Temat: Wiatr we włosach. Sezon rowerowy 2011.

Zgodnie z obietnicą

OTWIERAM  NOWY

SEZON ROWEROWY

2011

 

Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie.

Pasek wagi
Zrobił mi się paskudny i wielki pęcherz. Możliwe więc, że nawet nie będzie jazdy na zakończenie wakacji

372,79/9863,11/10000

Ciupaldo, w którym miejscu i od czego masz to pęcherzysko? Współczuję, ale to chyba raczej nie od rowerowania. Ja się tylko raz wybrałam pieszo w upał, odparzenia i pęcherze na całych stopach. Wniosek: nigdzie nie chodzić z buta, jeśli możesz tam pojechać.

23/940/1300

za niedzielę - 42,99 km  /  2922,8  /  5000

 

jutro chyba Bajeczka wraca. . a ja jej wciąż nie przegoniłam... (wstyd....)

Pasek wagi
A mi znowu licznik świruje. Po wymienia baterii zachowuje się jak wtedy, kiedy był nowy. Znowu będę musiała ustawiać go metodą prób i błędów i nie będę prędkości chwilowej znać :(
Cholerah, nie nie, na pielgrzymce byłam. Jednodniowa, prawie 60km więc tempo jest całkiem niezłe. Zrobił się pomiędzy drugim a trzecim palcem i rozlewa dalej na sporą część śródstopia. Wczoraj się rozdupcył i dziś zostałam już tylko z bolącą i twardą skórą. Kwestia obuwia, chociaż druga stopa obyła się bez tego typu atrakcji. Kolano nie bolało i ścięgna też nie przeszły w stan sztywności, a to mnie cieszy najbardziej - w ubiegłym roku ostatnie 15km szłam na prostej nodze przez te cholerne ścięgna.

TYGODNIOWE

   27 1 715  4 000

Pasek wagi
47,75  /  3911,98  /  5000
41,53 / 3235,09 / 5000 km

Podczas sobotniej wycieczki upierd....mnie pszczoła w gębiszcze - skończyło się opuchlizną, wizytą w szpitalu - 2 zastrzyki kobylaste plus kroplówka. Wyglądałam potwornie, na szczęście obyło się bez wstrząsu anafilaktycznego. No co za dziadostwo. Piję wapno w ogromnych ilościach, łykam antyhistaminowe tabletki, obkładam się zimnymi okładami, przykładam ocet i dzisiaj już lepiej.
Bez komentarza. Jakiegoś pecha mam w tym roku nosz kuźwa !!!!!!
och, Diamentowa..... ja na pszczoły jestem uczulona... jak wyjeżdżam gdziekolwiek, to biore ze sobą strzykawkę z adrenaliną, na wszelki wypadek . .i wiesz, kiedyś razem z lekarzem pierwszego kontaktu robiłam własnymi rekoma tracheotomię - dziecku, którego osa użądliła w nasade języka
brrrrr

nie mamy u nas pająków straszliwie jadowitych, nie mamy żmijów i wążów - ale mamy pszczoły, osy i szerszenie
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.