Temat: Mój mąż...się żeni !!! wtf ?!

Dzień dobry Vitalusie,

W połowie października wypada pełny rok od naszego rozwodu... rok ! Nie chciałam odchodzić od męża ,ale musiałam ponieważ okazał się kimś innym :( Nadużywał bardzo alkoholu , wiecie po ślubie już nie musiał udawać :( Dałam mężowi ultimatum , albo ja albo pijaństwo- wybrał pijaństwo więc same rozumiecie ,że zostać nie mogłam. Strasznie przeżyłam rozwód i dopiero od niedawna zaczęłam się podnosić z tego syfu.. Teraz jestem na 3 miesięcznych wakacjach, zadzwoniłam do mamy i mnie zatkało. Mój były mąż zadzwonił do mojej mamy powiadomić ją o radosnej nowinie , że się żeni, mówił do niej "mamo" i bardzo chcial umówić się na kawę...
Nie chodzi tu o to ,że mi żal itd. tylko o to, że ja się tak zraziłam do małżeństwa ,że mi się słabo robi jak o tym myślę , boję się znowu tak zaangażować a on... się żeni. Nie wiem czy ktoś mnie rozumie :(

okruchh napisał(a):

Ile byliście małżeństwem?Jak zdołal przed Tobą ukryć przed ślubem, ze ma problem z alkoholem? Czy raczej byłaś ślepa na wszystkie sygnały, ze tak jest?Twoja mama pewnie nie była zachwycona z powodu rozwodu i pewnie trzyma jego stronę ( w tym sensie, że to Ty wyolbrzymiłaś problem z alkoholem)? 


Małżeństwem byliśmy rok... przed ślubem znaliśmy się 3 lata. Byłam pewnie i ślepa na sygnały ,ale również mój były mąż często wyjeżdżał do rodzinnego miasta na weekendy a ja zostawałam w domu bo miałam dużo nauki i pracy... i Bóg jeden wie co on tam wyprawiał w tym domu, ale potem chciał mi urządzić w domu wieczną imprezę...
Moja mama nie widziała problemu w tym ,że mój mąż pije...mój tata był alkoholikiem...
ciesz się ze uwolniłaś się od tego potwora

zapewne się zmienił ale pewnie tylko na czas narzeczeństwa do ślubu  - po ślubie dziewczyna obudzi się z ręką w nocniku i pijakiem.

może to jego hobby 

a twoja mama robi nie fer jeśli się z nim umówi. a jak będzie ci komentować spotkanie - powiedz że ciebie to nie interesuje 

Pasek wagi
po pierwsze podziwiam Cię, że miałaś na tyle siły żeby odejść. Wiele kobiet, zwłaszcza tych pochodzących z rodzin z problemem alkoholowym, nie dało by rady. Ale pomimo Twojej siły polecałabym Ci wizytę u specjalisty zajmującego się tym problemem. 
Jeżeli Twój były mąż jest alkoholikiem to całkiem możliwe, że to tylko zagrywka z jego strony. Po to aby Ci dopiec i pokazać, że jednak skarb z niego był skoro inna kobieta go chce. Alkoholicy są mistrzami manipulacji.
A Twoja mama jest pięknym przykładem osoby współuzależnionej (dla nie obeznanych to wcale nie oznacza osobę pijącą). Choć Ty też nie jesteś całkiem uwolniona od problemu skoro zabolało Cię to na tyle by tu napisać. 
Życzę powodzenia na tej lepszej drodze życia bez problemów alkoholowych. 
to kart zycie jest dziwne,  ja cie rozumiem, ale chodzi o to ze napewno z tego nowego malzenstwa nic dobrego nie wyniknie. ciesz się wolnościa!!!
Pasek wagi

Zaglaszczka napisał(a):

Pisałam ,ze nie czuję żalu , tylko jestem zszokowana ,że tak szybko podjął decyzję o kolejnym małżeństwie...Taaaa moja mama jest zdolna do takich rzeczy jak kawka z facetem który mnie skrzywdził... życie jest dziwne.


Myślę, że rok to nie jest znowu aż tak strasznie szybko. Jeśli jemu to pasuje i chce się zmienić pod wpływem innej kobiety, czemu mu nie pozwalać? Pies ogrodnika - sama odeszła, a szokuje się, że były mąż się żeni.
I nie rozumiem takiego myślenia, że Twoja mama nie ma prawa iść z nim na kawę. Co się stało, to się stało. Można zachować "normalne" stosunki z ludźmi, którzy kiedyś skrzywdzili naszych bliskich. Nie trzeba lubić tego faceta, by się z nim spotkać na kawie. Być może dowie się, kim jest ta kobieta i będzie mogła Ci więcej powiedzieć dzięki temu.
Może tylko zmyślił tą historyjkę o ślubie. Może jest zawiedziony, ze nie prosisz go, zeby do Ciebie wrócił etc.

Nie wierz we wszystko co mówi. Nie przejmuj sięślubem, bo moze go wcale nie być.

I podziwiam Cie, że mialaśodwagę od niego odejść i zacząć żyć od nowa! Początki zawsze są trudne.
eeee "arsenka" serio Ci sie chciało pisać o moim obrzdliwym awatarze tyle a nie przeczytać tego co napisałam itd ? :) Podziwiam
Idiota jeszcze ma czelność po zniszczeniu związku informowac o tym że żeni się po raz kolejny zero wyczucia a twoja mama powinna mu powiedzieć że ją to nie interesuje zresztą dziwi mnie że mówi nadal do twojej mamy mamo,po iminiu to co innego ale żeby mamo?
na poczatku pomyslalam ze wspolczuje ci bardzo, ze jestes biedna itp. ale z drugiej strony to ty jestes na wygranej pozycji odeszlas od pijaka, od dupka, mozesz ulozyc sobie zycie przy kims fajnym, odpowiedzialnym, ulozonym, z kim kto bedzie dbal o ciebie a nie wiecznie chlal jak menel jakis. A ta baba niech sie z nim meczy teraz ciekawe ile wytrzyma. A jak Ty juz kogos spotkasz i dojdzie do slubu koniecznie zadzwon do niego i powiadom go o tej radosnej nowinie pewnie sie ucieszy hehe

raspberrylips napisał(a):

Zaglaszczka napisał(a):

Pisałam ,ze nie czuję żalu , tylko jestem zszokowana ,że tak szybko podjął decyzję o kolejnym małżeństwie...Taaaa moja mama jest zdolna do takich rzeczy jak kawka z facetem który mnie skrzywdził... życie jest dziwne.
Myślę, że rok to nie jest znowu aż tak strasznie szybko. Jeśli jemu to pasuje i chce się zmienić pod wpływem innej kobiety, czemu mu nie pozwalać? Pies ogrodnika - sama odeszła, a szokuje się, że były mąż się żeni.I nie rozumiem takiego myślenia, że Twoja mama nie ma prawa iść z nim na kawę. Co się stało, to się stało. Można zachować "normalne" stosunki z ludźmi, którzy kiedyś skrzywdzili naszych bliskich. Nie trzeba lubić tego faceta, by się z nim spotkać na kawie. Być może dowie się, kim jest ta kobieta i będzie mogła Ci więcej powiedzieć dzięki temu.
A ja nie rozumiem po co jej informacja kim jest nowa kobieta byłego męża skoro podjęła decyzję o rozstaniu to powinna się jej trzymać. A rozumiem, że ją ta informacja zszokowała, bo facet ślubował jej miłość i zapewniał, że jest najważniejsza a rok po ślubie wybrał alkohol a nie ją. Mnie też by nie było z tym łatwo i żadnej z Was nie przeszło by to obojętnie. Minął aż rok i tylko rok.
Mamie nie może zabronić kontaktów ale namawianie ze strony mamy "zostańcie przyjaciółmi" jest nie w porządku. Chyba, że gość przeszedł terapię i przeprosił swoją byłą żonę za to, że ją skrzywdził. A tego nie zrobił. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.