- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 grudnia 2014, 18:46
Ma już dosyć swojego ciała - chodź w głębi duszy mi chyba nie przeszkadza aż tak bardzo skoro nie chce mi się nic zrobić aby coś poprawić. W rok przytyłam 10kg, jeszcze rok temu w grudniu wazyłam 72 kg i za wszelką cenę chciałam schudnąć do 65 kg, w pewnym momencie miałam już 68 kg więc 3kg brakowały mi do celu. Od października do stycznia zeszłego roku chodziłam na siłownię zrzuciłam piękne 8kg, nie wiem dlaczego zasiadłam na laurach i tak krok po kroku przez rok wróciło mi 10kg. Nie mam już sił. Nie mam motywacji, nie mam chęci. Lubię żreć. Mam 20 lat i mogę tylko pomarzyć o mini czy o basenie ... tak czytając to pewnie mi współczujcie - 80kg, 167cm wzrostu, wewnętrzny rozpiernicz nad swoim ohydnym młodym cielskiem ale żeby się ruszyć to mi do głowy nie przyjdzie. Czemu przytyłam ? przed nie zdrowe żarcie i ograniczenie jakiegokolwiek ruchu do 0. Po szkole leżę na kanapie, nic mi się nie chce. Czy ktoś taki w ogóle może na stałe schudnąć ?!
7 grudnia 2014, 18:49
Ale czego mielibyśmy współczuć? Nie jesteś chora, ani nic, wszystko na swoje życzenie.
7 grudnia 2014, 18:55
a macie jakąś metodę na ,, nie chce mi się nic ,, ?
7 grudnia 2014, 18:58
Powiem jedno:
Jak ktoś chce szuka sposobu, jak nie chce szuka powodu.
Jak przestaniesz szukać wymówek i weźmiesz się za siebie, będziesz naprawdę chcieć to schudniesz. A jak nie to sorry ;) Nie współczuję bo to co masz to wynik lenistwa i własnych wyborów ;)
Życzę powodzenia ale przede wszystkim musisz sama się zmotywować. Inaczej dobijesz zaraz do setki.
Nie ma co się oglądać na to co było rok temu. Teraz i tak jest lepiej niż będzie za rok jeśli się nie ogarniesz... więc czy warto czekać ze zmianą swojego życia?
Radę na lenistwo? No proszę Cię... Ze wszystkim w życiu tak masz?
P.S. mam dziwne wrażenie, że wiem kim jesteś ;]
Edytowany przez pasteloza 7 grudnia 2014, 18:58
7 grudnia 2014, 19:00
P.S. mam dziwne wrażenie, że wiem kim jesteś ;]
A myślałam, że to ja mam paranoję :D - a tak to jestem spokojniejsza.
7 grudnia 2014, 19:01
Eukaliptusek...?
7 grudnia 2014, 19:02
A myślałam, że to ja mam paranoję :D - a tak to jestem spokojniejsza.P.S. mam dziwne wrażenie, że wiem kim jesteś ;]
Taaa
7 grudnia 2014, 19:02
A myślałam, że to ja mam paranoję :D - a tak to jestem spokojniejsza.P.S. mam dziwne wrażenie, że wiem kim jesteś ;]
No w sumie to samo story tylko więcej kilogramów :P
7 grudnia 2014, 19:09
Ale czego mielibyśmy współczuć? Nie jesteś chora, ani nic, wszystko na swoje życzenie.
Zgadzam się w stu procentach...
7 grudnia 2014, 19:09
No w sumie to samo story tylko więcej kilogramów :PA myślałam, że to ja mam paranoję :D - a tak to jestem spokojniejsza.P.S. mam dziwne wrażenie, że wiem kim jesteś ;]
Nie no, brakuje jeszcze kilku elementów - strachu przed oblaną maturą, całej tej historii z chłopakiem i tekstu "ja nie mam czasu żeby zdrowo zjeść", albo czegoś w podobnym tonie. Ale dajmy autorce szansę na uzupełnienie tych rażących luk w całej opowieści.