Temat: poważnie?!

Jakieś 1,5roku temu byłam bardzo szczupła - nie miałam fałdek, minimum celulitu, płaski brzuch, nosiłam rozmiar małe 36, nawet i 34, jednak nie miałam miesiączki, a ważyłam 52 kg przy 170 cm. W związku z tym problemem zaczęłam brać hormony i wtedy przybyło mi 3 kg - aktualnie ważę 55 kg. Bluzki noszę 34, a spodnie 36/38. Brzmi to jak waga idealna dla mojego wzrostu, jednak często słyszę niepochlebne komentarze na temat mojej wagi - od znajomych wytykających mi, że rok temu miałam bardziej płaski brzuch po zupełnie obcych facetów, którzy wieczorem na mieście śmieją się, że mam celulit i mam "więcej do kochania). Moje aktualne wymiary to biust 82 cm, talia 62,5 (mam krótki tułów), biodra 92,5 cm i udo 54 cm. Bardzo trudno jest mi zaakceptować swoje ciało teraz gdy słyszę takie komentarze...

co za ludzie.... a sami to pewnie sa idealni i chodzący mięśień co?

Nie słuchaj głupot. Wciąż masz niedowagę. Zastanów się czy bardziej zależy Ci na zdaniu otoczenia (raczej nie najmądrzejszego delikatnie mówiąc), czy na zdrowiu.

Sądząc po podanych wymiarach jesteś bardzo szczupła, coś w typie "z tyłu plecy, z przodu plecy". Jeżeli chcesz poprawić swój wygląd i samopoczucie, to powinnaś przede wszystkim przybrać na wadze by wyjść z niedowagi, ćwiczyć, by pojawiły się jakieś mięśnie - to one sprawiają, że ciało lepiej się prezentuje i pomyśleć o pomocy psychologa, żeby popracować nad samooceną (są poradnie z podpisanym kontraktem nfz, więc nie musi to kosztować).

To chyba ci ludzie sa jacyś nienormalni... serio coś takiego słyszałaś?

Ty tak serio ?  mieszkasz chyba w jakims zagłębiu trolli, masakra ;/  ja, nawet jak 102 kg wazylam, to nigdy nic zlego na ulicy/za plecami nie uslyszalam. 

Pasek wagi

Matyliano napisał(a):

Ty tak serio ?  mieszkasz chyba w jakims zagłębiu trolli, masakra ;/  ja, nawet jak 102 kg wazylam, to nigdy nic zlego na ulicy/za plecami nie uslyszalam. 

Dokładnie ! Aż się nie chce wierzyć, że możesz słyszeć takie komentarze... A jeśli to prawda, to Ci ludzie są jacyś... Dziwni.

makabra ;0 przecież chuda jesteś!

Sama nie wierzę, że coś takiego słyszę. Może to dlatego, że moje koleżanki są baardzo szczupłe i noszą spodnie w rozmiarze 34 i przy nich mogę wyglądać na nieco "większą". Z drugiej strony często też słyszę, że sama jestem chudziną, szczególnie kiedy noszę sukienki do połowy uda (które zakrywają "problemowe" części ciała - celulit, biodra, brzuch, boczki). Już sama się nie mogę połapać jak jest naprawdę... raz jestem za chuda, raz za gruba..

szczupła jesteś, piękny sernik mam na niego ochote

Pasek wagi

Bez sensu, naucz się nimi nie przejmować. Musisz być szczęśliwa sama z sobą, a nie im dogadzać. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.