- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 września 2014, 12:48
Zaczęłam się odchudzać w 2012 roku, mając 18 lat i 90 kg wagi. Wtedy w kilka miesięcy zeszłam do 75 kg i utrzymywałam tą wagę praktycznie cały czas (między 70-73 kg) do marca tego roku. W marcu zaczęłam leczyć nerwicę lękową tabletkami o działaniu antydepresyjnym, dokładnie escitalopramem. Biorę je nadal... Na chwilę obecną moja waga to już 87 kg. Mam 20 lat! Jestem młodą kobietą a tu taka otyłość ;c Nie mam siły do siebie totalnie... Czy jeszcze jest szansa schudnąć? A może zdrowie psychiczne ważniejsze od jakiś liczb na wadze...? Nie wiem, co robić, myśleć, działać... Nie mam motywacji do diety i ćwiczeń, czuję, że przegrałam cały sukces i już nigdy go nie powtórzę... Dwa lata byłam szczupła i to chyba jedyne dwa lata w moim życiu...
Mam 168 cm wzrostu jakby co...
24 września 2014, 12:52
Myślę, że spokojnie mogłabyś mieć zdrową, dobrą dietę ułożoną w konsultacji z lekarzem z uwzględnieniem leków i nie byłoby problemu:) Sama musisz ocenić czy to dla Ciebie ważne, by schudnąć i poczuć się lepiej czy sobie darować. 20 lat to początek życia także stwierdzenie, że "przegrałaś sukces" jest duuużo na wyrost :) Sama kończę 20 w styczniu i ciągle walczę :)
24 września 2014, 12:54
Rozumiem Cie, bo sama choruje na nerwice lękową, ale pomysl z tej strony ze masz dopiero 20 lat! Jak moglas przegrać już wszystko skoro wszystko dopiero przed Tobą? Musisz wykrzesać w sobie odrobinę sily, by zawalczyć.. A tabletki nie mogą być Twoją blokadą. Pomyśl sobie, że dasz radę ! Zycze Ci duzo siły i szybkiego powrotu do zdrowia.
24 września 2014, 13:09
Może zamiast inwestować w tabletki zainwestujesz w dobrego psychologa? Dobrze, by było gdybyś spróbowała leczyć się metodą Freuda, bo być może wyparłaś jakieś traumatyczne przeżycia z dzieciństwa i teraz się to objawia nerwicą, a dotarcie do tych lęków i pogodzenie się z nimi może być kluczem do wyzdrowienia, W sumie nie szkodzi ci spróbować, ale wypadałoby żeby to był możliwie jak najlepszy psycholog.
Nie zakładaj, że to są od razu bujdy, bo nasz umysł jest bardzo złożony i wypiera sobie, to o czym nie chce pamiętać.
Edytowany przez Karmilka 24 września 2014, 13:10
24 września 2014, 13:14
Najpierw zdrowie psychiczne, potem reszta. Sama dzięki antydepresantom bardzo szybko przytyłam 10 kg. Z 53 kg na 63 przy 160 cm wzrostu, to był całkiem spory skok rozmiarowy. I wiesz co? Po prostu kupiłam sobie większe ciuchy, bo problemy z wagą i samooceną były ostatnimi, które chciałam sobie dołożyć lecząc ciężką depresję.
Niczego nie przegrałaś. Młoda siksa z Ciebie, a wszystko jeszcze przed Tobą! :D
25 września 2014, 08:09
Ps Wierze, że ci źle mam podobną sytuacje i również nie umiem się pozbierać ;(
30 września 2014, 12:50
Leki antydepresyjne nie sprzyjają odchudzaniu, generalnie jak już zauważyłaś powodują przybieranie na wadze. Niestety zmartwię cię, potrzebna ci będzie pomoc dietetyka i solidne trzymanie się diety. Musisz być silna, a na pewno osiągniesz upragniony sukces. I nie przejmuj się, twoja nadwaga to nie do końca twoja wina, spokojnie możesz zrzucić to na tabletki.
P.S.Mam prawie 22 i od czasów gimnazjum walczę z nadmiernymi kaloriami. Nigdy nie jest za późno :D
30 września 2014, 13:00
Kobieto!
Mam 25 lat a czuję się bardzo, bardzo młoda ;) Ty jesteś na samym progu wejścia w dorosłość, jeszcze wszytko przed Tobą.
Jasne - "zaprzepaściłaś" swój sukces. I co? Czy to oznacza koniec świata?
Dałaś radę raz, dasz radę i drugi. Tym bardziej, że długo utrzymywałaś wagę a przytyłaś bardziej ze względu na czynniki zewnętrzne.
Najważniejsze jest zdrowie, to na pewno. Ale myślę, że możesz spróbować zawalczyć o siebie - na początek konsultacja z lekarzem prowadzącym i dietetykiem ;) Zobacz jakie masz realne szanse przy lekach, spróbuj z dietetykiem ustalić plan działania (tylko poszukaj kogoś ogarniętego a nie panią, która da Ci dietę 1200kcal i kolację o 18 każe jeść).