- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 sierpnia 2012, 05:13
18 sierpnia 2012, 15:54
18 sierpnia 2012, 17:18
18 sierpnia 2012, 18:08
18 sierpnia 2012, 18:34
Osmielam się z tym nie zgodzić. To jest inna inszość. A czym innym jest spontaniczny seks z kimś,z kim się fajnie spędzilo czas, co miało final w łózku niż takie "umowy" . Strasznie wszystko uogólniasz i przeinaczasz. I zdania nie zmieniam,bo to jest dla faceta zwykłe wygodnictwo,ot co. A burdel? A co to jest innego? To juz nawet prostytutka bardziej się ceni. A i to jest ciekawe,ze to jest nowo poznany facet. No to pogratulowac ;-))) Gdyby to był kolega,z którym znają sie jak łyse konie, to by jeszcze uszło ale nowopoznanemu facetowi podawac siebie w prezencie to naprawde odpowiedzialne.hola hola, nie rob z siebie takiej swietej jesli twoj maz czy partner zawola czy inaczej mowiac zacheci cie do seksu to tez jestes przeciez materacem do posuwania gdyby nie jego potrzeba to by cie nie wolal na numerek. bo np mezczyznie zmeczonemu z pracy nie bedzie sie chcialo uprawiac seksu bo jego kobieta ma ochote. wiec tez jestesmy jak materace, kwestia czy sie zgodzimy czy nie.jesli kobieta nie bedzie chciala to nie bedzie uprawiac seksu. np w czasie pologu nie jestesmy na skinienie, prawda?a kobieta nie jest tylko od zaspokajania potrzeb bo nie pracuje w burdelu zeby kazdemu dawac za telefona to ze nie ma zwiazku nie oznacza ze nie ma kolacjija np spotykalam sie z kims mniej wiecej 2,5 tygodnia na seks i mile towarzystwo i nocowalismy razem, i jezdzilismy na nauke tanca, i na kolacje, i na spacery na plaze.Dziwne i moim zdaniem twoja kolezanka decydujac się na coś takiego odmawia sobie prawa do prawdziwego związku z motylkami w brzuchu, kolacji przy świecach ,kwiatów bez okazji i całej tej oprawy ,jaka towarzyszy zakochaniu. Co to ma być? Zezwolenie na pieprzenie i nic ponad to? Kim jest ten koleś do diabła,zeby tego od niej wymagać?Facet idzie na totalną łatwiznę.Znalazł sobie panienkę na poprawe humoru od czasu do czasu,ot co. I niech zgadne,jak się będa umawiać?Wówczas,gdy jemu się zachce,czy jej? Totalnie wg mnie bez sensu. To juz nawet kochance więcej facet daje od siebie niż takiemu "pogotowiu seksualnemu".Sory,ale tak to dla mnie wygląda. Skoro tak wyglądają"współczesne czasy" to ja dziękuję. Wolę być staroświecka. Kolezanka stawia siebie w sytuacji kobiety gorszej,nie zasługujacej na nic pięknego,wzniosłego, ot taka "byle jaka" -materac do posuwania i dupy zawracania.I tak to widze.I mozecie się na mnie za to obrazić. A jeszcze jej zapytaj,jak się poczuje jak spotka kolesia z dziewczyną na mieście ,uwieszoną u jego boku? Będzie nadal chciała pełnić swoja rolę? Nie sądze,bo najnormalniej będzie jej przykro i będzie czuła się zwyczajnie oszukana. Pojawi się uczucie totalnej niesprawiedliwości na to,ale facet oczywiscie ma alibi-no przeciez z tobą jestem jedynie dla seksu,prawda? A kwiaty,kolacyjki,kino i zachody słońca należa się tamtej. I wogóle jak można sprowadzać seks ,który powinien być czymś pieknym, czymś co łączy dwoje ludzi w zwiazku sprowadzać do jakiś umów????!!!!
Edytowany przez wrednababa54 18 sierpnia 2012, 19:35
18 sierpnia 2012, 19:04
hm... znam parę takich dziewczyn, które po pewnym czasie chciały związku lub był wielki płacz kiedy facet znalazł sobie jednak kogoś co do moralności - to tak samo jakby co tydzień miała nowego, poznanego w klubie więc... zależy co dla kogo jest bardziej niemoralne a co mniej
18 sierpnia 2012, 22:17
dla mnie ta osoba to zwykła cichodajka.Gadajcie sobie,co chcecie
ale i z ciebie autorko watku nielojalna przyjaciołka. Zamiast trzymac morde na kłódkę ,bo w
przyjaźni istnieje coś takiego jak lojalnośc i zaufanie ty klepiesz na forum o jej planach
którymi naprawde nie powinna się chwalić. To nic ,że to anonimowe forum, zasady obowiazują wszędzie.
Edytowany przez Hebe34 18 sierpnia 2012, 22:19
19 sierpnia 2012, 11:10
19 sierpnia 2012, 22:44
20 sierpnia 2012, 19:38
Ha! Nie nam oceniać ? To po kiego powstał ten wątek?
Autorka wyraźnie pyta,co my o tym sądzimy więc teraz mamy nie oceniać?
21 sierpnia 2012, 12:57
Ha! Nie nam oceniać ? To po kiego powstał ten wątek? Autorka wyraźnie pyta,co my o tym sądzimy więc teraz mamy nie oceniać?