Temat: Almased...Czy ma juz ktoras z was doswiadczenia??

Tak jak w temacie powyzej...Chodzi o proszek o Nazwie Almased ( dostepny w Niemczech),czy ktoras z was dziewczyny miala juz z nim doczynienia?? Bo ja zaczynam od Jutra,ale chetnie bym wysluchala tych dziewczyn,ktore mialy z nim doczynienia..Ja juz wiem duzo na temat tego proszku,ale chodzi mi o wasze opinie. 

P.S Prosze tylko o opinie ALMASEDU te dziewczyny ktore,mialy z nim doczynienia,stosowaly go,i moga podzielic sie doswiadczeniami!!! Prosze nie pisac o innych "koktajlach" bo interesuje mnie tylko ALMASED!!!

Berchen!! Dzis masz nowy dzien wiec koniec z podjadaniem i lampka winka wieczorem!!! Bedziemy sie wspierac i pilnowac zeby nie grzeszyc!!! Jestem po pierwszym koktajlu! Przygotowane dwie butelki wody 1,5 L - zebym  miala kontrole ile wipilam - jesli bedzie wiecej to ok tylko zeby nie bylo mniej! Woda musi byc8)

Zagladajcie i piszcie czesciej!! w chwilach slabosci! to pomaga i mozna sie ustrzec od grzeszku jak sie pisze(swiety)Pozdrawiam i zycze wytrwalosci na caly dzien!!!(pa)

Pasek wagi
Pita, jak tak piszesz i czytam Berchen to ciary mnie przechodzą. Wiedzę, że tu juz nie ma przelewek. Jutro dotrze i do mnie alma, więc pewnie od soboty i ja zepnę poślady!!!! Dajcie mi siły na te pierwsze dni zwłaszcza. Potem to już jakoś pójdzie, mam nadzieję... 

Dokladnie tu juz nie ma przelewek!!! wiec spinaj posladki i dolacz do nas!!!

Pasek wagi

Pita007 napisał(a):

Berchen!! Dzis masz nowy dzien wiec koniec z podjadaniem i lampka winka wieczorem!!! Bedziemy sie wspierac i pilnowac zeby nie grzeszyc!!! Jestem po pierwszym koktajlu! Przygotowane dwie butelki wody 1,5 L - zebym  miala kontrole ile wipilam - jesli bedzie wiecej to ok tylko zeby nie bylo mniej! Woda musi bycZagladajcie i piszcie czesciej!! w chwilach slabosci! to pomaga i mozna sie ustrzec od grzeszku jak sie piszePozdrawiam i zycze wytrwalosci na caly dzien!!!

Pita, dobrze że przypominasz o wodzie. Przestałam to kontrolować, a przecież cholernie ważne! Ja piję dużo ziółek, np dziurawiec, czystek... Oczywiście bez cukru, więc chyba mogę to zaliczać jako napitek nawilżający, prawda? W zimie chętniej piję na ciepło płynów. Wody trochę mniej. Pozdrawiam serdecznie :D

Pasek wagi

Berchen napisał(a):

wczoraj zawalilam , zamiast wieczornej almy bylo odrobinke innego jedzonka - szczerze to nie bylby problem - ale problem stworzyla wypita do tego lampka wina - po pierwsze o 1 w nocy musialam siegnac po "Reni" tak mi sie wszystko we mnie przewracalo, refluks itp, a rano oczywiscie waga wyzsza niz wczoraj. - mam nauczke , dzisiaj bede sie pilnowac, pozdrawiam

Berchen, ja bym Cię pewnie rozgrzeszyła z tej lampki wina ;) Od kiedy jest z nami Pita, nie będzie już taryfy ulgowej :( 

Pasek wagi

Berchen napisał(a):

hallo, jak wam sie wiedzie? u mnie super, kolejny maly spadek, co mnie niesamowicie cieszy. Wracam od dzisiaj do müsli na sniadanie - platki owsiane z owocami, rodzynkami, goja i joghurt. Potem bedzie maly obiad i kolacja drink. mimo ze mam jeszcze duzy zapas almasetu,  bede  sie nim tylko wspomagala, probujac dobierac jedzenie smaczne , lekkie - tak by mi to na zawsze zostalo, bym nie czula dyskomfortu - ograniczania. czytam wlasnie ksiazke Allen Carr "Endlich Wunschgewicht" - facet pisze bardzo przekonujaco - staram sie dokonac najpierw zmian w glowie i reszta sama pojdzie. 

Brawo Berchen!!! A widzisz, pomimo lampeczki "spadasz" dalej!!! Super. Aczkolwiek staramy sie unikać lampek ;)

Pasek wagi

donoszę, że wina dziś nie piję; aczkolwiek almy jeszcze dziś nie serwowałam; wyjadam resztki przysmaków z lodówki, a żeby nie za dużo, to z wolna.. Mam tam trochę fajnych serów, warzyw, jak szpinak czy brokuły, więc dziś jeszcze posiłki klasyczne choć w wersji minimalistycznej :D

Pasek wagi

Berchen, żadne głupoty!!! Pisz, bo po to tu jesteśmy, by wspierać się nie tylko w liczeniu kalorii ale i w wymianie refleksji i przemyśleń w innych tematach :) Ja jeszcze dziś to tak sobie zdrowo jem - bo ser gorgonzola znalazł się w lodówce i szkoda mi było go zmarnować, a i jeszcze grand padano się zawieruszył.... Niby białko ale kalorii sporo. Aczkolwiek same warzywa nudne strasznie :( A, no i było troche makaronu do szpinaku w gorgonzoli z gałką muszkatołową...  Dobra, już nie pisze o zakazanych strawach.  Od poniedziałku będzie dietetycznie. RAnki zamierzam zaczynać od płatków z mlekiem, czy jogurtem, a może i czasem owsianki (tymczasem mi obrzydły). Potem w pracy będę ok południa pić koktajl, bo zwykle głodnieje o tym czasie i nie mam czasu zjeść.  Potem ok 16:00 pewnie będzie kolejny koktajl, chyba że nie wytrzymam aż do tej godziny. Normalny posiłek malutki tez chciałabym zjeść, ale pewnie zdarzy sie okazja dopiero późno po pracy... Zobaczę z trakcie jak to ułożyć i jak pójdzie...

Pasek wagi

Pita, a gdzieś Ty się podziała???? Nie mam wątpliwości, że idziesz zgodnie z planem, aczkolwiek chcę usłyszeć od Ciebie, że można i że czujesz się dobrze! (dziewczyna)

Pasek wagi

hello. Ja się melduję. U mnie dzieta od dziś, bo nie ma co czekać do jutra. Zważyłam się przed chwilą i waga pokazała więcej o 800 gram niz podczas poprzedniego ważenia!! Dodam, że rozebrałam się do naga, więc gdzieś w dupsku nagromadziło mi się kilka nowych kostek smalcu!! Obym miała siłę wytrwać i niechże czym prędzej waga zacznie spadać, by zachęcić do nieustannych działań dietetycznych...

Pasek wagi

Berchen napisał(a):

hallo, zyjecie ???, Pita -grzeszysz , mialas mnie pilnowac i co??? jak wam mija niedziela? ja nabralam smaku na buraczki  - dawno nie robilam. 

Berchen, jaki masz pomysł na te buraczki? Lubię fajną sałatkę z dodatkiem buraka pieczonego lub gotowanego oraz roladą kozią, orzechami nerkowca i gruszką. To wszystko w zimie kładę na liściach roszponki w sosie z soku z limonki z olejem morelowym i dodatkiem miodu. Pyszne i pozornie lekkie, ale sporo kalorii. Raz na 2 tyg na diecie sobie serwuję. O , już wiem, to będzie moja nagroda za 2 tyg jak coś mi wreszcie spadnie! 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.