Temat: Włókniak pod pachą, usuwanie

Słabo widać jak to dokładnie wygląda. Ja miałam włókniaki takie "wiszące na cieniutkiej nitce" jakby. Ze dwa pod pachami załatwiłam niechcący przy goleniu ;) Jak zawsze omijałam, tak zdarzyło mi się przejechać maszynką. Parę przy szyi mnie też wkurzało, to mocniej pociągnęłam i wyrwałam 🤪 Oczywiście nie było to w tym samym czasie, tylko na przestrzeni lat - to się u mnie rzadko pojawia. Boleć nie boli jakoś mocno - ale czuć - porównywalnie do wyrywania włosów z cebulkami przy depilacji (spróbuj se wyrwać pęsetą włos pod pachą - to będzie coś w ten deseń, bo miejsce to samo). Co ciekawe jak na takie gunwa, to całkiem mocno leci krew z tego. Generalnie nie odrosło, nic nie widać teraz. Czy samodzielne usuwanie było rozsądne? Pewnie nie. Ale cóż. Nastąpiło, żyję, mam się dobrze, śladu nie ma. Nie wiem czy polecam - kwestia indywidualna. Komuś może się będzie w jakiś sposób babrać później.

Nie wiem też, czy zdecydowałabym się na samodzielne grzebanie w przypadku jak piszesz, że boli Cię przy dotykaniu.

Chyba teraz można kupić takie specjalne plastry do usuwania włókniaków 

jesli zmiana na skorze boli, zmienia sie napewno poszlabym do dermatologa  by to sprawdzil. Napewno nie usuwalabym " domowymi" sposobami.

Zmiana jest napigmentowana poszłabym do dermatologa