- Dołączył: 2010-01-13
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 12123
24 lipca 2012, 15:01
hej. Pisze do Was z ogromna prosba... Moja kolezanka za bardzo przesadzila z opalaniem... Z tego co widzialam podejrzewam, ze to oparzenie II stopnia ( ma bable ropne, ale nie pekaja, ciagle tworza sie nowe). Smaruje sie zelem od oparzen, maslankami itp, nic jej nie pomaga... Nie chce isc do szpitala.. Fakt na przyjecie tutaj by czekala od 3h w gore.. Mozna jej jakos pomoc?? Macie jakies pomysly? Z gory dziekuje za odpowiedzi.
24 lipca 2012, 20:10
do szpitala marsz...jeśli jest ropa, to znaczy, że wdało sie zakażenie....chce mieć blizny? a w najgorszym wypadku dopadnie ją sepsa... tak, tak....czasem byle zadrapanie wystarczy,aby zainfekowac cały organizm....a co dopiero bąble pooparzeniowe....
- Dołączył: 2012-06-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 6323
24 lipca 2012, 23:34
Twoja koleżanka czy Ty?
mniejsza z tym... asekuracja górą ale co tam?
Do lekarza jak najszybciej i do apteki leki wykupić chyba, że chcecie aby blizny zostały...
- Dołączył: 2010-01-13
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 12123
25 lipca 2012, 21:20
jesli ktos jeszcze czyta... bylam z nia w szpitalu... czekalysmy na przyjecie 3h ale to tutaj norma... co najsmieszniejsze dali jej paracetamol, ibuprofen i morfine... potem na dwa pecherze te ropne zalozyla pielegniarka opatrunki i kazali isc do domu... super... i co najdziwniejsze pielegniarka zabronila reszty ciala smarowac czymkolwiek...;/