- Dołączył: 2012-08-09
- Miasto: Jelcz-Laskowice
- Liczba postów: 396
21 sierpnia 2012, 19:06
W sobote wieczorem wypilam lampke wina porto, zjadlam krokieta i 3 ciastka. Wróciłam ok 24 do domu, połozyłam sie spać o godz 3 obudzilam sie z nudnosciami wiec poszlam do toalety gdzie oddalam ''pokarm'' ''górą'' i ''dołem'' , potem powtorzylo sie to jeszcze poltora godz pozniej. Cala niedziele lezalam w lozku, mdlilo mnie, nic kompletnie nie moglam jesc b na samą mysl o jedzeniu mialam odruch wymiotny, wody tez malo pilam bo rowniez nie moglam jej przelknac przez gardło. Przeszlo mi dopiero wczoraj przed południem. Myślalam ze jest wszystko juz ok.
Dzis rano obudzilam sie rzeska i pelna energii, zjadlam sniadanie, odczekalam, poszlam biegac, wrocilam wykapalam sie itp. Od godz 13 znowu dopadly mnie nudnosci i dziwne uczucie sytosci w brzuchu, ledwo wcisnelam w siebie obiad o godz 14.30 i od tatej pory nic nie jadalam, tylko pije wode. Nie moge w siebie nic wcisnac bo czuje sie ''syta'' nie odczuwam w gole glodu. Jes to uciazliwe. Czy ktoras z was tak miała ?
21 sierpnia 2012, 19:16
ja mialam podobnie w niedziele wszystko bylo ok, poki ni wrocilam do domu z centrum.
Jadlam normalnie jak zwykle. Po 19 zaczelam miec biegunke, bole podbrzusza, w ddoatku wzielam nospe by zalagodzic bol- zaczelam od przeciwbolowego wymiotowac, przemeczylam sie tak do 23 i pojechałam na SOR- skierowano mnie od razu po objawach na oddział zakaźny- ostry nieżyt żoładka i jelit po badaniach. Proponuje ostra diete przez 3 dni, kleikową jak ja- żadnych surowych rzeczy tylko gotowane, zero powidel,dzemow,nabialu. sucharki,biszkopty ewentualnie i najlepiej zupki, ryzyki i papdki gotowane.
niestety trzeba przecierpiec i nie proponuje cwiczen bo pobudzaja uklad trawienny
- Dołączył: 2011-10-17
- Miasto: Pieszyce
- Liczba postów: 13317
21 sierpnia 2012, 19:17
Tradycyjna jelitówka. Jeszcze Ci dobrze nie przeszła. Moja doktor mówiła, że jednych tylko mdli a inni tracą przytomność i się odwadniają przy tym wirusie. Zależy jak mocno zaatakuje i ja mocny jest organizm.
- Dołączył: 2011-03-27
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 1692
21 sierpnia 2012, 19:18
ja kiedyś 2 tyg po zatruciu dochodziłam do siebie, w ciągu dnia jadałam 1 posiłek na siłę i był to z reguły kawałek czegoś a nie porządny duży
- Dołączył: 2012-08-09
- Miasto: Jelcz-Laskowice
- Liczba postów: 396
21 sierpnia 2012, 19:24
kotusiek napisał(a):
ja mialam podobnie w niedziele wszystko bylo ok, poki ni wrocilam do domu z centrum. Jadlam normalnie jak zwykle. Po 19 zaczelam miec biegunke, bole podbrzusza, w ddoatku wzielam nospe by zalagodzic bol- zaczelam od przeciwbolowego wymiotowac, przemeczylam sie tak do 23 i pojechałam na SOR- skierowano mnie od razu po objawach na oddział zakaźny- ostry nieżyt żoładka i jelit po badaniach. Proponuje ostra diete przez 3 dni, kleikową jak ja- żadnych surowych rzeczy tylko gotowane, zero powidel,dzemow,nabialu. sucharki,biszkopty ewentualnie i najlepiej zupki, ryzyki i papdki gotowane.niestety trzeba przecierpiec i nie proponuje cwiczen bo pobudzaja uklad trawienny
niezyl zolątkowo jelitowy mialam 2 lata temu tylko oprocz wymiotow i biegunki mialam jeszcze omdlenia.
21 sierpnia 2012, 19:26
Agaciatbg napisał(a):
kotusiek napisał(a):
ja mialam podobnie w niedziele wszystko bylo ok, poki ni wrocilam do domu z centrum. Jadlam normalnie jak zwykle. Po 19 zaczelam miec biegunke, bole podbrzusza, w ddoatku wzielam nospe by zalagodzic bol- zaczelam od przeciwbolowego wymiotowac, przemeczylam sie tak do 23 i pojechałam na SOR- skierowano mnie od razu po objawach na oddział zakaźny- ostry nieżyt żoładka i jelit po badaniach. Proponuje ostra diete przez 3 dni, kleikową jak ja- żadnych surowych rzeczy tylko gotowane, zero powidel,dzemow,nabialu. sucharki,biszkopty ewentualnie i najlepiej zupki, ryzyki i papdki gotowane.niestety trzeba przecierpiec i nie proponuje cwiczen bo pobudzaja uklad trawienny
niezyl zolątkowo jelitowy mialam 2 lata temu tylko oprocz wymiotow i biegunki mialam jeszcze omdlenia.
no właśnie ja mam bardzo podobnie, jestem taka słaba, że ledwo się trzymam na nogach,
ale sie trzymam póki mogę. Nic fajnego. Wracaj do zdrowia :*
- Dołączył: 2011-06-28
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 535
21 sierpnia 2012, 19:34
też tak miałam. lekarz dała mi skierowanie na oddział zakaźny, ale najpierw kazał się leczyć kilkoma lekami i jeśli w ciągu dnia nie minie następnego dnia rano jechać do szpitala. ale leki były tak skuteczne, że minęło i obeszło się bez szpitala.
21 sierpnia 2012, 19:36
smecta, gastrolit i wegiel powinno pomóc
21 sierpnia 2012, 19:55
oh, też to przeżyłam ostatnio... udało mi się wytrzymać tylko dzięki lekom, polecam - 2x lokomotiw (3x dziennie) (by nie zwymiotować leków), później 2x no spa (3x dziennie) i 1x nifuroksazyd (4x dziennie)
i pić dużo wody/gorzkiej herbaty by się nie odwodnić
Edytowany przez Pani.Bovary 21 sierpnia 2012, 19:56