- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 listopada 2018, 14:16
TED ma zawsze ciekawe tematy, oglądam to dość często i znalazłam dość ciekawy filmik z serii MED na temat odżywiania.
Niestety tylko język angielski znalazłam, ale polecam.
Polecam obejżeć. Niestety wiele w tym prawdy i nasze wybory nie zawsze do końca są naszymi wyborami, w szczególności, gdy zdrowa żywność jest o wiele droższa niż śmieciówka.... . P.S. Pamiętajmy że do kosztu jedzenia przygotowywanego w domu musimy doliczyć czas na jego przygotowanie, a jak wiemy czas to także pieniądz.
EDIT... proszę także o nie skupianie się tak bardzo na cenach, tylko na tym co powiedziane jest w filmiku, jak wygląda żywność w dzisiejszych czasach.
Co myślicie na ten temat?
Edytowany przez Fukurohana 7 listopada 2018, 15:52
7 listopada 2018, 14:47
Niestety nie znam angielskiego i co do filmiku nie mogę się wypowiedzieć ale ostatnio oglądałam film z polskim lektorem gdzie okazało się że obiad w postaci kurczaka z warzywami kosztował 14 dolarów a zestaw w md 28.No i chyba w Polsce nadal gotowe jedzenie jest droższe od przygotowywanego w domu.Chyba że masz na myśli jedzinie w domu swojskiej roboty frytek,pizzy,smażonych potraw
7 listopada 2018, 15:10
Nie zgadzam sie. Dla mnie to splycenie tematu i pojscie na skroty. Nie bede sie wypowiadala na temat USA, cen i proporcji, ale nie do konca chce mi sie wierzyc w te ceny z kosmosu jesli chodzi o zdrowa zywnosc i smieciowe jedzenie jako jedyna alternatywa.
W Europie? Tak, wychodzi drozej jesli jestes leniem i /lub zdrowa zywnosc to dla Ciebie produkty Bio/ Eko czy inne cuda. Nikt mi nie wmowi, ze gotowane ziemniaki plus warzywa/ kiszonki sa drozsze niz gotowce. Dla mnie zdrowo to bez zbednych dodatkow, nieprztworzone i robione w domu od podstaw. Nikt nie kaze nikomu jesc krewetek.
Edytowany przez LinuxS 7 listopada 2018, 15:12
7 listopada 2018, 15:17
Raczej chodzi mi o gotowe dania z hipermarketów, niezdowe jedzenie jak chipsy, przekąski na szybko i nawet codzienne jedzenie i półprodukty do których jest dodawany cukier, chociaż nie powinno go tam być i czasami potrafi zdziwić, że co on tam wogóle robi. itp. Porównując do zdrowego, gotowego już jedzenia, które jest co najmniej 2x droższe, a ludzie często wybierają opcję byle szybko i tanio, a nie zdrowo. Nie chodzi mi o to że powinno być droższe, ale niestety ceny warzyw i owoców rok w rok idą w górę, ryby także i ogólnie świeże produkty, a śmieciówka jest na wyciągnięcie ręki. W tych czasach niewielu ludziom chce się siedzieć w kuchnii i gotować, wolą oszczędzać czas i jeść na szybko, często niezdrowo.
W sumie to mogę się odnieść sama do siebie, pracując codziennie po 8-9 godzin + dojazdy do/z pracy zostaje nie wiele czasu, a gdzie jeszcze wcisnąć gotowania... i to nie tylko czegoś po pracy, ale jeszcze lunchu na następny dzień, po prostu mi się nie chciało, wolałam coś na szybko i tanio, a takich wyborów na zdrowo jest jednak nie wiele. Więc chwytałam się za co popadnie, nawet głupie chipsy zamias posiłku, bo szybko, a mogę zaoszczędzić masę czasu. Wiem, że to złe i wracam na dobrą ścieżkę, ale niestety pochłania to mi o wiele więcej czasu i pieniędzy.
Niestety zaczynamy doganiać USA w niezdrowym stylu życia i % ludzi otyłych, nawet w Polsce da się to zauważyć na co dzień.
Nie wiem czy wysłowiłam się dobrze, jeśli nie to przepraszam, cieżki dzień.
Edytowany przez Fukurohana 7 listopada 2018, 15:19
7 listopada 2018, 15:44
jedzenie robione w domu jest tansze, inaczej restauracje by sie nie utrzymaly, przeciez poza zakupem jedzenia trzeba oplacic praciwnikow, czynsze itd.
Chociazby takie spaghetti, w restauracji kolo mnie kosztuje jakies 18 - 20zl porcja, za 18zl to zrobie spokojnie 2 porcje, jak nie 3 :) maz twierdzi, ze moje mu bardziej smakuje.
Glupie frytki.. za cene porcji mam ze 2 kg ziemniaków.
No chyba, ze chodzi o to, ze sie zje zupke chinska za 2zl zamiast rosołu? Choc jakby tak przeliczyc koszt gara rosolu na porcje to ciekawe ile by to wyszlo?
7 listopada 2018, 15:49
Zgadzam się, ale rosół gotuje się co najmniej godzinkę, a zupka chińska 2 minuty. :) Zgadzam się, że jeśli przygotowujesz jedzenie w domu jest tańsze, ale musimy wliczyć w to także koszt naszego czasu spędzonego nad gotowaniem i przyrządzaniem jedzonka :).
Ale nie o tym, chciałabym żeby skupić się na tym także co zostało powiedziane w filmiku, a nie to czy jedzenie w restauracjach jest tańsze i droższe. Chociaż niestety widzę, że z całego filmiku i mojego postu tylko właśnie ceny zostały wyróżnione, a nie problem z dzisiejszą żywnością, ale ok, zgadzam sie, mój błąd, nie powinnam poruszać tematu cen.... tylko tego jak wygląda żywność w dzisiejszych czasach.
7 listopada 2018, 15:56
Logiczne, ze ludzie robia sie bardziej wygodni i po 8 czy wiecej godzinach pracy plus dojazd ostatnie o czym marza to gotowanie. Tyle, ze wlasnie, mozna zrobic cos na szybko z podstawowych produktow, a duza czesc wlasnie o tym zapomina. Sama nie lubie gotowac, o staniu godzinami w kuchni nie ma mowy. Ale wole zabrac jogurt, musli, nasiona inowoce sezonowe do pracy, niz kupowac jakies badziewie- gotowiec. Nie chodzi o cene, ale te dania sa paskudne w smaku. To samo z obiadami: zupy krem z dodatkami, warzywa gotowane, jajka itd. Mozna gotowac na 2-3 dni. Te rzeczy nie kosztuja majatku. Nadal twierdze, ze to czyste lenistwo i wymowki.
7 listopada 2018, 16:04
Nie wierze w jedzenie tanie i szybkie. Możesz podac konkretny przykład ? Chodzi o gotowe żarcie z biedronki ? O co na przykład ?
Przecież ta pani nie mówi w ogóle o tym ze zdrowa żywność jest droższa dlatego nie osiągalna i ludzie są skazani na dziadostwo.
Mówi o zjawisku które istnieje także u nas. O tym że do większości produktów dodawane są substancje uzależniające, głównie cukier, o tym że nachalne koncerny robią wszystko aby ludzie byli chorzy, uzależnieni od cukru i ich produktów. Na koniec nawołuje abyśmy byli świadomi i małymi krokami się sprzeciwiali i nie truli siebie i swoich dzieci.
Totalna bzdura z tymi cenami warzyw i owoców. Na targu, w markecie także można dostać niedrogie warzywa, selery, marchwie, buraki, ziemniaka, cukinie, pietruszki, pory. Ceny kaszy też nie są kosmiczne. Gaz kosztuje 60 zł i starcza średnio na 4 miesiące, gotując codziennie.
Fast food to koszt min. 6-10 zł. Głupia bułka, ketchup, majonez, liść sałaty, dwa plastry ogórka ze słoika jakaś mortadela albo niewiadomo co. Ta sama bułka w domu nie kosztuje więcej niż 2.5 zł.
Moja znajoma kiedyś stwierdziła że grubi ludzie powstają z biedy. Wiele lat żyłam tym wspaniałym przekonaniem że nie jestem milionerką wiec wpitalam buły, pizze, makarony. Dziś wiem że z głupoty i depresji, smutku, nieszczęścia.
Najdroższymi produktami sa fast foody(także sklepowe, gotowe bułki na wynos) i słodycze.
Masło jest drogie,
śmietana jest droższa od jogurtu naturalnego,
makarony, placki i kluski są droższe od ryżu, ziemniaka,
soczki są droższe od wody,
"płatki" droższe od zbóż,
pizza jest droższa od ratatuj itp.
7 listopada 2018, 16:43
Fajny temat :)
Myślę, że to lenistwo ale też świadomość, o to że efekty złego odżywiania ujawniają się po czasie, ja niby wiem jak to wpływa na organizm i jako nastolatka, która nie miała problemów z cerą, zębami czy nadwagą dbałam o to żywienie, zamiast kawy piłam ziołowe herbatki, nie jadłam tłustych produktów, ograniczałam słodycze, a zupki chińskie, chipsy czy coca-cola to była dla mnie trucizna, obiady jadałam typowo domowe. A teraz mam 25 lat i jakoś to zaniedbałam, a co tam kilka razy w tygodniu snickers na śniadanie bo są w automacie w pracy a po co śniadanie w domu szykować, 3 kawy dziennie i to często te z saszetki, jeśli chodzi o obiady to przygotowujemy je od podstaw, żadnych gotowych produktów. Ale już zamiast jogurtów sklepowych mogłabym miksować owoce z jogurtem naturalnym, to samo z serkami kanapkowymi, wędlinami czy salami, kiedyś robiłam pieczeń z miesa z indyka z warzywami. Lenistwo, organizacja i brak świadomości często, albo ludzie mają to gdzieś może też? Mi się bardzo zepsuła cera ostatnio, obstawiam że to cukier i to jest mój bodziec do zmian.
Edytowany przez Furia18 7 listopada 2018, 16:45
7 listopada 2018, 16:45
Logiczne, ze ludzie robia sie bardziej wygodni i po 8 czy wiecej godzinach pracy plus dojazd ostatnie o czym marza to gotowanie. Tyle, ze wlasnie, mozna zrobic cos na szybko z podstawowych produktow, a duza czesc wlasnie o tym zapomina. Sama nie lubie gotowac, o staniu godzinami w kuchni nie ma mowy. Ale wole zabrac jogurt, musli, nasiona inowoce sezonowe do pracy, niz kupowac jakies badziewie- gotowiec. Nie chodzi o cene, ale te dania sa paskudne w smaku. To samo z obiadami: zupy krem z dodatkami, warzywa gotowane, jajka itd. Mozna gotowac na 2-3 dni. Te rzeczy nie kosztuja majatku. Nadal twierdze, ze to czyste lenistwo i wymowki.