- Dołączył: 2009-10-15
- Miasto: FRANKFURT
- Liczba postów: 1220
30 stycznia 2010, 23:36
Witajcie drogie Vitalijki, jestem na forum od niedawna, i juz sie przymierzalam kilka razy do podjecia walki z moim sadelkiem, ale jakos takos, braklo mi motywacji.
Coz, wchodze sobie 3 dni temu na wage... i SZOK!!! 6 kg od swiat!!!
Pomyslalam sobie-TO OZNACZA WOJNE 
Polecialam do ksiegarni, uzbroilam sie w ksiazki dr.Dukana, i postanowilam sobie, ze nie poddam sie bez walki, i ze tego lata chce zalozyc bikini 
Zakładam swój wątek, żeby mieć troszeczkę miejsca wśród Was, żeby widzieć swoje osiągnięcia, żeby móc czerpać siłę z Waszych doświadczeń oraz z Waszego wsparcia, mam cichą nadzieję 
Tak wiec zapraszam wszystkich chetnych do wspolnego dukania 
18 marca 2010, 09:06
Dzień dobry :) wiosna przyszła...mam nadzieję, że u was też :)
Majka, dzięki za kawę pyszna
![]()
nadrobiłam właśnie zaległości w czytaniu.... Pinacolaada ten jogurtowiec wygląda bosko!! MUSZĘ sobie taki zrobić choć pewnie mi nie wyjdzie bo moje dukanowe wypieki to jakaś porażka :(
Ale mam dzisiaj zły humor, w domu ostatnio humory kiepskie, prawie codziennie się kłócę z moim chłopakiem....nastroje nieciekawe...Jejku dlaczego faceci są tacy niedomyślni, wszystko im trzeba mówić, zrób to zrób tamto...zero własnej inicjatywy :( nie dość że muszę się zmagać ze swoją dietą to jeszcze on mi utrudnia życie...ech ciężkie życie :(
18 marca 2010, 09:16
dzień dobry dziewczynki!
witam się z kawusią
![]()
w ten piękny, słoneczny dzień
18 marca 2010, 09:17
Dzień dobry ja dzień zaczęłam od herbaty miętowej i naleśników dukuna,pycha
18 marca 2010, 09:20
Pinacoladaaa zgadzam się z Tobą.
och faceci ciężko ich rozgryść
- Dołączył: 2009-08-15
- Miasto: Daleko
- Liczba postów: 1855
18 marca 2010, 09:20
Martynika z facetami już tak jest. Walczę z moim od 15 lat i jest raz lepiej, raz gorzej. Czasem wolę machnąć ręką. Nawet go porządanie opieprzyć nie mogę, bo choruje i stres powoduje gorsze samopoczucie. Faceci wykonują tylko proste polecenia z pomocą. Ale w ogólnym rozrachunku lepiej jest, jak jest. Moja metoda jest taka: policzyć do 10 ciu, odwrócić się na pięcie i kupić sobie perfumy ;-)
18 marca 2010, 09:58
Dziewczyny, dzięki, od razu mi się lepiej zrobiło :)
Pinacolaada, bardzo mi się spodobało to określenie tępi, pasuje jak ulał
Zastanawiam się czy oni w ogóle potrafiliby sami egzystować, najpierw jak są dziećmi wszystko za nich robią mamy a potem partnerki. Poza domem zgrywają chojraków i się chwalą jacy to oni nie są a w domu? Pod pantoflem...Żenujące. A wiecie co mnie najbardziej wkurza? to, że wszystko trzeba im mówić, sam nie zabierze się za sprzątanie, sam śmieci nie wyniesie, nie wpadnie też na pomysł żeby iść do kina czy coś...wszystko za nich trzeba robić...niedługo przestaną myśleć chyba....a i jak wczoraj wygarnęłam temu mojemu co mi leży na wątrobie wiecie co zrobił? popatrzył się na mnie jak taki osioł i się potem przestał odzywać, a dzisiaj rano jakby nigdy nic...o jezuuu nie wytrzymam :) Dobrze, że Was mam, mogę przynajmniej porozmawiać z kimś normalnym
![]()
Majka. 15 lat? podziwiam!!! i zacznę stosować chyba Twoją metodę, po co mam się niepotrzebnie denerwować jak i tak nic to nie zmieni...
18 marca 2010, 10:10
ooo mnie zawsze wkurzało to milczenie... ja się produkowałam, krzyczałam, a On milczał i po prostu przestawał się odzywać
![]()
teraz natomiast w końcu trafiłam na "równego sobie" (mimo że dzieli nas 25cm
![]()
)... jak się zaczynamy kłócić to na całego-oboje krzyczymy, wyrzucamy z siebie te negatywne emocja, a później jest błogi spokój i godzenie się
![]()
ale fakt.. faceci to bardzo mało domyślny gatunek... trzeba ich wychowywać całe życie (jakby mój boy to przeczytał byłaby awantura
![]()
)