13 marca 2011, 12:31
ile kalori powinnam zjesc i czy dzisiejszy jadlospis jest dobry ?? Sama juz nie wiem
śniadanie: 2 kromki chleba z ziarnami z szynka z piersi kurczaka (30g) + kilka plasterków ogorka zielonego i kilka kiszonego + herbata zielona bez cukru
2 śniadanie: kaszka manna z bananami z biedronki
Obiad: chińszczyzna, moja porcja to max 40g ryżu, 100g piersi z kuczaka gotowanej na kotce rosolowej, 200g mieszanki chinskiej i to jest z fixem do potraw chinskich robione jednak bez oliwy
Podwieczorek: Planuje jakies ciacho z cukierni, moze jakis ptys albo cos
Kolacja: 5 pierogów z truskawkami, tu bedzie jakies ok 300 kcal bo 9 to 422kcal + herbata
i chce zjesc jeszcze w miedzy czasie jakiegos owoca typu pomaranczko albo cos
dodam ze nie wypije dzisiaj zadnego soku tylko woda i te herbaty zielone
a i na codzieniem nie jem slodyczy ale dzisiaj taka ochote mam na ciacho... chce zdrowo przytyc :))
Moze cos zmienic ?? macie jakies propozycje?? cos zamienic cos dodac? Co na kolejne dni?
- Dołączył: 2011-02-05
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 1500
6 czerwca 2011, 20:01
Może inne dziewczyny mnie za to zabiją, ale... pamiętaj, że najpierw musisz wyleczyć swój umysł, bo to, że przytyjesz, nic Ci nie da, bo anoreksja i tak powróci. Zaczynaj od małych porcji słodkości, możesz zastąpić banana batonikiem, tak jak Ci wyżej powiedziałam - przyzwyczaisz się do jedzenia, a przytycie przyjdzie z czasem. Oczywiście nie mówię o samych słodyczach - ser żółty, wszystko to, z czego zrezygnowałaś ;-)
- Dołączył: 2011-03-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 372
6 czerwca 2011, 20:03
@anowi za co mamy cię zabić jak mówisz prawdę? ;)
6 czerwca 2011, 20:03
no dlatego własnie mówie że tu głównie chodzi o wyleczenie mojej głowy
6 czerwca 2011, 20:04
i na tym sie bardzo skupiam...chce miec zdrowe podejscie do jedzenia tak jak pisałam wczesniej...nie chce żeby było tak że przytyje na chwile i znów pojawią się głupie myśli a ja zaczne chudnąc...nie o to mi chodzi
- Dołączył: 2011-03-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 372
6 czerwca 2011, 20:05
> wiecie dziewczyny takie są prawa internetu. możemy
> pisać co chcemy, a ile z tego jest prawdą to już
> każdy sam wie najlepiej...
To tylko kwestia tego czy oszukujesz samą siebie... nas to mało obchodzi ale ty umierasz na własne życzenie.
- Dołączył: 2011-02-05
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 1500
6 czerwca 2011, 20:05
No bo ogólnie mam na myśli, że nie musi od razu tyć i jeść dużo więcej, tylko czasem zamienić warzywka na ser lub czekoladę :)
też miałam wielki problem - przez ponad pół roku byłam na diecie (!) 500kcal, też było mi ciężko wyjść, mówiłam sobie 'od jutra muszę więcej', ale się bałam, bo wiedziałam, że czeka mnie jojo. Ale od razu przeskoczyłam na 800, a później z górki mi szło. Dodawałam żółty ser na smażonego indyka, zostawało mi do zjedzenia 300 kalorii, to jadłam taką ilość czekolady. Też było mi trudno, owszem, ale to była wielka przyjemność w końcu wyleczyć się z tych przykrych myśli. Jedzenie nie było moim wrogiem, bo uwielbiałam jeść i nadal uwielbiam.
Edytowany przez anowi123 6 czerwca 2011, 20:08
6 czerwca 2011, 20:14
jak zrobiłas ten skok o 300kcal to nic nie przytyłas? npisałam do ciebie wiadomość
- Dołączył: 2011-02-05
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 1500
6 czerwca 2011, 20:15
wiesz co - nie mam pojęcia jak to się stało, ale nie przytyłam, albo tego nie zauważyłam - wtedy mało wiedziałam o odchudzaniu, dopiero gdy zapragnęłam w końcu tej stabilizacji, to naczytałam się dużo ;-)
- Dołączył: 2010-07-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5711
6 czerwca 2011, 20:26
o nie, nie, twinsy ja już stanowczo jem mniej słodyczy. czipsy raz na miesiąc a czekolada pasek dwa dziennie.
teraz jadam posiłki. jeśli w ogóle w ten upał da się coś przełknąć...
6 czerwca 2011, 20:26
co ja sie bd kłucić, ale co mi tam.
czy ja mówie,że nic nie przytyłamxD?
z 42 było na ok.49. a teraz jest - 1 kg.
więc trzeba nadrobić, jest różnica,co;/.