Temat: Co sądzicie o jedzeniu WSZYSTKIEGO byleby tylko bilans kcal się zgadzał ??

Tak jak w tytule. Co sądzicie o jedzeniu WSZYSTKIEGO byleby tylko bilans kcal się zgadzał ??

Jem 1400 kcal dziennie ale moim ogromnym problemem jest chleb. Nie potrafię z niego zrezygnować , nie wyobrażam nie zjesc na sniadanie przynajmniej 2 kromek. Teoretycznie chudnę przy jedzeniu go ale wydaje mi się to dosyć powolne. Praktycznie dobrą połowę moich kcal nabijam właśnie chlebem..

Znowóż czytałam gdzieś artykuł o człowieku , który przez określony czas jadł tylko fast foody ale pilnował bilansu kcal i rzeczywiście schudł..Już pomijam kwestie zdrowotne ale czy tak rzeczywiście się da ?

Jakieś propozycje jak ten chleb fajnie zastąpić ? Przykłady treściwych obiadów/kolacji?

moim zdaniem wszystko zależy od konkretnego przypadku. Ja kiedyś chudłam jedząc wszystko (łacznie ze słodyczami, jakimiś gównami), jeśli trzymałam bilans ujemny. Natomiast teraz (10-15 lat później) już nie jest tak różowo. Trzymając bilans nawet ujemny a jedząc słodycze i gówniane jedzenie w najlepszym przypadku nie schudnę a w najgorszym przytyję. Natomiast mam teraz problemy z glukozą i bardzo mozliwe że z tarczycą (będę badała). Przy insulinooporności są problemy z chudnieciem jeśli nie ograniczy się węglowodanów. Jest masa diet bazujących na ujemnym bilansie a jednak niektórzy bardziej chwalą sobie diety nisko węglowodanowe a inni nisko tłuszczowe (przy takiej samej kaloryczności). Myślę, że jest taka masa rzeczy, która moze wpływać na to, ze nie ma jednoznacznej odpowiedzi na Twoje pytanie. Teoretycznie w warunkach laboratoryjnych przy założeniu, że każdy jest idealnie zdrowy faktycznie kaloria powinna być równa kalorii, ale życie to niejebajka i organizmy rożnie metabolizują różne składniki. Musisz sprawdzić na sobie. Dodatkowo mówi się że człowiek głównie tyje od nadmiaru węglowodanów. Prędzej nadmiar węglowodanów zamieni się w oponkę niż zjedzony tłuszcz - czyli to też świadczyłby o tym, że jednak kaloria nie jest równa kalorii, choć tu mowa o nadmiarze a w temacie było, że na bilansie ujemnym. co nie zmienia faktu, że jednak inaczej organizm reaguje na jedno i drugie

Pasek wagi

Koryncja88 napisał(a):

Jakieś propozycje jak ten chleb fajnie zastąpić ? Przykłady treściwych obiadów/kolacji?

serio nie masz innych pomyslow na obiad tylko chleb ??

sa inne weglowadany wiesz? kasza, makaron, ziemniaki dodasz do tego jakies warzywa i bialko i masz dobry posilek. polecam kwestia smaku 

Pasek wagi

dobry jakościowo chleb myślę, że może być połową zapotrzebowania kalorycznego jeśli przy tym nie przesadzasz z innymi węglami (makarony czy kasze), ale to czyni dietę bardzo monotonną, tym bardziej jeżeli to chleb biały czy tostowy czy jakiś napompowany z supermarketu po prostu nie dostarczy Ci wszystkich niezbędnych witamin i minerałów.

A co złego jest w chlebie? Ja uważam, że fajnie jest jeść wszystko, oczywiście zdrowe. Nie jakieś syfy z McDonaldsa.

Wiele osób tak je na diecie i chudnie. 1400 kcal wydaje mi się przymało. 

Jak chudniesz to czym się martwisz i po co chcesz zmieniać? zrzuciłaś jak widze z drugiego tematu bardzo dużo i to jakies kosmetyczne resztki ci zostały które maja prawo wolniej spadać zwłaszcza że wcale nie ćwiczysz.... Jedz jak jesz, skoro te 1400 wychodzi ci zdecydowanie powyżej pm(musisz być chyba bardzo niska ?) -chleb nie jest wcale jakimś zabójcą diety-zwł. zdrowy,bez polepszaczy.A chcesz przyspieszyc tempo to zacznij ćwiczyć zamiast szukać jakiś eliminacyjnych diet-taka, że jesz wszystko jest na pewno najzdrowsza i najłatwiejsza do utrzymania.

Koryncja88 napisał(a):

Napisałam,że jem conajmniej 2 kromki na śniadanie. Na obiad również wlatuje chleb , nie mówiąc o kolacji.. =/ 

Nie rozumiem jak można jeść cały dzień chleb. Monotonna dieta nie jest zdrowa. Dwa nie jesteś w stanie zjeść jakiejś sałatki na kolację,  ryby, twarogu, na obiad zupy, ziemniaków, kasz ? 

Jedz sobie ten chleb, ale kurcze 2-3 kromki dziennie, a nie co chwilę, albo w każdym posiłku. Widziałaś piramidę żywienia ? 

Dziewczyny ! Jestem maniaczką chleba owszem i to zaznaczyłam. Każde śniadanie zaczynam od chleba to fakt, często jest też w moim obiedzie i kolacji . Ale nigdzie nie napisałam , że ja ten chleb wpieprzam tylko i wyłącznie , no ludzie =) !!!

Są dni gdzie ograniczam go tylko do śniadania, ale jest ciężko .

Co do wypowiedzi wyżej. Mam niecałe 165 wzrostu , ważę 66 kg , brak aktywności poza obowiązkami przy dziecku i domu. 

U mnie "jem wszystko ale do 1400 kcal" kończy się albo kompulsami, albo staniem wagi, albo jak leci waga to ciało wygląda coraz gorzej. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.