- Dołączył: 2011-01-16
- Miasto: Krotoszyn
- Liczba postów: 207
19 stycznia 2011, 16:02
Ja przed dietą jadłam normalnie obiady, byłam czy nie byłam głodna jak coś lubiałam- jadłam, piłam z 2 l albo i więcej coca coli/pepsi, ciasteczo, czekoladke, batonika , drożdżówkę, o 23 dwie,trzy kanapki xDDD
taaak. z ok. 64 kg schudłam na 48 kg przy wzroscie 176 ! xD
Teraz wgl kompletnie nie mam ochoty na pepsi, nie ciągnie mnie do słodyczny- choć miałam dzisiaj w sklepie kupić takie wafelki albo rurki do domu ale doszłam do wniosku,ze ich nie wezme bo zjem i wzięlam inne, choć też wyglądają pysznie ale jakoś mnie nie ciągnie... xD, zamani mi się cos zjeść to np. zjem to na II śniadanie czy coś... . Albo kotlety- wgl na nie nie mam ochoty, mielone, w tłuszczu- e , szkrzywia mnie, tzn. bym pewnie zjadła ale nie mam ochoty. wgl mi się cos odmieniło i to co mi nie smakowało smakuje...;d
też tak macie?
i czy np. chociaż wiem, ŻE MUSZĘ JEŚĆ WIĘCEJ, BO CHOĆ JJEM REGULARNIE PRAKTYCZNIE ALE MAŁO KCAL, A BURCZY MI W BRZUCHU A GŁODU NIE ODCZUWAM TO MUSZĘ JEŚĆ ABY BYŁO WIĘCEJ TYCH KCAL? ; / ?
- Dołączył: 2011-01-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 388
19 stycznia 2011, 18:28
> ale jak ja sie własnie dobrze czuję xDDD. nie chcę
> mi się jeść wiecej pomimo tego iż bym chciała. mam
> wpychać w Sb na siłę?xD? i byc efekt jojo+ 25
> kg;/? bądźcie troche poważni, nie nie nie wyglądam
> jak piorunochrowy szkielet;P. Od doooość długiego
> czasu spożywam dziennie iles tam kalorii. wiem,ze
> to niezwykle mało. Czy pomimo tego iż siedze w
> domu i praktycznie NIE MAM ŻADNEJ AKTYWNOŚCI
> fizycznej powinnam zwiększyc kalorie o te 100?,
> czy ile powinnam jeść? ale nie dawajcie mi zaraz z
> 1000 kcal bo nie chcę przytyć z nie wiadomo ile.
> chcę zaczać jeść normalnie, jak sie przytyje z 1kg
> to kij straci sie go też szybko, ale poradźcie
> coś, a nie drzyjcie się plis! ostatnio jak
> liczyłam wychodziło ok tyle kcal: 768,5 /
> 780,724,725,600,700,750,839,955,800,730,1100 to
> tak wiecie nieraz dodac nieraz ująć ; / a dziś do
> tej pory ok. 500- nie jestem głodna
> ;/> "urn:schemas-microsoft-com:office:office" /> ile
> powinnam zacząć ''jeść'' nawet na siłę choć
> nie jestem głodna ale np. uzupełniając owocami
> jeść kcal? , siedzę w domku , mam ferie, i nie
> chcę ''przytyć''.choć czy to wgl mozliwe aby
> przytyć od takiej ilosci kcal ; / ?, no własnie,
> nie naskakujcie na mnie proszę tylko poradźcie co
> i jak . z góry dzieki;).
?wyjdź stąd i nie wracaj...?
sama bądź poważna, bo póki co, jedyną niepoważną osobą wypowiadającą się tu, jesteś Ty.
proponuję zdjąć klapki z oczu. serio. wróć tu już bez nich, to pogadamy.
- Dołączył: 2010-12-02
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1946
19 stycznia 2011, 18:37
Ludzie, ona chce pomocy a nie zjechania od góry do dołu.
Przypominam, że np. Anja Rubik ma prawie 180 a do tego ok 50 kg.
Czy są jakieś debaty, że jest nienormalna ? Każdy ma inną budowę ciała...
No ale zgadzam się , trzeba jeść. Trzeba zdrowo jeść. Ja też mam problem z kaloriami, czasem są dni gdzie zjem 700 jak nie mam czasu, czasem zjem 1500. Ale jeśli unikam gówien, śmieci chipsów i takich tam to nie wiem jak mam zjeść 2500 KCAL :D
- Dołączył: 2010-12-02
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1946
19 stycznia 2011, 18:42
> Ja przed dietą jadłam normalnie obiady, byłam czy
> nie byłam głodna jak coś lubiałam- jadłam, piłam z
> 2 l albo i więcej coca coli/pepsi, ciasteczo,
> czekoladke, batonika , drożdżówkę, o 23 dwie,trzy
> kanapki xDDD taaak. z ok. 64 kg schudłam na 48 kg
> przy wzroscie 176 ! xD Teraz wgl kompletnie nie
> mam ochoty na pepsi, nie ciągnie mnie do
> słodyczny-
To na plus, nie każdy lubi słodycze i cole itd
choć miałam dzisiaj w sklepie kupić
> zamani mi się cos zjeść to np. zjem
> to na II śniadanie czy coś... . Albo kotlety- wgl
> na nie nie mam ochoty, mielone, w tłuszczu- e ,
> szkrzywia mnie, tzn. bym pewnie zjadła ale nie mam
> ochoty.
Ja też jak widzę kotlety ociekające tłuszczem - nie chcę mi się jeść ! Odsączaj może na chusteczki ? Ja tak robię. Albo na specjalnych patelniach smaż.
wgl mi się cos odmieniło i to co mi nie
> smakowało smakuje...;d też tak macie?
zmieniają się gusta, z wiekiem :) Też tak mamy :)
i czy np.
> chociaż wiem, ŻE MUSZĘ JEŚĆ WIĘCEJ, BO CHOĆ JJEM
> REGULARNIE PRAKTYCZNIE ALE MAŁO KCAL, A BURCZY MI
> W BRZUCHU A GŁODU NIE ODCZUWAM TO MUSZĘ JEŚĆ ABY
> BYŁO WIĘCEJ TYCH KCAL? ; / ?
Czasem burczy wbrzuchu bo się coś tam układa i trawi co nie ale jeśli wiesz , że jesz mało to może zrób kalendarzyk że będziesz coś jadła w okręslonych godzinach ? Czy bedziesz glodna czy nie i finito
- Dołączył: 2009-08-14
- Miasto: Góry
- Liczba postów: 695
19 stycznia 2011, 19:50
Hm, wydaje mi sie, ze nikt nie powinien osadzac dziewczyny, bo przeciez jej nie znamy. Ktos tu wspomnial o wadze Rubik, czy Waszym zdaniem z nia tez jest cos nie tak? Wydaje mi sie, ze nie umrze z zaglodzenia, mimo tego, ze jest szczupla, ale widac, ze cwiczy i tez je. Nie pomyslalyscie, ze dziewczyna po prostu potrzebuje rady co zrobic, zeby troche przybrac?
I tutaj do autorki:
masz racje, co jakis czas dodawaj +100kcal i nie wiem czy najlepiej sie skupic na owocach, one moga byc przekaskami. Najlepiej jakbys jadla duze sniadanie, nie jakies mega kaloryczne, ale chociazby platki z mlekiem wiecej niz 0,5%, moze 2,5%, albo wiecej o ile Ci posmakuje. Pozniej drugie sniadanie, moze to byc owoc/owoce, w zaleznosci od ich kalorycznosci, np. winogrona bylyby super dla Ciebie. Jedz po prostu cos co mogloby Ci posmakowac, a jednoczesnie byloby troche kaloryczne. I nie dziwie sie, ze coca coli nie pijesz, ja jak juz sie napije, to raz na rok pol szklanki, bo mnie mdli, a jakos na anoreksje nie cierpie.
I sie powtorze nie zaczynaj od razu zjadac 2000kcal, bo bedziesz sie bardzo zle czula. Dodawaj kalorie co 2 tyg, tak zeby organizm sie przyzwyczail.
- Dołączył: 2010-04-30
- Miasto: Kalisz
- Liczba postów: 1154
19 stycznia 2011, 20:02
"byc efekt jojo
piorunochrowy
nie drzyjcie się plis"
Naucz się poprawnej polszczyzny i zacznij więcej jeść. I to nie 1000kcal, na których nie przytyjesz, ale co najmniej 1500. Powodzenia.
19 stycznia 2011, 20:54
mnie w brzuchu nigdy nie burczy... jak jestem glodna to zaczyna mnie glowa bolec o_O
19 stycznia 2011, 22:33
Weź się ogarnij dziewczyno

Musisz zajebiaszczo wyglądać-kościec powleczony skórą

I jeszcze się zastanawiasz, czy zmuszać do jedzenia? Nie chcesz, to nie jedz-my na Twój pogrzeb nie zwalimy
- Dołączył: 2008-10-13
- Miasto: Kołobrzeg
- Liczba postów: 1226
19 stycznia 2011, 22:59
chory kanon piękna...zdecydowanie uważam jak Owsiak "róbta co chceta", ale z głową... jej wybór, jej życie. ja autorkę rozumiem, bo np. teraz od jakiś 2 miesięcy potrafię nie jeść cały dzień, bo praca i stres mnie wykańcza i nie mam ani ochoty, ani czasu, zmęczenie psychiczne i ciągła presja raczej mnie od jedzenia odrzuca, jem dopiero wieczorem jak wrócę do domu i mam siłę więc rozumiem po części autorkę. Może po prostu czas trochę wyluzować lub zrobic sobie odskocznię od codzienności? Ja mam dość idę na tydzień urlopu, autorce równiez proponuję jakieś urozmaicenie, apetyt na jedzenie i życie wróci! ;)