Temat: Wiatr we włosach. Sezon rowerowy 2011.

Zgodnie z obietnicą

OTWIERAM  NOWY

SEZON ROWEROWY

2011

 

Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie.

Pasek wagi
No to pięknie Diamanda pojechałaś :) Gratuluję pięknego wyniku!! Cieszę się, że wyjazd udany, szkoda, że nie uda nam się spotkać. Wykombinujemy coś innego. Np. spotkamy się w połowie trasy między naszymi miastami, na rowerze rzecz jasna skoro pociąg nawala


Ja dziś zdechłam, padłam, umarłam i ostatecznie zamieniłam się w skwarka.

78,53  /  3864,23  /  5000

Wykres wzniesień prezentuje się następująco (dół 200 m n.p.m., góra 900 m n.p.m.). Za przeproszeniem zesrałam się z pięć razy podczas dzisiejszych podjazdów, jednakże widoczny na wykresie zjazd od ok. 35 do 48ego km wynagrodził mi wszelkie cierpienia. Szkoda tylko, że był okrutnie serpentynowy, bo co chwilę trzeba było hamować, ale oj tam oj tam
 


Aż taki upał to jednak nie dla mnie. Niechaj przyjdzie bezchmurne 20-25 st C i będę przeszczęśliwa :)
Dupa o maj gad !!! Jak Ty możesz w tym upale jeździć? Masakra. ja cały dzień siedzę w domu i umeiram, ale wieczorem jadę na Masę Krytyczną, coś pokręcę i poudzielam się w ruchu rowerowym.

Możemy spotkać się we Wrocku, do Wrocka mam bezpośredni, więc klamota mojego jakoś przewiozę :)
Niezła górka, Dupka, nie ma co. Niech przyjdzie 20 stopni, powiadzasz? Sporo bym dała, żeby się u nas na tyle ociepliło...
Diamandka, a co ty masz za licznik że zaniża? Leniuch jeden!

Dziś jeden deszcz przeczekałam w lesie ale drugi mnie juz dopadł w drodze powrotnej. krople tak waliły, że az bolało! A teraz ogladam sobie filmik, który kumpel nakręcił w pobliskim lasku, podzielę się z wami, a co! Filmik jest rowerowy oczywiście. Ciekawie zaczyna się robic po 4. minucie, wcześniej jest jakaś gra wstępna... http://vimeo.com/28118722

21  /  2176  /  4000
CatEye wcale nie jest jakiś badziewny, i dobrze nastawiony wg koła mojego rowerowego, ale mimo to zaniża, czopek jeden - sprawdzaliśmy  kilkoma sposobami i zaniża o kilometr z hakiem.
 Zgrałam foteczki z wyjazdu. Właśnie wybieram co Wam by tu pokazać.
Może na początek - jedno ze zdjęć w trasie...





O Chryste!! Mysza, co za hard-core!! Ty jesteś Marlena?
> O Chryste!! Mysza, co za hard-core!! Ty jesteś Marlena?

Nie, mnie tam nie widac. A Marlena to 14-letnie (!) dziewczę, mała rakieta odrzutowa.
(Podjazdy są mniej efektowne ;) )

Ale fajny klimacik na tym zdjęciu, Diam.
A Diama co? Zacięłaś się?  Mam nadzieję, że potrzymasz tu te zdjęcia trochę, bo ja za chwilunię wypad robię na bro bro a bardzo chciałabym je zobaczyć. No i WPIEPRZ obrywasz, bo do Wrocka to mój Mąż miał po Ciebie wyjechać. Ach Ty jedna!!!

Mysza - ja bardzo żałuję, że nie zaraziłam się rowerem w młodym (młodszym:)) wieku. Mogłam, bo mój brat śmigał po górach za małotala. No ale nic tam - nic straconego :) Teraz sobie poodbijam!

Serwusisko!
O godzinie 19:20 było u mnie jeszcze 29 stopni. Wiem, bo na trasie przejazdu jest fajna cyfrowa, która taką informację podaje. Wiatr taki, że na płaskim wyciągałam moim góralem 30km/h (i to wcale nie na najmocniejszych przerzutkach!). Chyba nie muszę dodawać, jak cholernie ciężko się wracało. Na dodatek zapomniałam wziąć pieniędzy. Udało się jednak z jakichś marnych grosiaków pozostałych z wcześniejszych podróży uzbierać na Tymbarka Pod kapslem znalazłam: Masz swój cel? Pomyślałam tylko: tak, kufa, do domu jakoś wrócić.
wymęczone 53,60 w 2h 28min
Przeznaczone dla Semi ;)
20/888/1300
Ooooooo !? Diamentowa, byłas na dzisiejszej Masie Krytycznej????

400 metrów od domu mi jechali



kiedys ja tez jeździlam z nimi .. ale, sorry, jak ja STRASZLIWIE NIE LUBIE STAD LUDZKICH ...

do domu wróciłam 15 minut zanim koło mnie jechali
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.