- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 sierpnia 2012, 13:40
27 sierpnia 2012, 13:43
Edytowany przez DorotkaStokrotka51 27 sierpnia 2012, 13:43
27 sierpnia 2012, 13:49
Edytowany przez arsenka 27 sierpnia 2012, 13:50
27 sierpnia 2012, 13:55
27 sierpnia 2012, 14:04
nie bardzo wiem, jak odpowiedzieć, bo ja mam sama z siebie trochę rozdmuchane ego...
sama już nie wiem, ale kiedy słyszę komplementy od mężczyzn w stylu: "jesteś piękną dziewczyną!", a ja odpowiedam: "wiem!" z uśmiechem na twarzy, to widzę, że czują się dość zdezorientowani :-P, czasem pytają "skąd?", to odpowadam "mam lustro przecież!" (stwierdzenie - mnóstwo facetów tak mówi byłoby chyba trochę nieuprzejme :-P)... mam wrażenie, że mężczyźni wolą być pierwszymi, którzy to powiedzą kobiecie, zobaczą gwiazdki w jej oczach i inne pierdoły. więc taka kokieteria nie byłaby zła!
tak naprawdę nie uważam się za bóg wie jaką piękność - jestem normalną młodą ładną dziewczyną, jak miliony innych. ale powiem szczerze, ze czuję się absolutnie wyjątkowa... i myślę, że to jest klucz do dobrej samooceny. na świecie żyją miliardy ludzi - co zrobisz, żeby być najpękniejszą i najmądrzejszą z nich?? niemożliwe. (oczywiście uważam, że trzeba pracować nad sobą i dążyć do celu, ale bądźmy realistami). więc może weź przeczytaj sobie dziewczyno jeszcze raz "małego księcia" i historię jego miłości do róży - moim zdaniem całkiem nieźle może wpłynąć na samoocenę. mały książę poznał miliony innych róż, ciekawsze planety, poznał prawdziwą przyjaźń - lisa i lotnika. a jednak wrócił na ciasną nudną planetę bez przyjaciół i atrakcji, bo była tam róża, którą kochał (wcale nie ładniejsza od innych). ale dla niego wyjątkowa. i napisał to facet :-).
27 sierpnia 2012, 14:05
27 sierpnia 2012, 14:11
nie bardzo wiem, jak odpowiedzieć, bo ja mam sama z siebie trochę rozdmuchane ego... sama już nie wiem, ale kiedy słyszę komplementy od mężczyzn w stylu: "jesteś piękną dziewczyną!", a ja odpowiedam: "wiem!" z uśmiechem na twarzy, to widzę, że czują się dość zdezorientowani :-P, czasem pytają "skąd?", to odpowadam "mam lustro przecież!" (stwierdzenie - mnóstwo facetów tak mówi byłoby chyba trochę nieuprzejme :-P)... mam wrażenie, że mężczyźni wolą być pierwszymi, którzy to powiedzą kobiecie, zobaczą gwiazdki w jej oczach i inne pierdoły. więc taka kokieteria nie byłaby zła!tak naprawdę nie uważam się za bóg wie jaką piękność - jestem normalną młodą ładną dziewczyną, jak miliony innych. ale powiem szczerze, ze czuję się absolutnie wyjątkowa... i myślę, że to jest klucz do dobrej samooceny. na świecie żyją miliardy ludzi - co zrobisz, żeby być najpękniejszą i najmądrzejszą z nich?? niemożliwe. (oczywiście uważam, że trzeba pracować nad sobą i dążyć do celu, ale bądźmy realistami). więc może weź przeczytaj sobie dziewczyno jeszcze raz "małego księcia" i historię jego miłości do róży - moim zdaniem całkiem nieźle może wpłynąć na samoocenę. mały książę poznał miliony innych róż, ciekawsze planety, poznał prawdziwą przyjaźń - lisa i lotnika. a jednak wrócił na ciasną nudną planetę bez przyjaciół i atrakcji, bo była tam róża, którą kochał (wcale nie ładniejsza od innych). ale dla niego wyjątkowa. i napisał to facet :-).
27 sierpnia 2012, 14:33
27 sierpnia 2012, 14:50