Temat: Jak się porządnie zmotywować?

Prób odchudzania i ćwiczeń mam za sobą już kilka i żadna nie zakończyła się sukcesem. Nie motywują mnie żadne zdjęcia szczupłych dziewczyn ani nic w ten deseń. Nie lubię po prostu sportu ale wiem że to nieuniknione jeśli chcę wyglądać dobrze. Nudzą mnie dywanówki. Mam bardzo słabą kondycję właśnie przez to, że praktycznie nie uprawiam sportu. Jestem strasznie pesymistycznie nastawiona, mam bardzo słabą wolę i jestem już zła na siebie. Chcę w końcu coś zmienić i potrzebuję rad.

Na razie mam 157cm i 49/50kg.

E tam, masz taka wage, ze to nic strasznego ze nie mozesz sie zmotywowac, gorzej jakbys wazyla 70 czy wiecej kilo a tak to luz

Masz dobra wagę i nie masz sie po co teraz motywować

Ja się zawsze motywuję oglądając sexy ciuszki lub patrzeć na świetnie figurki które są w moim typie ;)

Też nie lubiłam ćwiczyć a dziś jade 3 tydzień i nie mogę sobie wyobrazić dnia bez ćwiczeń.

Pasek wagi

Ja miałam mnóstwo motywacji jak rozstałam się z chłopakiem :P

waga swoją drogą ale pozostaje to jak wygląda sie pod ubraniem .może to ci pomoże np ja wydłam ok 200-300 zł na karnet open na siłownie i kilka trenigów personalnych + plan treningowy to już mi żal było pieniążków żeby nie chodzic

Cóż, też uważam ze waga odpowiednia, ale jak wiadomo cyferka czasem mało znaczy i niekoniecznie ciało dobrze wygląda.

Co do motywacji - uważam ze jesteśmy nią MY SAME. Jesli nie czujesz naprawde że chcesz cos zmienić - pupa blada. Bo i komu by się chciało coś robić jeśli nie czuje do tego chęci na zmiane. Mnie sie kiedyś nie podobało moje grube ciało i tak - to ja byłam wtedy dla siebie motywacją. Bo chciałam być szczupła. Bardzo chciałam, choć uważałam że się nie uda, ale tak ''z ciekawości'' podjęłam wyzwanie z samym sobą. A jak schudłam? Dalej byłam motywacją sama dla siebie bo wiedziałam ile w to wysiłku trzeba włożyć i byłam zadowolona z mojego wyglądu [tutaj nastepuje długa opowieść o ktorej nie chce mówić]

Co do cwiczeń - też byłam wielkim leniem i mistrzynią w udawaniu ćwiczenia na wfie :) Pare raze skusiłam sie na Mel B ale mi sie nie podobało. Bo jak to? Boli? Nie mam siły? Brak kondycji? Endorfiny? Ja i ćwiczenia? Taaaa.... dopiero po zapisaniu się do klubu poczułam chęć do ćwiczeń - po części byłam do tego zmuszona, wydało się kase to nie bede teraz cyrków odstawiać. Ale naprawdę mi się to spodobało. Potem w domu testowałam różne filmiki, układałam playlisty, wyciągnęłam też rower z garazu i skończyło się na tym że po 3-4 dniach bez ćwiczeń od razu spadał mi humor.

Także w skrócie - nie czujesz prawdziwej chęci do zmian = to jest dla mnie równoznaczne z tym że Ci się nie uda nic.

to musi być impuls, kiedyś potrafiłam siedzieć i sie tylko nad sobą użalać , pewnego dnia bez zastanowien przebrałam sie w dres , weszłam na rower i mnie olsniło, kondycja wtedy leżała ,ale po tym jak sie wtedy czułam było dla mnie czymś nowym i przyjemnym , choć nigdy nie przepadałam za cwiczeniami , dlatego mysle ze ważne jest nastawienie , jesli bedziesz myslała o cwiczeniach jako o czymś nieprzyjemnym , męczącym i ze sie spocisz to nigdy sie za to nie zabierzesz , zmien nastawuienie i wmów sobie ze cwiczenia to coś co poprawia ci nastrój /humor ,ze czujesz sie lepiej i bedziesz sprawniejsza niż inni a polubisz to i myslenie zmieni sie diametralnie , jesli zobaczysz ze jest w tym coś przyjemnego , bedziesz miała dodatkową motywacje i kopa , wtedy możesz pomysleć o diecie , ja mam np tak ze kiedy cwicze nie mam ochoty na słodycze bo niechce zaprzepaszczać ciężkiej pracy którą wkładam w cwiczenia , wiec nie zastanawiaj sie tylko działaj :D niedługo wiosna/ lato - bedzie trzeba odsłonić troche ciała

Dzięki dziewczyny za rady, na pewno w grupie lepiej by się ćwiczyło (właśnie na zasadzie czegoś takiego żeby nie odstawać od grupy) ale na razie nie mam takiej możliwości. Od jutra zabieram się za to, spróbuję się zmierzyć z samą sobą. :D

I pamiętaj - nic na siłe. Lepiej robić czegoś mniej, powoli itp niż z grubej rury i sie zrazić

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.