- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 sierpnia 2012, 05:13
18 sierpnia 2012, 11:43
18 sierpnia 2012, 11:47
Edytowany przez 74443ca0cbbe517c84691b4837728f89 18 sierpnia 2012, 11:50
18 sierpnia 2012, 11:53
18 sierpnia 2012, 12:03
Nie Nam oceniać co Twoja kolezanka robi ze swoim życiem, skoro tak wybrała, jest istotą myślącą to niby dlaczego ktokolwiek miałby włazić jej z butami w to co uważa za etyczne.
Osobiście uważam coraz wiekszą społeczną akceptacje na tego typu relacje za dowód postepujacej niedojrzałości emocjonalnej społeczeństwa i degrengolady w imie błednie rozumianego wyzwolenia czy otwartości. Słowem nie poszłabym na to, nie chciałabym partnera który był w tego typu układzie, ale to co robią ze swoim życiem inni ludzie jest mi dość obojetne.
Edytowany przez wicked. 18 sierpnia 2012, 12:06
18 sierpnia 2012, 12:32
18 sierpnia 2012, 12:35
Dziwne i moim zdaniem twoja kolezanka decydujac się na coś takiego odmawia sobie prawa do prawdziwego związku z motylkami w brzuchu, kolacji przy świecach ,kwiatów bez okazji i całej tej oprawy ,jaka towarzyszy zakochaniu.
Co to ma być? Zezwolenie na pieprzenie i nic ponad to? Kim jest ten koleś do diabła,zeby tego od niej wymagać?Facet idzie na totalną łatwiznę.Znalazł sobie panienkę na poprawe humoru od czasu do czasu,ot co.
I niech zgadne,jak się będa umawiać?Wówczas,gdy jemu się zachce,czy jej? Totalnie wg mnie bez sensu. To juz nawet kochance więcej facet daje od siebie niż takiemu "pogotowiu seksualnemu".Sory,ale tak to dla mnie wygląda. Skoro tak wyglądają"współczesne czasy" to ja dziękuję. Wolę być staroświecka.
Kolezanka stawia siebie w sytuacji kobiety gorszej,nie zasługujacej na nic pięknego,wzniosłego, ot taka "byle jaka" -materac do posuwania i dupy zawracania.I tak to widze.I mozecie się na mnie za to obrazić. A jeszcze jej zapytaj,jak się poczuje jak spotka kolesia z dziewczyną na mieście ,uwieszoną u jego boku? Będzie nadal chciała pełnić swoja rolę? Nie sądze,bo najnormalniej będzie jej przykro i będzie czuła się zwyczajnie oszukana. Pojawi się uczucie totalnej niesprawiedliwości na to,ale facet oczywiscie ma alibi-no przeciez z tobą jestem jedynie dla seksu,prawda? A kwiaty,kolacyjki,kino i zachody słońca należa się tamtej.
I wogóle jak można sprowadzać seks ,który powinien być czymś pieknym, czymś co łączy dwoje ludzi w zwiazku sprowadzać do jakiś umów????!!!!
Edytowany przez Hebe34 18 sierpnia 2012, 12:45
18 sierpnia 2012, 12:39
18 sierpnia 2012, 13:22
18 sierpnia 2012, 13:25
bardzo dobre podejscie ,jestem za czymś takim aczkolwiek trudno się nie zakochac w takim uładzie
18 sierpnia 2012, 13:41
Dziwne i moim zdaniem twoja kolezanka decydujac się na coś takiego odmawia sobie prawa do prawdziwego związku z motylkami w brzuchu, kolacji przy świecach ,kwiatów bez okazji i całej tej oprawy ,jaka towarzyszy zakochaniu. Co to ma być? Zezwolenie na pieprzenie i nic ponad to? Kim jest ten koleś do diabła,zeby tego od niej wymagać?Facet idzie na totalną łatwiznę.Znalazł sobie panienkę na poprawe humoru od czasu do czasu,ot co. I niech zgadne,jak się będa umawiać?Wówczas,gdy jemu się zachce,czy jej? Totalnie wg mnie bez sensu. To juz nawet kochance więcej facet daje od siebie niż takiemu "pogotowiu seksualnemu".Sory,ale tak to dla mnie wygląda. Skoro tak wyglądają"współczesne czasy" to ja dziękuję. Wolę być staroświecka. Kolezanka stawia siebie w sytuacji kobiety gorszej,nie zasługujacej na nic pięknego,wzniosłego, ot taka "byle jaka" -materac do posuwania i dupy zawracania.I tak to widze.I mozecie się na mnie za to obrazić. A jeszcze jej zapytaj,jak się poczuje jak spotka kolesia z dziewczyną na mieście ,uwieszoną u jego boku? Będzie nadal chciała pełnić swoja rolę? Nie sądze,bo najnormalniej będzie jej przykro i będzie czuła się zwyczajnie oszukana. Pojawi się uczucie totalnej niesprawiedliwości na to,ale facet oczywiscie ma alibi-no przeciez z tobą jestem jedynie dla seksu,prawda? A kwiaty,kolacyjki,kino i zachody słońca należa się tamtej. I wogóle jak można sprowadzać seks ,który powinien być czymś pieknym, czymś co łączy dwoje ludzi w zwiazku sprowadzać do jakiś umów????!!!!
Edytowany przez wrednababa54 18 sierpnia 2012, 13:46