- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 lipca 2016, 07:58
Witam
Jestem na vitalii juz dość spory okres czasu, ale skutki opłakane. Jestem = nic nie robię aby pozbyć się tej masakrycznie wysokiej wagi.Macie podobnie ? No to w końcu ruszmy się i zróbmy coś z tym. Zróbmy to dla siebie nie dla innych.
Zapraszam wszystkich zmotywowanych trzycyfrowców wagowych.
3 marca 2017, 10:46
Emr - 3 jajka, miarka odżywki białkowej (u mnie kokosowa) + odrobina oleju kokosowego - ubijam białka, odżywkę mieszam z żółtkami, wszystko delikatnie łączę i wylewam na rozgrzaną patelnię z olejem koko :) smażę z dwóch stron. Polewa: odrobina mleka, łyżeczka masła orzechowego, odrobina kako - mieszam w kąpieli wodnej :)
3 marca 2017, 12:30
Mniam :) Chyba wiem co zjem na jutrzejsze śniadanko :) Czy tą odżywkę można czymś zastąpić np. mąką gryczną lub kokosową?
3 marca 2017, 12:31
Z moim tez nie jest dobrze pod wzgledem diety..ale w druga strone, prawie nic nie je w ciagu dnia a wieczorem rzuca sie na jedzenie, najlepiej to niezdrowe i bardzo kaloryczne (nic dziwnego jak organizm jest wyglodzony). Staram sie mu pomagac, spisalismy razem zasady, ktorych ma sie trzymac, zlamanie kosztuje $$. To dopiero pierwszy tydzien, ale widze, ze zaczyna cos chociaz rozumiec...mnie tez to zajelo kilka dobrych tygodni, bo tez zaczynalam od celu pt. zaczac jesc. Bywalo ciezko, nie moglam dobic do ustalonych przeze mnie kcal. Ale sie udalo, jestem juz na etapie jedzenia zdrowego, osiagniecie kcal to nie problem.
3 marca 2017, 12:39
Emkr - ja robię z odżywką bo jem śniadania białkowo-tłuszczowe, Ty możesz spokojnie zastąpić. Spróbuj może z kokosową + jakieś słodzidło (jeśli potrzebujesz) tylko nie powiem Ci jaką ilość bo jak pewnie wiesz ona mocno wciąga wilgoć ;) robiłam kiedyś z żytnią i też wychodziły dobre ;)
4 marca 2017, 07:11
Witam się ze wszystkimi w sobotę. Mamy weekend, co prawda ten również będzie dla mnie pracowity, ale spędzony w domu. Wagowo niestety mam pod górkę, powyżej paska, bo nie przestrzegałam diety. Oj, zaszalałam. Od dzisiaj obiecuję poprawę. Czuję różnicę, kiedy przybywa mi kilogramów, jest mi ciężko, czuję się napompowana, jest to nieprzyjemne uczuciem i nie mam ochoty tego więcej przeżywać. No i jest mi głupio przed rodziną i przed dietetyczką.
Na pierwsze śniadanie zjadłam musli z mlekiem, na drugie mam 2 kanapki z masłem z awokado i wędliną, serek wiejski 3%, warzywa i owoc (druga przekąska podobnie, ale z mniejszą ilością chleba i masła oraz bez owocu). Na obiad zjem pieczony schab z warzywami, a na kolację sałatkę gyros.
Życzę wszystkim udanego weekendu.
4 marca 2017, 07:36
Witam się i ja w weekend :-)
Kalinka, dziękuję :-) No wczoraj nie byłam grzeczna ... Było i winko i słodkości i dobre acz mało dietetyczne jedzonko. Ale choć częściowo dokonałam lepszego wyboru jedzonka i z paru rzeczy przez rozsądek zrezygnowałam. A i dzisiaj nie będę grzeczna bo idę na imprezę rodzinną do rodziców i już wiem, że jedzonko nie będzie dietetyczne... Ale od jutra obiecuję poprawę :-)
emkr, Luna - współczuję pracy w weekend :-( Ja potrzebuję 2-dniowej odskoczni, jak trafi mi się weekend w pracy to chodzę jak zombi przez następny tydzień :-( Choć zwykle i tak nie potrafię się całkiem oderwać, tu email, tu doczytanie czegoś, jakieś myślenie, planowanie na kolejny tydzień. Ech.
emkr - i jak byłaś grzeczna na imprezie? :-)
Miłego weekendu Wam życzę! :-)
4 marca 2017, 08:49
Dzien doberek, a u mnie @ i leciutki spadek ponizej wagi paskowej hip hip hura :) teraz utrzymac tendencję spadkową i będzie ok. Po śniadanku juz jestem, chwila przerwy i zabiertam psa na poranny jogging do lasu choć jeszcze zimno. Ale poki się @ nie rozkreciła to trzeba korzystać. Mam dziś tyle planow, że nie wiem czy sie wyrobię ;D
Jadlospis na dziś :
śniadanie - jajecznica na szynce + bulka
II śniadanie - jogurt z domowym musli
Obiad - gulasz wolowy
Przekaska (której raczej nie zjem bo będe w kinie) - pasek gorzkiej czekolady i winogrona
Kolacja - serek wiejski z tuńczykiem, ogorkiem i prazonym słonecznikiem.
A wczoraj skończyłam podusię Rok Konia :
4 marca 2017, 09:20
to i ja sie przywitam w weekend. Wczoraj na spotkaniuj bylam grzeczna, alkoholu nie piłam bo przed wyjściem nafaszerowalam sie przeciwbólowymi, a za chleb ze smalcem podziękowałam, zresztą wyszłam z domu po kolacji i mialam spokoj. Spotkanie zaliczam do b. udanych. Nie widzielismy sie chyba z 5-6 lat, a od studiów minęło prawie 18 lat. Nie moglismy sie nagadac.
Dzis waga pokazala +0,1 kg ale to przez @
A zaraz zabieram się do pracy więc podczytam was dopiero wieczorem,
Miłego weekendu!
4 marca 2017, 11:02
trening udany : 4,19km, 32:11min, 378kcal
:D i w lesie (tym razem bez dzików)
4 marca 2017, 13:20
Emkr1 szczerze to jesli on sam nie zechce przejsc na diete to niestety nie ma mowy zeby zrzucil chociaz 5 kg :P
Na pewno nie stosuj szantazu typu, ze za jakis czas ty bedziesz szczupla i bedzie mu glupio albo cos w ten desen.
Musi sam sobie wyznaczyc jakis cel dlaczego ma zrzucic kg. np jakies wesele, albo plaza, ulubione spodnie no nie wiem, kazdy ma indywidualne cele.
Jak robicie zakupy to wgl nie idz z nim w te dzialy jak slodycze, alkohol i napoje niech sobie sam lazi a jak robisz obiad to czesto "zapominaj" mu zrobic dla niego jakiejs golonki itp to sie nauczy jesc towje ;)
Nic innego nie przychodzi mi do glowy :P