Temat: Wiatr we włosach. Sezon rowerowy 2011.

Zgodnie z obietnicą

OTWIERAM  NOWY

SEZON ROWEROWY

2011

 

Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie.

Pasek wagi
Dupka, cieszę się, że dane ci było doswiadczyr uroków terenu :) Nie ma to jak trudny teren, a jesli dodatkowo towarzystwo wyborne - nic tylko jeździc!
U mnie ostatnio mało pedałowania, coś mnie wzięło na łażenie po górach. Wczoraj przeszłam 25km i coś kolana są dzisiaj mało szczęśliwe. Jednak to nie to samo co chodzenie po płaskim (czyt: po sklepach ;) )
Normalnie skleroza mnie dopada! Od wczoraj próbuję dodać kilometry i ciagle zapominam.

Z poniedziałku i wtorku:

26  /  1018,5  /  2000

Łał, nawet nie zauważyłam, a już jestem za połową :P Ale drugiej to chyba w tym roku nie dam rady wykręcić....
  
   27/673/1500   
Pasek wagi
  
  
Pasek wagi
  61  /  4219  /  6000
Dziś odrobinkę w górach:
19  /  2155  /  4000

Była to "impreza" towarzyska bardziej niż rowerowa, ze Stanów przyjechała do Irlandii babeczka na mistrzostwa singlespeed (jazda w terenie, bez przerzutek (?!)) i towarzysko objeżdżaliśmy dziś moje tereny. Babka niesamowita, nazywa się Jacquie Phelan, można sobie zgooglowc. Ma 56 lat i jest totalnie wykręcona! Nie widziałam jeszcze takiej kobiety tak zasuwającej w terenie. Na szosie i owszem, ale po kamieniach i błocie? I tępo też miała niezłe. Opowiadała kawały, krzyczała na ludzi biegających w wyścigu górskim, żeby się pospieszyli, "paliła gumę" na swoim rowerze. Ubaw był po pachy! Bardzo udany wieczór.
o 15 miałam fajrant
o 15:15 byłam gotowa i przebrana
o 15:21 się ściemniło i zagrzmiało
o 15:25 JAK LUNEŁO !!!!


z roweri środowego nici
Pasek wagi
U nas dzień się zaczął od burzy i padało dwie godziny, ale już się chyba przejaśnia. Ale już jestem w pracy samochodem i raczej nic nie wykręcę :(
Uuuu, u mnie taka burza była w nocy, że spać nie szło - od groma błyskawic :)

Teraz natomiast piękne Słońce suszy szosy po ulewie nocnej. Dzień zapowiada się wielce pozytywnie.
W Warszawie nieładnie, ale ze strachu, że po południe będzie jeszcze gorzej już pojeździłam.

32,5/868/1300

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.