- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 grudnia 2013, 17:21
25 stycznia 2015, 17:45
Beatyska zdrówka! Oby szybko udało sie zwalczyć chorobę ...bo teraz często jak sie coś przypałęta to trzyma i trzyma...
Wrigley no powiem, że do tych samych wniosków doszłam i to już jakiś czas temu ... urozmaicone i zdrowe jedzenie plus regularność to już większość sukcesu ...
My dzisiaj zrobiliśmy sobie rodzinne oglądanie filmików rodzinnych...i jeden filmik mocno mnie ujął i pozytywnie nakręcił ... a mianowicie z czasu jak uczyłam młodszego syna chodzić ( teraz już do szkoły idzie... ) ...ale wracając do filmiku wyglądam na nim ...ehhh cudnie
naprawdę laska wtedy byłam .. heh Fajnie by było teraz tak wyglądać ....
Edytowany przez Kropka08 25 stycznia 2015, 17:46
25 stycznia 2015, 17:50
Mageena super! jestem strasznie zadowolona z tej dietki, wybrałam smacznie dopasowana i juz czuje ze to bardzo dobry wybor i nie będę żałowała tej kasy - jest dobrze zainwestowana :) Ćwiczenia KFO też są super, wczoraj zrobiłam trening nokaut ze średniozaawansowanym poziomem i dalam z siebie 200% :) jak na razie wszystko jest za tym, że tym razem sie uda :)
Kropka08 Za niedługo będziesz wyglądała tak super jak wczoraj, a pewnie nawet i lepiej :) ja dążę do wagi sprzed 6 lat jak byłam w II-giej liceum, jak uda mi się ją osiągnąć będę prze szczęśliwa! :)
A jak u reszty naszych dzielnie odchudzających się dziewczyn ? :)
Edytowany przez kadus90 25 stycznia 2015, 17:53
25 stycznia 2015, 19:13
zdrówka wszystkim życzę bo czas mamy właśnie skłony ku infekcją
niedziela minęła mi za szybko lecz za to bardzo dietkowo a od jutra znowu pełna werwy ruszam do boju
kropka- zobaczysz że nie obejrzysz się a będziesz miała z czego się cieszyć
25 stycznia 2015, 21:44
Wiecie co? Zauważyłam, że jak mam zajety dzień i nie mogę Was poczytać ani napisać to mi smutno jakoś. W sumie to się nie znamy, ale to takie miłe gdy piszemy do siebie i nawzajem siebie wspieramy.
Wiesz co Kropka? Ja mam takie jedno zdjęcie gdy synuś miał pół roczku i byliśmy u rodziców na działce - wtedy jeszcze karmiłam piersią i kilogramy mi same spadały - byłam chuda jak nie wiem...przynajmniej teraz to tak widzę. Nigdy nie należałam do dziewczyn z niedowagą, raczej byłam normalnej wagi, nawet sredniej rzekłabym. Ale jak patrzę na to zdjęcie to wyglądam jakoś wklęsło:) Dziś, po 22 dniach diety i tyle samo dni ćwiczeń stwierdzam, że nie jest tak źle. Pewnie że marzy mi się o wieeeele więcej na minus, ale już nie mam takiego wstydu patrząć w lustro, co więcej zaczynam lubić tą babeczkę w odbiciu. Brzuch nie jest już taki jak w reklamie (jest taka reklama nie pamietam czego jak babeczka schodzi po schodach i wszystko jej skacze), jest o wiele lepiej. Za dwa tygodnie wyjeżdzamy a ja chyba w końcu będę mogła pokazać się w kostiumie. Niestety mam tez inny problem estetyczny, który w przeciwieństwie do wagi nigdy nie zniknie, ale z tym chyba już muszę się nauczyć się żyć.:)
Beatyska - zdrówka! A na infekcje polecam herbatkę z imbirem i ...czosnek:) Dla pocieszenia powiem Ci, że takie infekcje to pikuś.. Ja w listopadzie zaraziłam się od synka mega wirusem. Przez 9 dni miałam goraczkę podchodzącą pod 39 - 40 stopni. Nie miałam apetytu, jadłam może 1 bułkę dziennie. Na początku wystarczał mi apap co 6-8 godzin, ale potem już apap i nurofen na zmianę. Piłam - uwaga - 6 litrów wody dziennie + herbata z cytryną. Pot się ze mnie lał. I po tych ponad 9 dniach jak wróciłam do pracy dziewczyny pytały mnie na jakiej diecie byłam
. ... Nie życze nikomu takiej "diety"... Niestety potem organizm wrocił do normalności i ponad 3 kg straone podczas choroby nadrobiłam zaledwie w ciagu miesiąca. Teraz jestem na tym samym etapie. Dresy mi wiszą na dupsku jak po chorobie, ale nie pozwolę im wrócić do normalności:)
Ale się rozpisałam...
Edytowany przez wrigley 25 stycznia 2015, 21:54
25 stycznia 2015, 22:20
Wrigley .... ja wprawdzie od 19-dni tylko na diecie ...ale jeszcze mimo zmiany na wadze nie widzę i nie czuję jakoś efektu ..hyh ale tak to jest jak człowiek, aż tak sie zapuści jak ja .... :( No ale jak to mówię ...sama sobie jestem winna ...więc nie marudzę, tylko jutro dalej wprowadzam swój plan w życie ;) czyli lato bez kompleksów ...hihi
25 stycznia 2015, 22:23
Wrigley .... ja wprawdzie od 19-dni tylko na diecie ...ale jeszcze mimo zmiany na wadze nie widzę
Tylko??! Mamy taką samą wagę zrzuconą a krócej ode mnie jesteś na diecie, to mega sukces!! Jeszcze chwilka a zobaczysz efekt gołym okiem.
Edytowany przez wrigley 25 stycznia 2015, 22:25
25 stycznia 2015, 23:00
Mageena - faaktycznie ten facet (komentarz w moim pamietniku) nie wiedzial, ze jestesmy na diecie z vitalia, ja ciagle jem cos od siebie to się mógł zgubić, heheh:)... Ja tam mysle, ze jak czlowiek nie chodzi glodny to znaczy ze dobrze je :). Wiem, ze sa teorie, ze trzeba jeść 1500 kcal. Ale co dietetyk to inna opinia:). Wg mnie trzeba obserwować siebie.
wrigley - ja tu ciągle zaglądam :), też mi z Wami razniej :), wspaniale to opisałaś:). Ja akurat naleze do opornych i karmiąc żadne kilogramy mi nie lecą, dopiero teraz:)
kropka08 - a robiłaś sobie pomiary centemetrem?. Ja też po ubraniach nie widze, ze maleje (tylko po jednych spodniach), ale to dlatego ze mam takie ubrania :-) np. getry:D
beatyska - mam nadzieję, że juz lepiej.
kadus90 - jak wrazenia po pierwszych dniach
mamgrzesia - a jak tobie idzie?
Jesli o mnie chodzi to ja swoje postepy opisuje w swoim pamietniku, a tu plotkuje:)
25 stycznia 2015, 23:01
no i pominelam mb1974 fajnie, że wszystko zgodnie z dieta:)
Edytowany przez am3ba 25 stycznia 2015, 23:02
25 stycznia 2015, 23:31
Am3ba-
mi w tym tygodniu poszło całkiem dobrze. ( -0,9 kg) pomimo, że trochę grzeszyłam i mam ustawione tempo chudnięcia 0.7 kg. Nic nie ćwiczyłam, jakoś nie miałam nastroju. Już się nauczyłam, że jak czasem się nic nie chce to trzeba przeczekać , lepiej na tym wyjdę ;))
25 stycznia 2015, 23:34
dziwnie jakoś wyszedł mi poprzedni wpis....nie wiem jakim cudem ;)) chciałam napisać, że w tym tygodniu poszło mi całkiem dobrze, zgubiłam 0.9 kg a planowane mam 0,7kg. Trochę grzeszyłam, wcale nie ćwiczyłam, zjadłam dwie paczki chipsów i kilka ciastek....sama nie wiem jakim cudem jest ten spadek :)) ale co tam, przyjmuję go w całej jego okazałości !