Temat: Co robić...

Witajcie. Mam problem z którym nijak nie mogę sobie poradzić. Jestem pielęgniarką. Rok temu na oddział trafił pacjent ok 60letni, udar. Poznałam jego całą rodzinę, od razu się zaprzyjaźniliśmy. Po wyjściu załatwiłam im sprzęt, rehabilitanta, stałam się przyjacielem rodziny,pomagałam im, nie brałam za to pieniędzy. Poznałam tam wówczas Adama ,wnuka tego dziadka- 33 letniego skrzywdzonego faceta z dwójką małych dzieci.Po roku nagle się do mnie odezwał. Myślał o mnie przez ten cały rok, co było dla mnie szokiem. Stan dziadka i przyjaźń z rodziną sprawiła,że ostatnio często tam jestem zarówno towarzysko jak i dla dziadka. Z Adamem spotkałam się kilka razy,sami i z dziećmi. Ewidentnie się we mnie zauroczył. Problem w tym,że mi głowę zatraca wiele wątpliwości. To facet  po przejściach,skrzywdzony, niegdyś zakochany w  swojej partnerce,z którą ma te dzieci, które de facto są już strasznie do mnie przywiązane, pytają się o mnie, choć widziałam się z nimi zaledwie kilka razy.On do mnie też się przywiązuje. nie jest z tą partnerką, ponieważ, gdy on zdobywał wykształcenie za granicą, zakładał firmę,ona wpadła w alkoholizm, skończyło się to odwykiem i rozstaniem. Dziś ona  ma męża a tymi dziećmi się przerzucają ( tak ustalił sąd- że albo ona ma je na dzień a on na noc  i odwrotnie).Kolejna sprawa o dzieci w toku.On Wykształcony, dziś 34 latek, współudziałowiec w  jakiejś firmie ,nieśmiały, pragnący ciepła i miłości,ale nie potrafiący się przełamać mimo chęci, pragnący mnie, ja  lat 22,pielęgniarka ciągnąca 2 etaty,która ma despotycznego brata, który na pewno tego związku nie zaakceptowałby.Człowiek chciałby zaryzykować,ale czuje,że się nie uda. Że nie udźwignę tej specyfiki jego życia.Tego,że mimo,że ma zapewnione wszelkie dobra materialne, jego życie nie jest fajne.co najgorsze, przyjaźnię się z jego całą rodziną. A co jeśli nie wyjdzie?co wtedy z nimi ? On już się angażuje, nie wiem co robić, jak się zachowywać.Co robić ?

justyna.ja85


Dziękuję za to,co powiedziałaś.. Chyba to sobie zapiszę  i w  chwilach wątpliwości będę  czytać :)

cieszę się ze mogłam pomóc :)
Słuchaj swojego serca, wiem, że brat to jedyna twoja rodzina, ale niestety nie może on sterować twoim życiem. Ty masz być szczęśliwa z osobą, którą ty sobie wybierzesz a nie on ci, bo nie na tym to polega. Pewnie będzie ci docinał na każdym kroku, ale nie przejmuj się, najważniejsze jest być z osobą, którą się kocha i która da ci szczęście, bo miłość dodaje siły do walki
Jesli cos do niego czujesz to sprobuj ale musisz byc pewna ze wasze uczucia sa prawdziwe.Bo jak bedziesz probowala sie tylko przekonac o swoich uczuciach, to stracisz przyjaciol

Marta2203 napisał(a):

a różnica wieku... Nie jestem dla niego za młoda...Co ludzie powiedzą..
Bez przesady. To nie ludzie żyją Twoim życiem.. 
PS Mój chrzestny ma żonę 13 lat młodszą i co?:P Powiem szczerze, że tej różnicy wieku po nich prawie w ogóle nie widac :)
ja bym olała brata mimo wszystko. To Twoje zycie
Jeśli serce mówi tak :) to ryzykuj śmiało :)
bogaty facet z bagażem znalazł biedną młodziutką pielęgniareczkę i karmi ją tanimi tekstami a ona naiwna mu wierzy. on ci kit wciska jest wykształcony, ambitny, pracowity a ty młoda i średnio wykształcona więc może toba manipulowac jak chce i kupować dennymi słoweczkami.
nie wiem, co bym na Twoim miejscu zrobiła...
tak to czytam  i  dziadek 60 lat,  wnuczek  raz 33 raz 34 lata jakoś tak dziwnie, bo jak mój dziadek miał 60 lat to ja miałam 7 lat  mimo tego, że moi rodzice jak się urodziłam mieli po 19 lat , więc nie wiem, coś tu zmyślane czy jak ? .

a ogólnie to zastanów się jesteś młoda masz 22 lata chcesz  już zostać macochą ?, fajnie, że Cię lubią i ty ich też, ale wiesz żebyś im nadziei nie narobiła dzieciaki jak i ten facet dużo już przeszli .  Powodzenia :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.