Temat: nasze jadlospisy/porady,foty,pytania

hey hey:)

zamieszczajmy tu nasze menu. staramy sie ulepszac nasze jadlospisy zeby byly zdrowe i sprzyjajace zamierzonej utracie kg bądz przytyciu jesli ktos potrzebuje:)

 

zakładam wątek i zapraszam :)

kristensen, merci, jabłkowa, olik

co u was słychać?
Jak tam wasze posiłki? Dajecie radę? Dużo jecie?
Ja mogę jeść dużo, do syta, ale tylko wtedy gdy wiem, ze dana rzecz jest niskokcal.
Nie mogę się przełamać do zjedzenie czegoś małego, a wysokokcal.
Czy macie podobnie?

cóż, na razie nie widzę jakiejś zmiany wagowo więc nie wpadłam w panikę po pierogach przecież dziś ich nie zjem, raz nic się nie stanie prawda
Po jednorazowym zjedzeniu pierogów się nie przytyje.
Żeby przytyć 1kg trzeba zjeść 7000 kcal
natka, merci - to nie temat na wasze anorektyczne wynurzenia :/ tak merci - jesteś chora i to mocno. i nie usprawiedliwia cię w tym momencie nic - ani to że "mama psu jedzenie daje" ani że "rodzice czują jak smażę na oleju" albo "jem ze stołówki". jesz malo i bronisz sie przed tym sama... ty powinnas nadal byc na przytyciu a ty nawet na utrzymaniu nie jestes...

krist - haha no to widze wielki peszek! ja z tym mialam akurat szczescie bo wracalam obladowana reklamowkami z zakupami z tesco i lunęło jak juz znalazlam się pod klatką :P
KONIECZNIE idź do gine! to nie jest tylko kwestia płodności ale też zagrożenie osteoporozą i w ogole wiele innych komplikacji.. to nienaturalne nie mieć okresu więc pokonaj opory i idź na leczenie! warto jednak znów poczuc sie jak kobietka...
ty mozesz ładnie wesprzec swoj powrot do okresu bo mozesz jesc orzechy, zwiekszych ilosc tluszczyku... ja niestety nie mogę i wspieram się jedynie masłem/oliwą na zimno.
wiesz ja sobie uzbierałam kase na wizyte u gine - czesto sa promocje dla studentow, warto sie rozejrzec...

aaaaaaaa i co by nie było pochwale sie - mam od wczoraj okres ^^ to tylko tak w ramach ogólnej radości :) kurde troche sie boje tego co bedzie za miesiac... czy pojawi sie naturlish... jak nie czeka mnie wizyta u pani gine... ale na razie jak zwykle się jaram :) (zresztą zapowiedzią były ilosci slodkiego ktore jadłam - oprócz obiadu ktory zawsze jest u mnie słony wszystko inne pływalo w drożdżowkach, tortach, ciastkach, dżemach, mleku i w ogóle w ogolnej błogiej slodyczości :P)

natka - nie zaliczaj kristensen do anorektyczek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
To nie jest forum dla anorektyczek! Macie już swoje jedno więc tam piszcie o swoim NIE jedzeniu.
> natka - nie zaliczaj kristensen do
> anorektyczek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!To nie jest forum
> dla anorektyczek! Macie już swoje jedno więc tam
> piszcie o swoim NIE jedzeniu.
 PYTAŁAM  co u nich słychać? Nikomu nie przyklejałam łatki anorektyczki

hej, to nie fair- ja na diecie jadłam naprawdę mało i to wtedy moglibyście uznać mnie za osobę naprawdę zaburzoną a teraz staram się, i nawet umówiłam się do lekarza. Poza tym zaniosłam też cv- do marketu, choć nie mam doświadczenia z kasą fiskalną (tj. wiem mniej więcej obsługę ale kodów na kasę nie). No i byłam z dokumentami na zasiłek, muszę tylko jutro donieść braki i może po świętach się wyniosę
Ś:Jogurt naturalny(106kalorii)z płatkami owocowymi z Fitelli
O:zupka vifita:dyniowa z  grzankami"(59kalorii)
K:na kolacje zjadłam troche tych płatków co na śniadanie tylko bez jogurt takie same
To chyba nie jest najgorzej?i mam pytanie jak sobie odpuszcze dzisiaj ćwiczenie na rowerze stacjonarnym to jutro waga mi sie nie zwiększy?
Dziewczyny, te słowa kieruję szczególnie do Finni i Djabeuu, trochę za ostro traktujecie merci. Jeśli nie chorowałyście, nie wiecie jak trudna jest anoreksja. Rozumiem, możecie nie chcieć pisać z merci, wysłuchiwać jej opowieści czy czegokolwiek, ale na miłość Boską, trochę współczucia i zwyczajnej ludzkiej troski nie zrobiłoby nikomu krzywdy. Ponadto, proponuję merci, aby przestała udzielać się w tym wątku. To pomoże zarówno jej, jak i dziewczynom piszącym tu dłuższy czas : )
desireeee - nie powinnaś z góry zakładać kto się na czymś zna, a kto nie - bo możesz się grubo przeliczyć.
dziewczyny chcą, aby ten wątek był wolny od czegoś takiego, co np. zaprezentowała wyżej koleżanka kiniula14 - i to nie dlatego, że nie się nie znamy, nie mamy ludzkich odczuć, litości itd., ale dlatego, że już tylekurwarazy powtarzało się takim dziewczynkom: "popadłaś w paranoję i prowadzisz same siebie do śmierci, opamiętaj się", że już nie mamykurwasiły więcej patrzeć na taką głupotę. rozumiesz? najpierw same z sobą walczyłyśmy, potem walczyłyśmy z tą zarazą tutaj i wałkujemy to od nie wiem jak dawna, a te cholerne pseudo-ano-desperatki wyrastają jak zasrane grzyby po zasranym deszczu.
i jeszcze pałętają się od wątku do wątku, żaląc na swoją psychikę, zamiast iść z tym do specjalisty psychiatry.

a merci gratuluję podjętych kroków, ale nikt jej tu po głowie nie będzie głaskał, bo powinna zdawać sobie sprawę, że ciągle mało robi w celu wyjścia z anoreksji.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.