Temat: Second Hand

Pewnie takich tematów było multum,ale coś mnie dzisiaj naszło.
Nie jestem fanką zakupów w s-h ,ale czasem mi się zdarzy wejść i zawsze wychodzę z jakąś perełką.
Najbardziej dumna jestem z czarnej marynarki nowej z metką za 10 zł i dzisiaj coś  a'la golf ( rozmiar 18 niestety) ale jak wkładam to wygląda jak tunika oversize . za 7,50
Dziś oglądałam na "szafie" zdjęcia perełek internautów. ; O Sukienki z H&M z metkami czy rzeczy warte 200-300 zł kupione za 10-30 . Jestem w szoku.

1.Co myślicie o kupowaniu w takich sklepach?
2. Kupujecie? Wasza kochana perełka?
3. Znacie jakieś fajne lumpki w okolicach Gdańska?
Pasek wagi
A ja bym nie kupiła używanych ciuchów, nigdy w życiu.

BigBaba1 napisał(a):

Ja już nie kupuję,bo ciuchy sa ostatnio nie dosyć,ze 
,bo ok 65zł/kg to nierzadko brudne i poplamione. I
się walą na ryj za te swoje szmaty, wolę sobie kupić
porządną,doplacić te 2 dychy niz kupic 2 kg bubli ,z
połowe i tak wyrzucę albo oddam .
No bo nie trzeba kupować bubli na kilogramy ;) Trzeba znajdować perełki :)

Pewnie,tam najlepiej jest się ubierać. Potrzeba tylko trochę czasu,ale ja nnigdy nie wychodzę  z niczym :) z 60-70% ciuchów moich to właśnie ubrania z SH,oprócz spodni,bo tam nigdy spodni nie trafiłam,ale bluzki,sweterki,koszulki jak najbardziej :) Czasem są z metkami,czasem bez ale nie robi mi to różnicy :) u mnie jest SH,gdzie w każdy wtorek wszystko jest o połowę taniej :) a rzeczy są w granicach 8-20złwięc obkupić się można nieźle :) ostatnio wyczaiłam mega ciepły,dłuuuugi szalik , pasujący kolorem do botków to kupiłama aż za CAŁE 2,50:D bo był za 5zł,ale że był wtorek... W tym tygodniu też się wybieram,bo potrzebuję kliku sweterków :)
Aha...U mnie w lumpeksach może kiedyś ubrania były na wagę ,ale teraz już tak nie jest :) są to ciuchy na wieszakach,z przypiętą ceną lub kosz w którym jest mnóstwo rzeczy i każda z nich kosztuje złotówkę,więc zawsze można coś wyszperać :P
Nigdy w życiu nie trafiłam nic ,co byłoby jakieś brudne czy śmierdzące,bo rzeczy które idą na sklep są oddawane do pralni !! :)
Może czasem coś było lekko poplamione,ale wtedy właśnie lądowało na koszu-za złotówkę,bo np.była to plamka której nie dało się sprać,czy też brak guzika itp.

A to,że w lumpach ubierają się biedni już dawno obalone.Kiedyś tak mówiono,dlatego nie chodziłam ,bo sie wtydziłam ale teraz wchodzę bez wstydu bo jest to sposób na ubiór bardziej oryginalny a nie wyglądasz jak 60% Twojego miasta ;)
NO
.
Ja też lubię SH, choć u nas nie da się znaleźć za często czegoś fajnego.. Największa perełka? Nie wiem, czy nie zielony płaszczyk za 20 zł. Albo nie! Moja kochana jasno-niebieska jeansowa kurteczka za 1 zł :D
Wow chwile mnie tylko nie było ;D
Sądziłam,że zdania będą podzielone. Ja też uważam ,że niektóre lumpy to totalny syf, ale takie omijam.Choć u mnie trudno o perełki jak innych,ale też się trafia ;)
Pasek wagi
ja lubie i jak mam kiedy to wchodze poszperać :) czasami znajde cos fajnego ;)

bolerko ze strusiego puchu takie ślubne jakby za 40 zł
spodnie jeansy jedne z ulubionych  za 2 zl
bluzka gorsetowa nowa z metką taka imprezowa za 10 zl
oj i wiele innych :) a to ostatnio poprostu

Salemka napisał(a):

BigBaba1 napisał(a):Ja już nie kupuję,bo ciuchy sa
nie dosyć,ze ,bo ok 65zł/kg to nierzadko brudne i
Isię walą na ryj za te swoje szmaty, wolę sobie
te 2 dychy niz kupic 2 kg bubli ,zpołowe i tak wyrzucę
oddam .No bo nie trzeba kupować bubli na kilogramy ;)
znajdować perełki :)
 no dokładnie !
w tych lumpach an wagę zwykle szmaty jakieś wiszą

Pasek wagi

cynamonowa121 napisał(a):

Salemka napisał(a):BigBaba1 napisał(a):Ja już nie
ciuchy sanie dosyć,ze ,bo ok 65zł/kg to nierzadko
iIsię walą na ryj za te swoje szmaty, wolę sobiete 2
niz kupic 2 kg bubli ,zpołowe i tak wyrzucęoddam .No bo
trzeba kupować bubli na kilogramy ;)znajdować perełki
dokładnie !w tych lumpach an wagę zwykle szmaty jakieś
Hehe Nie do końca o to mi chodziło ;) Ja raczej kupuję te wycenione rzeczy, ale w SH na wagę też znajduję perełki ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.