- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 sierpnia 2012, 05:13
18 sierpnia 2012, 13:58
18 sierpnia 2012, 14:33
18 sierpnia 2012, 14:51
18 sierpnia 2012, 14:57
hola hola, nie rob z siebie takiej swietej jesli twoj maz czy partner zawola czy inaczej mowiac zacheci cie do seksu to tez jestes przeciez materacem do posuwania gdyby nie jego potrzeba to by cie nie wolal na numerek. bo np mezczyznie zmeczonemu z pracy nie bedzie sie chcialo uprawiac seksu bo jego kobieta ma ochote. wiec tez jestesmy jak materace, kwestia czy sie zgodzimy czy nie.jesli kobieta nie bedzie chciala to nie bedzie uprawiac seksu. np w czasie pologu nie jestesmy na skinienie, prawda?a kobieta nie jest tylko od zaspokajania potrzeb bo nie pracuje w burdelu zeby kazdemu dawac za telefona to ze nie ma zwiazku nie oznacza ze nie ma kolacjija np spotykalam sie z kims mniej wiecej 2,5 tygodnia na seks i mile towarzystwo i nocowalismy razem, i jezdzilismy na nauke tanca, i na kolacje, i na spacery na plaze.Dziwne i moim zdaniem twoja kolezanka decydujac się na coś takiego odmawia sobie prawa do prawdziwego związku z motylkami w brzuchu, kolacji przy świecach ,kwiatów bez okazji i całej tej oprawy ,jaka towarzyszy zakochaniu. Co to ma być? Zezwolenie na pieprzenie i nic ponad to? Kim jest ten koleś do diabła,zeby tego od niej wymagać?Facet idzie na totalną łatwiznę.Znalazł sobie panienkę na poprawe humoru od czasu do czasu,ot co. I niech zgadne,jak się będa umawiać?Wówczas,gdy jemu się zachce,czy jej? Totalnie wg mnie bez sensu. To juz nawet kochance więcej facet daje od siebie niż takiemu "pogotowiu seksualnemu".Sory,ale tak to dla mnie wygląda. Skoro tak wyglądają"współczesne czasy" to ja dziękuję. Wolę być staroświecka. Kolezanka stawia siebie w sytuacji kobiety gorszej,nie zasługujacej na nic pięknego,wzniosłego, ot taka "byle jaka" -materac do posuwania i dupy zawracania.I tak to widze.I mozecie się na mnie za to obrazić. A jeszcze jej zapytaj,jak się poczuje jak spotka kolesia z dziewczyną na mieście ,uwieszoną u jego boku? Będzie nadal chciała pełnić swoja rolę? Nie sądze,bo najnormalniej będzie jej przykro i będzie czuła się zwyczajnie oszukana. Pojawi się uczucie totalnej niesprawiedliwości na to,ale facet oczywiscie ma alibi-no przeciez z tobą jestem jedynie dla seksu,prawda? A kwiaty,kolacyjki,kino i zachody słońca należa się tamtej. I wogóle jak można sprowadzać seks ,który powinien być czymś pieknym, czymś co łączy dwoje ludzi w zwiazku sprowadzać do jakiś umów????!!!!
Edytowany przez Hebe34 18 sierpnia 2012, 15:20
18 sierpnia 2012, 15:04
18 sierpnia 2012, 15:07
Byłam w takim układzie z facetem.... z facetem, który jest teraz aktualnie miłością mojego życia. Nie ma opcji żeby w końcu ktoś nie poczuł czegoś więcej.
18 sierpnia 2012, 15:18
18 sierpnia 2012, 15:20
Edytowany przez Hebe34 18 sierpnia 2012, 15:22