo nie było, bo guz był tak duży, że operacja była w ciągu tygodnia. trzeba się pilnować z tymi lekarzami, bo to ostatecznie wy umrzecie przez ich niekompetencję, a nie oni.