26 marca 2008, 09:07
czesc dziewczyny:) pisze to poniewaz chce was przekonac do biegania:) napisałam to dlatego ze pewnego dnia gdy przekonywałam jedna z vitalijek do biegania ona po rpostu mnie wysmiała, wtedy własnie zwatpiłam w ta strone i w tych dobrych ludzi na vitalii:( no ale tak to juz bywa...
dlaczego własnie bieganie?? ano przy własciwym tetnie i przy odrobinie motywacji nasze ciało zmienia sie juz po kilku dniach. zadne rowerki, steoperki i orbitreni nie zastapia nam biegania na swiezym powietrzu:) juz po paru dniach poczujecie sie naprawde swietnie, i cały czas wam bedzie mało:)
proponuje zaczac od marszobiegu co drugi dzien, i stopniowo to wsyztsko zwiekszac az dojdziecie do pełnego biegu nawet i 5 razy w tygodniu:)
jezeli chodzi o mnie to ja zauwazyłam z ebieganie jest dla mnie najlepsza forma spalania zbednych kalorii:) nie martwcie sie z emokro, ze snieg itd. odpowiedni ubiór i chec wyjscia z domu dadza wam taka satysfakcje kiedy wrocicie z biegania ze od razu poczujecie sie lepiej:)
piszcie CO WY NA TO??
8 grudnia 2008, 22:26
w w-wie mamy dwa Decathlony. Jeden na Targówku (w centrum M1 - blisko Ikei) i drugi w CH Reduta (Al. Jerozolimskie za Dworcem Zachodnim). Warto też odwiedzić
http://www.decathlon.com.pl/PL/ można zobaczyć ofertę i sprawdzić dostępność produktów w wybranych sklepach.
... :) jeszcze powinienem wrzucić disclimer - ani ja, ani nikt z mojej rodziny i znajomych nie pracuje dla tej sieci. Jestem tylko klientem (zadowolonym)...:)
8 grudnia 2008, 22:30
wczoraj był spory dystans, więc dzisiaj odpoczynek od biegania.... W końcu poza bieganiem istnieje jakiś świat... podobno... tak słyszałem :)
- Dołączył: 2008-01-21
- Miasto: Inne
- Liczba postów: 12796
8 grudnia 2008, 22:39
ja kilka razy bywałam w Decathlonie ale we Wrocławiu to było.... także poniekąd znam...... tym razem Wrocław nam nie po drodze:))) dzięki za informacje:)) właśnie juz pooglądałam nieco na stronce, teraz chciałabym pomacać przed zakupem:))) no taki troglodyta ze mnie zakupowy...... dzisiaj zaliczyłam troszkę siłowych i bieżnię 45minut tego swojego marszu..... jeszcze parę razy i będę musiał przerzucić się na bieżek, bo już tętno mi tak nie skacze jak należy:)))) ale dzisiaj "podkręciłam" tętno ustawiając bieznię cieco pod górkę.... tempo to samo, krok sie nie pomylił:)))))) no ale nie będę zanudzała....
chciałam zapytac o Wasze doświadczenia w temacie jedzenie + biegi ...... czasami trudno mi zorganizować się tak, aby zachować odpowiedni czas i albo pójdę głodna albo zjem i później muszę czekac i czekać... i plan treningu mi się rozwala....... dzisiaj np nieprzewidziane wypadki zatrzymały męża dłużej w pracy i ..... to co miałam zjeść po, zjadłam przed - szaszłyki z piersi, kilka pieczarek i papryka z ketchupem - szt 2 - no i poszłam po godzinie cwiczyć...... nie było źle, żadnych kolek itpe, bo i posiłek był delikatny....... na szczęście..... a jak Wy sobie radzicie?? możecie biegać godzinę po jedzeniu??? macie doświadczenia z bieganiem na czczo?? ja na przykład źle się czuję na głodzie...... i woda - biegacie bez picia czy z...... no pewnie bez, bo jak sobie taką buteleczkę przyprawić do legginów:))) ale z drugiej strony jak się tak człek godzine plączę po tych parkach czy lasach, to wypadało by coś wypić, uzupełnić płyny - co o tym sądzicie???
8 grudnia 2008, 22:47
zid2012 ja mam model nike air+ pegasus 25 kupiłam w decathlonie za 330zl:) w szoku byłam ze takie tanie;) poelcam jak najbardziej tylko ze one nie nadaj sie na mokre dni:) całe z siatki sa;) pozdrawiam
9 grudnia 2008, 19:36
Jedzenie - w moim przypadku zależy od treningu. Nie jest to łatwe do opisu, ale spróbuję max uprościć. Dla treningów około 40 minut zimą nie jem nic specjalnego. Powyżej, czyli od 40 minut w zwyż nigdy nie wychodzę głodny, bo jem obiad wcześniej (min 2 h). Jeżeli czuję się głodny (rzadko) to wrzucam pół banana. Dla dłuższych wybiegań powyżej godziny i 10 km trzeba już trochę wcześniej pomyśleć. Potrzeba trochę węglowodanów. Wskazany jest zatem posiłek zawierający makaron, ryż, białe pieczywo itd.(zapasy glikogenu). W czasie dłuższego biegu można też zjeść batona, żel energetyczny lub banana (osobiście tego nie stosuję, bo jest to osobnicze).
Picie - istotne jest nawodnienie, bo najwięcej energii tracimy na utrzymanie właściwej temp. ciała (stąd pocenie). Można pić wodę lub specjalne napoje. I tu znowu, jeżeli bieg jest krótki, to zimą nic nie piję, w wypadku drugiego wypijam 150 ml izotonicu, który zabieram ze sobą w celu systematycznego popijania co 20-30 minut (do noszenia są specjalne pasy maratońskie lub camelbacki - to na lato). Ilość płynów jest determinowana przez czas biegu oraz temperaturę. Co do wody nie wymaga omawiania, natomiast izotonik to przede wszystkim węgle w płynie, które pomagają bronić się przed 'zderzeniem ze ścianą'. Zresztą, jak głosi teoria, tłuszcz spala sie w ogniu węglowodanów, stąd sugestia, aby popijać je w trakcie biegu. Generalnie, to co sprawdza się u mnie, niekoniecznie musi sprawdzić się u Was, zachęcam do eksperymentów. Główna wytyczna - zaczynajcie od małych porcji, bo zawsze można je uzupełnić. Jeżeli przesadzicie, to ćwiczenia trzeba będzie przerwać... Idę po biegać :)
9 grudnia 2008, 23:27
moje nike+ juz jest ale rodzice mi je dopiero wyslali:) wiec mam nadzieje ze jutro pierwszy trening ze sprzetem:) a dzisiaj juz trening oczywiscie zaliczony:)
9 grudnia 2008, 23:49
kelis - jestem strasznie ciekawy Twoich wrażeń z użytkowania nowego sprzętu
10 grudnia 2008, 07:45
anthos - zaraz jak tylko wypróbuje zdam obszerna relacje, mam nadzieje ze sie oplacało, bo naprawde jestem mega "zajarana" (nazwijmy rzeczy po imieniu:)) tym nike+. dam znac co i jak:)
- Dołączył: 2008-09-02
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 264
10 grudnia 2008, 14:23
witam :)
mam pytanko z innej beczki :) jaki dystans mniej wiecej przebiegacie, biegnac kolo 30 min. ? i co myslicie o butach do biegania reebok dmx ?
dzis tylko 15 min ale po przerwie ze wzgledu na waruniki pogodowe - lod na chodnikach
pozdrawiam :)
10 grudnia 2008, 21:15
butów reebok nie znam. Jeżeli miałbym coś polecić to Adidas, New Balance, Asics, Saucony, Nike - te firmy robią dobre buty biegowe. Osobiście zdarłem już kilka par New Balance, a teraz przesiadłem się na Adidasa Supernova 6. Dystans, który pokonuję obecnie w czasie 30 minut to 5-6 km (zależy ile danego dnia muszę przebiec w sumie). Jeżeli jest to dłuższe wybieganie, wtedy intensywność jest mniejsza (bliżej 5 km) i per analogia - odwrotnie, jak dystans jest krótki, to szybkość jest wyższa.