- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
2 marca 2011, 07:30
Zgodnie z obietnicą
OTWIERAM NOWY
SEZON ROWEROWY
2011
Zapraszam do wspólnej jazdy na rowerach w terenie.
Edytowany przez jolajola1 2 marca 2011, 07:31
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
23 sierpnia 2011, 15:33
no to może nie jeździj "dużo"
tylko rekreacyjnie, ciut wolnie i niedużo
- Dołączył: 2010-10-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1415
23 sierpnia 2011, 19:31
37/836/1300
No dobra, jazda po Warszawie nie jest jednak taka zła... Miało być więcej, ale wykończona jestem i tak.
- Dołączył: 2007-06-07
- Miasto: Właśnie Tu
- Liczba postów: 40
23 sierpnia 2011, 20:02
Dupko- to Ty krajanką moją jesteś
![]()
W Świdnicy mieszkałam za młodu,do dzisiaj rzecz jasna mieszkają tam moi rodzice.
Także znam okolicę i rowerowe klimaty
![]()
W sidła miłości rowerowej wpadłam późno,trochę żałuję straconych lat,ale nadrabiam,nadrabiam...Rzeczka to narty zimą,w zamierzchłych,młodzieńczych czasach...
Pozdrowienia
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Bezludzie
- Liczba postów: 8653
23 sierpnia 2011, 20:17
O,
witam świdniczankę :) Ja w Rzeczce stawiałam pierwsze (i praktycznie ostatnie:)) kroki na snowbordzie. Rower też odkryłam dopiero w tym roku. Wcześniej bardzo sporadycznie wsiadałam, a teraz sobie nie wyobrażam przyjemniejszej formy wypoczynku (no prawie na równi są piesze wycieczki górskie).
Dziś też trochę terenu, ale skromniutko, bo w towarzystwie, a do tego wieczorem utrapienie komarze :/ Nie pamiętam dokładnego stanu licznika, najwyżej później poprawię:
35 / 3734,70 / 5000I świdnicki srający chłopek sprzed Oczyszczalni Ścieków
![]()
:
Edytowany przez ...Dupka 24 sierpnia 2011, 11:19
- Dołączył: 2011-08-23
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 12
23 sierpnia 2011, 22:04
Ja od jakiegoś już czasu codziennie jeżdżę na rowerze i teraz nie wyobrażam sobie dnia bez tego ;)
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
23 sierpnia 2011, 22:43
dzisiaj przedwieczornie i trochę krótko, czasu zabrakło
30,41 / 2803,6 / 5000
ostrzę sobie ząbki na jutrzejszy dzień, bo ma być mój UU, czyli Ukochany Upał
- Dołączył: 2009-03-01
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3802
24 sierpnia 2011, 07:25
Witam wszystkich z raniusieńka!
Wczoraj miałam ambitny plan rowerowy ale zahaczyłam o moją siostrę i przebimbałam prawie do wieczora, musiałam przed zupelna noca wracać do domu najkrutszą drogą i to przez ciemny las.
A dzisiaj będę przez 2 godziny jeździła po pasach dla samolotów po byłym ruskim lotnisku w Chojnie, (dobrze , że ich Wałęsa stamtąd przepędził), teraz jest tam całkiem spora dzielnica .
Cel tej jazdy jest szczytny ,bo będą z tego sprzedawane 50-cio km cegiełki dla firm na leczenie 17-letniego chlopca chorego na białaczkę.
wczorajsze: 65 / 4158 / 6000
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Bezludzie
- Liczba postów: 8653
24 sierpnia 2011, 11:18
No
Rabarbarrr - cel rzeczywiście szczytny! Ciśnij ostro!!
A ja naiwnie liczyłam, że remont będzie zakończony wraz z wyjściem pana remontującego. Oczywiście, że nie. Teraz moja działka - czyli porządki. Co za klops!
![]()
Ale przynajmniej jestem bardzo zadowolona z efektów :))
Na rower przyjdzie czas wraz z rokiem szkolnym. A 5-ciu tyś. kmetrów i tak nie odpuszczę i niech się pali, wali żabami, śnieży i grzmi i tak w końcu docisnę do celu
![]()
No i u mnie dziś burzy się, przynajmniej tyle dobrego, że nawet jakbym mogła to bym za bardzo nie pojeździła :D
Edytowany przez ...Dupka 24 sierpnia 2011, 11:21
- Dołączył: 2010-10-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1415
24 sierpnia 2011, 11:39
> Na rower przyjdzie
> czas wraz z rokiem szkolnym.
A u mnie odwrotnie, więc jeżdżę jak najwięcej póki mogę
![]()
(tak samo jem co mi się napatoczy, więc ten rower wskazany bardzo)
Pogoda w Warszawie na razie idealna, więc po południu wsiadam i wyciskam z siebie ile się da
![]()
edit: no tak... a teraz deszcz
Edytowany przez maweave 24 sierpnia 2011, 15:36