- Dołączył: 2012-06-07
- Miasto: Wieś
- Liczba postów: 290
12 sierpnia 2012, 20:17
jestesmy ze soba grubo ponad 2 lata, w tym czasie mieszkaliśmy razem, ale byłam zbyt nieznośna i po prostu odwiózł mnie do domu, mieszkamy od siebie ok 120 km ...
starał się, dbał o mnie a w pewnym momencie stał się oschły niedostępny ...
wiem to była moja wina, a teraz kiedy wyszlismy z tamtych problemów które mięliśmy pojawiły się nowe ... to ja je stwarzam , ale niejako mam powody , facet kiedyś dbał o mnie , pisał czułe smsy, co wieczór chciał ze mną rozmawiać nawet o pierdołach , chciał spotykac się co weekend a nawet nie raz w tygodniu spotkalismy sie w połowie drogi, bo pisał ze nie wytrzyma beze mnie ... teraz licytujemy się kiedy moge do niego przyjechać, a kiedy nie ... woli wyjść sam do kumpli niż ze mną ... nie chce ze mną rozmawiać, bo często uważa ze nie mamy o czym i nasze rozmowy telefoniczne trwają max 5 minut a kiedy zaczynam poruszać poważne tematy on się wkurza i podnosi głos, potem pisze ze mnie przeprasza i , ze mnie kocha i ze nie chciał podnosić głosu ...
ucieka ode mnie ! widzę to, kiedyś był inny, czułam ,że kocha a teraz czuję, że on źle czuje sie przy mnie ...
kiedy zapytałam go czy moze jest ze mna tylko z przyzwyczajenia, powiedział, ze nie , ze czuje ze mnie kocha, ale czasami doprowadzam go do szału ...
powiedział, ze zmieniłam sie i nie znosi gdy wiecznie płaczę i , że nie mógłby ciągle spędzać ze mną czasu a nie wyobraża też sobie zakończyć tego związku, bo jednak czuje coś do mnie ... paradoks
na pewno nie kocha tak szalenie jak kiedyś, skrzywdziłam go swoim zachowaniem , ale jak odzyskać jego szaleńczą miłość ? co zrobić żeby znów zaczął lgnąć do mnie ?
gdybym mogła cofnąć czas ... :(
teraz on woli wyjścia do kolegów, zaczyna imprezować i bawić się beze mnie ... pomimo, że mówi, że kocha ... dodam , że jest mi wierny i nikogo nie ma to jest 100% pewne
Edytowany przez eCCoo 12 sierpnia 2012, 20:21
- Dołączył: 2007-11-08
- Miasto: B
- Liczba postów: 11273
12 sierpnia 2012, 20:26
eCCoo napisał(a):
jestesmy ze soba grubo ponad 2 lata, w tym czasie mieszkaliśmy razem, ale byłam zbyt nieznośna i po prostu odwiózł mnie do domu, mieszkamy od siebie ok 120 km ...
ahahhaa, mój kumpel też tak zrobił ze swoją dziewczyną, tylko po tym zmienił numer telefonu i zablokował ją gdzie się da. Mistrz!
12 sierpnia 2012, 20:27
według mnie to już koniec
- Dołączył: 2012-06-07
- Miasto: Wieś
- Liczba postów: 290
12 sierpnia 2012, 20:30
be.alluring napisał(a):
według mnie to już koniec
to nie jest koniec, bo on mi ciągle pisze, ze mnie kocha i cche ze mna być tylko nie moze znieść mojego zachowania ...
zaczął coraz wiecej czasu spedzac z kumplami niż ze mną, co mnie jeszcze bardziej wkurza i coraz bardziej histeryzuję, bo ja siedzie sama w domu a on z kumplami i ich kobietami ... kiedys by do tego nie dopuścił , a teraz ... cóż sama sobie jestem winna tylko jakie podjąć działania zeby on zobaczył we mnie tą sama osobę co kiedys ?
12 sierpnia 2012, 20:33
A zmienisz sie , byłaś nieznośna i dalej jestes :)
faceci uciekają od takich kobiet ...
- Dołączył: 2012-06-07
- Miasto: Wieś
- Liczba postów: 290
12 sierpnia 2012, 20:35
be.alluring napisał(a):
A zmienisz sie , byłaś nieznośna i dalej jestes :)faceci uciekają od takich kobiet ...
myślę, ze dam radę ale chyba z pomocą psychologa , bo mam bardzo ciężką sytuacje zyciową po powrocie do domu ...
tylko pytanie czy facet może zakochac się w swojej partnerce ponownie z taką siłą jak początkowo ?
12 sierpnia 2012, 20:37
A na czym polega Twoja nieznośność? Co takiego robisz? Jak sie zachowujesz?
12 sierpnia 2012, 20:38
Zakochał się w fajnej, sytmaptycznej, radosnej dziewczynie; a wyszła z tego babeczka, która od problemów ucieka w depresję, płacze i cały czas coś jej nie pasuje.