- Dołączył: 2012-06-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1802
8 sierpnia 2012, 21:52
Sytuacja wygląda tak: Był 'stary' listonosz, który zawsze wszystko dostarczał. Ale przeszedł na emeryturę. Zamiast niego, jest inny, młodszy. Który ma niemiłą tendencję.
Gdy ma przyjść list lub paczka, jakimś cudem nigdy tej paczki w domu nie widzę, zawsze muszę odbierać na poczcie. Jest tylko awizo w skrzynce, mimo że ostatnimi czasy nie było nawet minuty, w której nie byłoby nikogo w domu. Ergo - listonosz nie podejmuje prób sprawdzenia, czy ktoś jest w domu (chociaż mieszkam na parterze, tuż przy skrzynkach ;D). Rozumiem, że mogło się tak zdarzyć raz, czy dwa, jakieś zrządzenie losu. Ale 15 razy, gdy ktoś non stop jest w domu? No i tak nie jest tylko u mnie. Całe osiedle ma podobnie.
Ale ostatnio było bardzo nieprzyjemnie. Tata dostał karę z sądu, że nie stawił się na rozprawie (nie, nic poważnego), a nie mógł się na niej stawić, bo listu nie dostał. Awizo w skrzynce też nie było, więc nie miał pojęcia, że list w ogóle przyszedł. Na poczcie tylko patrzyli na niego z politowaniem, bo byli pewni, że ten zwyczajnie awizo zgubił.
Jak myślicie, da się coś z tym zrobić? Dokąd zgłasza się takie sprawy? I czy to w ogóle ma sens? Bo ten listonosz jest naprawdę partaczem.
8 sierpnia 2012, 21:54
skarge chyba do naczelnika poczty... moze uda sie zebrac ileśtam osób,zeby tez napisali skargi i wtedy cos się poprawi...
- Dołączył: 2012-06-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1802
8 sierpnia 2012, 21:55
Zytong napisał(a):
skarge chyba do naczelnika poczty... moze uda sie zebrac ileśtam osób,zeby tez napisali skargi i wtedy cos się poprawi...
Robiłam delikatne badanie wśród sąsiadów. Wszyscy boją się pisać skargi, żeby się potem listonosz nie mścił ^^.
- Dołączył: 2012-08-08
- Miasto: Uk
- Liczba postów: 354
8 sierpnia 2012, 21:55
na Twoim miejscu przy nastepnym razie, poszlbym na poczte i tam nagadala. musi byc ktos tm, kto sprawuje jakąs konrole.
Ale sytułacja dziwna, nie spotkałam sie nigdy z czymś takim
- Dołączył: 2008-03-20
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 7287
8 sierpnia 2012, 21:56
Oczywiście, że da coś sie z tym zrobić. Idziesz na pocztę i opowiadasz o całej sprawie (jak tu napisałaś).
8 sierpnia 2012, 22:01
.morena napisał(a):
szczerze? Ja wiem, że to należy do obowiązków listonosza ale dzwigaj sobie ileś tam tych paczek dziennie przez miasto... też dostaję zawsze awizo ale nie mam z tym problemu, gdyż pocztę mam 5 minut drogi z domu :)
Ale nie każdy ma tak dobrze, ja by odebrać paczkę musiałabym jechać na drugi koniec miasta a mieszkam na wsi. A to jest jego praca więc niech dźwiga
- Dołączył: 2012-01-10
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 3898
8 sierpnia 2012, 22:05
idz na poczte i wszystko poweidz
- Dołączył: 2012-06-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1802
8 sierpnia 2012, 22:06
.morena napisał(a):
szczerze? Ja wiem, że to należy do obowiązków listonosza ale dzwigaj sobie ileś tam tych paczek dziennie przez miasto... też dostaję zawsze awizo ale nie mam z tym problemu, gdyż pocztę mam 5 minut drogi z domu :)
A ja pocztę mam 50 minut drogi od siebie, roweru nie mam, autobusy nie kursują, więc trzeba z bucika. I jest to swego rodzaju problem.
Gdyby chodziło tylko o awizo, bym to jakoś przeżyła. Ale tu chodzi głównie o tę sytuację z sądem. Bo przez to były koszty i nieprzyjemności.
Poza tym to żadna wymówka. To tak samo jakby nauczyciel zezwalał uczniowi na brak pracy domowej, bo jest przemęczony. Obowiązek to obowiązek. Jeśli ktoś się nie sprawdza, to znajdzie się na jego miejsce ktoś, kto podoła.
Dziewczyny, jak pisałam, mój tata był i nagadał. Pani w okienku niezbyt mu (40 letni facet) uwierzyła. 20 letniej gówniarze pewnie jeszcze mniej ; ).
- Dołączył: 2012-02-18
- Miasto: Katmandu
- Liczba postów: 1541
8 sierpnia 2012, 22:07
.morena napisał(a):
szczerze? Ja wiem, że to należy do obowiązków listonosza ale dzwigaj sobie ileś tam tych paczek dziennie przez miasto... też dostaję zawsze awizo ale nie mam z tym problemu, gdyż pocztę mam 5 minut drogi z domu :)
Zgadza sie, ale jak dobrze wspomniałaś - to należy do jego obowiązków.
Kiedyś tam też miałam z tym problem. Cała sytuacja została zgłoszona (bez pisania żadnych pism) do urzędu pocztowego i... listonosz zaczął doręczać listy jak należy. Najprostszym sposobem jest napisanie skargi do urzędu pocztowego. Jeśli skargę taką dodatkowo podpiszą mieszkańcy - plus dla was.
- Dołączył: 2012-06-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1802
8 sierpnia 2012, 22:07
NOwaJaDoCelu napisał(a):
idz na poczte i wszystko poweidz
Tata był i powiedział, że listonosz nie dostarczył awizo. Wspomniał też, że podobne sytuacje zdarzają się non stop. Pani z okienka to nic nie obeszło, nie jej problem.