Temat: Ja i moje życie, a mama...

Mam pewien problem z mama. Mam 17 lat, jestem jedynaczka. Moja mama nie pozwala mi sie spotykac z chlopakami. Tzn teoretycznie moge, ale najczesciej jest tak, ze jak sie mam spotkac z jakims to niedlugo przed moim wyjsciem robi piekielne awantury, doprowadza do placzu zebym tylko nie poszla sie z nim spotkac. Albo zaprosilam kiedys kolege do domu. To co chwile wchodzila, wolala mnie, przechodzila obok drzewi i nawet tam stala i podsluchiwala! Takze zero prywatnosci, bylo mi wtedy strasznie glupio przed nim. No wiec nie spotykam sie z zadnymi chlopakami, a jak juz to potajemnie. Tylko ze i wtedy jest problem, bo mama co chwile dzwoni, a jak nie odbieram to przez 20 min mam 18polaczen nieodebranych. I potem awantura... A nie chce odbierac bo czasami sprawdza mnie i kaze dawac kolezanke do telefonu..zawsze sie pyta gdzie jestem, z kim, co robie, po co itd. Caly czas sie jej wydaje ze jak tylko wyjde z chlopakiem to odrazu pojde z nim do lozka albo cos i szaleje wtedy... Ona nie potrafi zrozumiec, ze jestem juz w takim wieku, ze potrzebuje troche prywatnosci, czulosci czy milosci... Kurcze, moj kuzyn jest rok starszy i ona podziwia jaki to on nie jest zakochany, a jego dziewczyna w nim... A ja kurde juz nie mam prawa do czegos takiego. Tak samo imprezy czy cos... Moge zapomniec, o 22 musze byc w domu... Co mam zrobic ? to jest strasznie meczace... Zadne rozmowy nie pomagaja, tylko wywoluja jeszcze gorsze emocje (zle emocje). I to ja jestem zla, niedobra itd.. Zapomnialam dodac, ze czasami nazywa moje kolezanki ladacznicami itd ktore maja chlopakow....
Pasek wagi
Współczuję Ci...
Nie wiem co Ci doradzić...
Już za nie długo będziesz mieć 18 i mama nie będzie mogła Tobą rządzić :)

O kurde, trochę masz przerąbane. Widocznie mama Ci nie ufa i musi być ku temu jakiś powód - albo Ty jej go dałaś, albo wziął się z nieba (lub innego miejsca, jak np. jakiś uraz Twojej mamy z dzieciństwa). W takim razie powinnaś spróbować tą nieufność Twojej mamy pokonać - idź na jakąś imprezę raz, drugi; powiedz, że wrócisz np. o. 23:00, a wróć o 22:30. Albo wychodząc gdzieś z koleżankami zatelefonuj do niej mówiąc, że idziesz z Kaśką, Anką, Marcyśką na zakupy i kiedy postarasz się wrócić. 

Bez sensu jest takie trzymanie Ciebie na smyczy.

Perfectionn napisał(a):

Już za nie długo będziesz mieć 18 i mama nie będzie mogła Tobą rządzić :)

Niby tak, ale na prawdę nie. W wieku 18 lat, gdyby spróbowała się zbuntować, pojawiają się nowe argumenty: ,,Ja Cię utrzymuję, mieszkasz w moim domu/mieszkaniu, masz 18 lat więc zacznij sama na siebie zarabiać.."

Dokładnie..wtedy zacznie się, że ona mnie utrzymuje, ze ojciec sie mna nie interesuje, ze nie placi alimentow, ze bez niej bym zginela itd. Ostatnio mialam szanse spedzic naprawde fajny dzien z pewnym chlopakiem, tylke ze po 1,5 godzinach poszlam bo juz mi cisnienie wzroslo jak zobaczylqm 14 polaczen nieodebranych... Ile jeszcze ona mnie tak bedzie kontrolowac, do 50tki? ehh...
Pasek wagi

Perfectionn napisał(a):

Współczuję Ci... Nie wiem co Ci doradzić...Już za nie długo będziesz mieć 18 i mama nie będzie mogła Tobą rządzić :)


dupa tam. Póki będzie mieszkać w jej domu to na jej zasadach.


Ciężka sprawa, może totalnie ją ogranicz, nic jej nie mów i niech będzie wścibska. Jak zauważy że je nie ufasz może coś do niej dotrze jak się oddalisz


wyłączaj telefon, najwyżej da Ci w pysk. NIe szklanka nie zbije się :p Bądź odważna i zdeterminowana
porozmawiaj z kims kto moze z dorosluch nieco wyjasnic Twojej mamie,ze zbyt mocno chce Cie kontrolowac.jajakaś Twoja dobra Ciocia czy babcia- ktoś kto moze wplynąc argumentami na Twoją mame.

takie zachowanie moze niestety b.źle na Ciebie wpłynąć i ukształtować toksyczne relacje na długie lata.

Adorinka napisał(a):

porozmawiaj z kims kto moze z dorosluch nieco wyjasnic Twojej mamie,ze zbyt mocno chce Cie kontrolowac.jajakaś Twoja dobra Ciocia czy babcia- ktoś kto moze wplynąc argumentami na Twoją mame.takie zachowanie moze niestety b.źle na Ciebie wpłynąć i ukształtować toksyczne relacje na długie lata.
Moja ciocia kiedys sama podjęła ten temat...lecz niestety skonczylo sie to klotnia pomiedzy nimi, moim placzem, a na nastepny dzien mama byla obrazona ze jestem przeciwko niej iiii to bylo pieklo jednym slowem...juz nie chce wchodzi w szczegoly... Chyba nikt nie jest w stanie na nia wplynac...
Pasek wagi

To może ,,przypadek"?

Usuń wszystkie wiadomości i połączenia, podłącz komórkę do baterii i prądu, że wychodzisz. Umów się z jakimś świetnym chłopakiem, baw się dobrze, a jak przyjdziesz - ,,wybacz, mamo, ale bateria mi się rozładowała i musiałam podładować". 

Lenag0 napisał(a):

To może ,,przypadek"?Usuń wszystkie wiadomości i połączenia, podłącz komórkę do baterii i powiedz, że wychodzisz. Umów się z jakimś świetnym chłopakiem, baw się dobrze, a jak przyjdziesz - ,,wybacz, mamo, ale bateria mi się rozładowała i musiałam podładować". 
No to wtedy 1000 pytan gdzie ide, z kim,gdzie,za ile bede i ewentualnie bedzie chciala numer kolezanki z ktora ide...Jak mnie nie bedzie dluzej niz 2 godziny to podem wpadnie w furie Ehh, czasami to naprawde zazdroszcze innym dziewczyna...
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.